„Męski striptiz” – kontynuacja kultowego filmu wygląda jak wyznanie boomerów i pachnie naftalinami
Miscellanea / / June 14, 2023
Serial jest zbyt brytyjski.
14 czerwca Hulu wydało pierwszy sezon Male Striptiz.
Pomysł kontynuacji filmu nie jest najbardziej oczywisty, ale zrozumiały. W 1997 wyszedł”Męski striptiz”, która opowiada o hutnikach z biednego Sheffield, którzy z powodu bezrobocia postanawiają zostać striptizerkami. Z budżetem 3,5 miliona dolarów film zarobił na całym świecie ponad 258 milionów dolarów. Typowa dla lat 90. komedia pod wieloma względami nie tylko rozśmieszała, ale także zwracała uwagę na problemy społeczne.
Kilkadziesiąt lat później Hulu wypuszcza kontynuację serii z tą samą obsadą. Minęło wystarczająco dużo czasu, aby widz przegapił bohaterów, a agenda społeczna wymaga aktualizacji.
Showrunnerem projektu był Simon Beaufoy, scenarzysta oryginału. Na ekranie pojawia się także znana ze starego filmu obsada – Robert Carlisle („Trainspotting”), Tom Wilkinson („Batman Begins”), Mark Addy („Gra o tron”) i inni. Ale Hugo Speer, który grał Guya w oryginale, wyleciał z projektu w trakcie filmowanie - za niewłaściwe zachowanie.
Kontynuacja serii pokazuje, jak bohaterowie oryginalnego filmu żyją po 26 latach. Starzejący się już mężczyźni, którzy nie zostali zawodowymi striptizerami, ponownie znajdują się na marginesie życia. Problemy z pieniędzmi i zdrowiem sprawiają, że szukasz nowych sposobów na zarabianie pieniędzy. Tylko pozostaje niewzruszony przyjaźńpomaga wyjść z trudnych sytuacji.
Bum na maksa
Już od pierwszych klatek serial daje do zrozumienia, że będzie dużo marudzenia na ten temat „a teraz nie wszystko jest tak, ale jak fajnie było wcześniej”. Pierwsze żarty na ten temat są zabawne, choć bardzo przewidywalne. Jednak każde nowe narzekanie wygląda bardziej śmiesznie niż poprzednie. Stopniowo dowcip ustępuje całkowicie nudnemu marudzeniu, zaczyna się humor w stylu „tak, kto to jest hashtag?».
Oglądanie serialu „Męski striptiz” to to samo, co siedzenie na ławce z dziadkiem, który zapomina, co właśnie powiedział, i dlatego powtarza te same historie i dowcipy. Na początku to zabawne, ale potem chcesz uciec.
W duchu i małych wątkach nowy „Męski striptiz” bardziej przypomina „Brassic” niż oryginalny film. Ale problem polega na tym, że „Męski striptiz” jest całkowicie pozbawiony życia i awanturnictwa, o które oskarżani są bohaterowie „Golyaka”. Bohaterowie wymyślają jakieś intrygi, pogrążają się w komicznych sytuacjach, ale wszystko to przypomina żarty z domu opieki. Albo serialKról wzgórza”, a raczej sceny, w których mężczyźni po cichu piją piwo na ulicy - dynamika jest mniej więcej taka sama.
Utrata Gazu
Najsmutniejszą rzeczą w serialu jest główna bohaterka. Gaz był zabawnym poszukiwaczem przygód w oryginalnym filmie. Głupi, ale zaradny, arogancki, ale charyzmatyczny. W serii stracił wszystkie pozytywne cechy. Teraz jest to nieodpowiedzialny dziadek, który każdą rozmowę kończy nieśmiesznym żartem.
W oryginale służył jako wcielenie małego człowieka z piosenek Pulp, w sequelu - swego rodzaju karykatura Anglika z epoki Brexitu.
Nie na eksport
Oryginał opowiadał o mieście, które ubożeje w wyniku postindustrialnej rewolucji. Temat był aktualny pod koniec lat 90., podobnych miast na świecie było wiele, a historia bezrobocia nigdy nie zaginie znaczenie. Widz nie mógł nic wiedzieć o Sheffield, ale doskonale rozumiał, co dzieje się z bohaterami, stąd popularność filmu na całym świecie. Nowa seria odwraca się plecami do świata i koncentruje na Wielkiej Brytanii. A raczej jej polityka.
Jest mało prawdopodobne, aby poza Wielką Brytanią było wielu ludzi, którzy lubią żartować z brytyjskich premierów. Jednak już w pierwszej serii wspomina się o każdym z tych, którzy sprawowali urząd od 1997 roku, wspomina się nawet o Churchillu.
Między gorzką satyrą a narzekaniem dziadka jest wielka przepaść, to też dzieli film i serial.
Program społeczny się zmienił, ale teraz jest czysto brytyjski. Serial podpowiada problemy brytyjskiego systemu opieki zdrowotnej, a także pokazuje, że programy rządowe się nie sprawdziły. Ważne jest tutaj to, że scenariusz niejako zakłada, że widz to wszystko wie, więc nie trzeba mu niczego tłumaczyć. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli nie stałeś w kolejce w szpitalu w Sheffield, to czegoś nie zrozumiesz.
nieprzytomność
Pierwsza seria wydaje się dziwna, ale normalna – powolne tempo narracji można przypisać temu, że trzeba przypominać widzowi o starych postaciach i ostrożnie wprowadzać nowe. Ale każda kolejna seria jest taka sama jak poprzednia. Odcinki mogą zaczynać się od napisu „Zobacz, jak źle żyje ten bohater”. Wszystko to wygląda jak nieśmieszna fantazja na temat oryginału. Dziwne, że scenarzystą jest ta sama osoba, która stworzyła film.
Wszystko nowe nie działa, prawie wszystko stare nie działa. Oczywiście w serii wygląda tylko przyjaźń bohaterów. To prawda, że była dokładnie taka sama w oryginalnym filmie.
„Męski striptiz” to całkowicie opcjonalna kontynuacja kultowego filmu. Starzy bohaterowie stali się nudniejsi, nowi nie budzą emocji, a skupienie się na brytyjskich problemach sprawia, że serial jest zupełnie niezrozumiały dla tych, którzy je śniadanie nie fasola. A żarty na temat technologii i zmienionego świata podpowiadają, że idealny widz tego projektu powinien przejść na emeryturę.
Przeczytaj także🧐
- Queen Charlotte: The Bridgerton Story to świetny spin-off dla tych, którzy kochają oryginalną serię
- „A Crowded Room” – serial, w którym Tom Holland grał mężczyznę z zaburzeniami psychicznymi
- Lucky Hank to obiecujący serial komediowy z Bobem Odenkirkiem w roli głównej.