Topniejący lodowiec w Norwegii odsłonił rzadki artefakt z epoki Wikingów

Norwescy archeolodzy znaleziony dobrze zachowane fragmenty starożytnej uzdy konia. Artefakt odkryto dzięki stopieniu lodowca w pobliżu najwyższej góry Norwegii, Gallhöpiggen.

Globalne ocieplenie odsłoniło także koński nawóz, tekstylia, podkowy, paszę z liści i część skórzanego paska – w sumie około 150 pozycji. Naukowcom nie udało się jeszcze określić dokładnego wieku znalezionych obiektów, jednak kształt metalowych prętów wędzidła sugeruje, że pochodzą one z epoki Wikingów (VIII-XI wiek).

Uzyskanie ostatecznej odpowiedzi zajmie kilka miesięcy. Naukowcy nie mają jednak wątpliwości, że pochodzą one z epoki żelaza lub wczesnego średniowiecza.

To nie pierwsze odkrycie, jakiego archeolodzy dokonali dzięki topnieniu śniegu i lodu w tym regionie. Wcześniej odkryto tu setki innych artefaktów, a wszystkie pochodziły z różnych czasów. Dzięki temu udało się ustalić, że Norwegowie korzystali z tej przełęczy od ponad 1200 lat. Teraz stało się jasne, że w tych podróżach na wysokości około 2000 metrów nad poziomem morza brały udział także konie.

O wartości tego miejsca świadczy także fakt, że dzięki wiecznej zmarzlinie udało się tu zachować nawet materiały organiczne – drewno, skórę, tekstylia i odchody. Lód służył im za zamrażarkę przez setki lat.