Dlaczego „Elementary” jest o wiele gorsze niż poprzednie kreskówki Pixara
Miscellanea / / June 19, 2023
15 czerwca odbyła się światowa premiera kreskówki „Elementary”. Jak każde dzieło Pixara, było skazane na wysokie oczekiwania. Niestety nie udało im się uzasadnić.
Elementary wyreżyserował Peter Son (The Good Dinosaur, Partly Cloudy). Syn pracował nad scenariuszem, a także John Hoberg („Nazywam się Earl”), Kat Lyckell („Nazywam się Earl”), Brenda Hsu („Jak poznałem waszą matkę”).
„Elementary” opowiada o mieście Elemental City, w którym żyją różne żywioły. Wśród nich są migranci Bernie i Cinder Lumen, elementy ognia, wokół których uformowała się cała dzielnica. Są właścicielami sklepu, który w przyszłości poprowadzi ich córka Amber. Kiedy Amber poznaje Wade'a, żywioł wody, zaczynają się problemy - coraz bardziej zaczyna wątpić, czy chce spędzić całe życie w sklepie.
Zbyt prosty romans
Amber i Wade to zupełne przeciwieństwa. Amber to córka migrantów, porywcza i bystra dziewczyna. Wade to facet z porządnej rodziny i dobrych okolic, niesamowicie emocjonalny i ciągle płaczący od wzruszających historii. Jednak ich główna różnica polega na tym, że są to różne, jakby niekompatybilne elementy – w końcu to ogień i woda. Ale im dalej rozwija się ich związek, tym mniej jasne jest, dlaczego nie mogą być razem. Okazuje się, że to klasyczna naiwna historia, że przeciwieństwa się przyciągają i to, co zakazane
Miłość nie istnieje. W rezultacie linia romantyczna okazuje się nudna.Jedyne, co tak naprawdę przeszkadza bohaterom, to rodzice Amber, którzy nie chcą, aby ich córka komunikowała się z lokalnym, rdzennym żywiołem. Jednocześnie rodzice Wade'a nie ingerują w żaden sposób w ich związek. Oznacza to, że tylko jedna strona wywołuje konflikt etniczny, co jest dość dziwne. Jednak wszystko, co dotyczy emigracja i integracja ze społeczeństwem, w kreskówce wygląda dziwnie.
Historia powierzchni migrantów
„Podstawówka” poświęcona jest problemom, jakich doświadczają dzieci migrantów. Ich rodzice skłaniają się ku rodzimej kulturze, narzucając ją także swoim potomkom. Jednocześnie dziecko lepiej poznaje środowisko, w którym się urodziło. Nic dziwnego, że między dziećmi a rodzicami dochodzi do konfliktów. „Elementary” z jednej strony poświęca mu dużo czasu, z drugiej posługuje się kliszami. Przez nich bohaterowie tracą swoją indywidualność.
W centrum konfliktu znajduje się rodzinny sklep, w którym ma pracować Amber. To prawda, że \u200b\u200bkreskówka nie wyjaśnia, dlaczego starsi uważają, że Amber nie może wybierać. Opinia rodziców jest przedstawiona jako pewnik, z którym widz musi się pogodzić.
Dla podkreślenia odmienności rodziny stosuje się inne klisze: pikantne jedzenie, własną muzykę, a nawet kapliczkę. Więcej stereotypy pokazane na ekranie, tym mniej znaczące wyglądają.
Świetna animacja
Pixarowi po raz kolejny udało się stworzyć niesamowitą animację – inaczej studio nie wie jak. Rezultatem jest magiczny obraz, który rozjaśnia mankamenty opowieści.
Bogactwo szczegółów, różnorodność ruchów i kolorów, przejścia między scenami - wszystko jest narysowane na najwyższym poziomie. Kolorowe okazało się samo miasto, w którym toczy się akcja. Wydaje się, że jeśli oderwiesz się na kilka sekund, na pewno przegapisz coś ważnego i pięknego - każda scena jest piękna sama w sobie.
Nie najlepszy Pixar
W ostatnich latach kreskówki Pixara zaczęły tracić równowagę - okazały się bardziej opowieściami dla dorosłych niż dla dzieci. „Elementary” to próba powrotu do projektów w duchu „Ratatuj”, które mogą zainteresować zarówno dzieci, jak i rodziców. Wygląda na to, że to nie działa. Dla dziecka historia jest zbyt skomplikowana, dla dorosłego zbyt prosta.
Podobne motywy (choć w innej szacie graficznej) były w "Zootopia”, ale tam zarówno postacie, jak i sama historia okazały się bardziej żywe. W Elementary jest zbyt wiele stereotypów, a także pozbawionych emocji dramatów. Jedyne, co bez żadnych „ale” podoba się nowemu projektowi Pixara, to grafika. Jednak w przypadku kreskówki z budżetem 200 milionów to nie wystarczy.
Przeczytaj także🍿🎥🎬
- 21 filmów krótkometrażowych Pixar, które będziesz chciał oglądać w kółko
- Będziesz płakać, ale będziesz chciał żyć. Dlaczego „Soul” Pixara to pozycja obowiązkowa dla każdego
- Luka nie jest jak najnowsze kreskówki Pixara. I ma to swój urok.
- 15 najlepszych pełnometrażowych kreskówek dla dorosłych
- 10 lekcji życia od postaci z kreskówek Pixara