Jak wypadła seria „Kraina lodu” - rosyjska mieszanka „Dextera”, „True Detective” i „Bridge”
Miscellanea / / April 05, 2023
Projekt ze znakomitą pierwszą serią nie każdy obejrzy do końca.
1 grudnia w Okko odbyła się premiera pierwszego sezonu serialu Kraina Lodu. Główni bohaterowie próbują znaleźć maniaka, który przeziębieniem zabija Rosjan.
Reżyserem projektu był Adilkhan Yerzhanov („Czarny, czarny człowiek”), nad scenariuszem pracowali Alexander Matveev („Sługa ludu”) i Maxim Ivanov („Pacjent Zero”). W rolach głównych wystąpili Artem Bystrov („Głupiec”) i Lena Tronina („Aurora”). Producentem serialu jest Alexander Tsekalo, mający na swoim koncie "Metodę".
W prowincjonalnym miasteczku Kostomuksha zostaje znaleziona zamarznięta kobieta. Jej mąż, śledczy Jewgienij Rudin wraz ze swoją asystentką Marią rozpoczynają śledztwo. Dziwny maniak nadal zabija ludzi, zostawiając ich do zamarznięcia na mrozie, a Rudin rujnuje mu życie, próbując wejść na trop.
Śledczy pracują zbyt źle
Pomimo tego, że Frozen jest detektywem, nie ma co czekać na ciekawe śledztwo. O tym, kto tak naprawdę zabija ludzi, widzowie są informowani już w drugiej serii. Pozostaje czekać na moment, kiedy śledczy się o tym dowiedzą, ale pojawiają się problemy.
Absolutnie cała policja i śledczy w „Krainie lodu” pracują fatalnie. Mogą nie zauważyć dowodów, które są pod ich nosami, a następnie zignorować wszystkie dopasowania.
Na przykład zabójca zostawia tablicę rejestracyjną na miejscu zbrodni. Mija dzień, a śledczy, omawiając okoliczności śmierci, jakby mimochodem proponują sprawdzenie, kto jest właścicielem numeru - dla nich to nieoczekiwany pomysł. Patolog może zbadać ciało z raną po kuli, a następnie nie zauważyć, że sama kula została wyciągnięta i skradziona.
Jednak nawet zupełne przyzwolenie bohaterów nie przeszkadza w śledztwie, bo dowody stoją na głowie. Gdy tylko bohaterowie zajrzą do przypadkowej urny, zajrzą w okno lub wpadną w zaspę, od razu odkrywają cenne informacje.
Główna bohaterka jest irytująca
Już w pierwszej serii staje się jasne, że główny bohater nie jest zbyt dobrą osobą. Z każdym kolejnym odcinkiem coraz bardziej ujawnia się jego podła natura. Na pierwszy rzut oka wygląda jak dupek z doskonałą organizacją umysłową i niekontrolowanymi wybuchami wściekłości, potem nieznośny idiota.
W takim bohaterze nie ma nic złego, ale ludzie wokół niego zdają się nie zauważać, z kim mają do czynienia. Wydaje się, że mówią „no tak, trochę szalony” o osobie, która bije co drugą osobę, którą spotyka, kieruje pistolet na co trzecią osobę i powtarza słowo „zamknę”, czyli zasadzę, wskazując na konsekwencje dla tych, którzy nie są z nim zgadzać się.
Puste znaki nie powodują empatii
Każda pomniejsza postać bardziej przypomina NPC z gier. Proste zwroty, ta sama lokacja i ciuchy - poza tym, że nie dają questów. Lena Tronina, jedna z najciekawszych młodych rosyjskich aktorek, gra wielkie nic - jej postać po prostu nie ma osobowości. Śledcza Maria to miejsce, które regularnie migocze w pobliżu głównej bohaterki, nic jej już nie pamięta. Wydaje się, że tylko maniak ma przynajmniej pozory osobowości, ale ginie na tle próby uczynienia go tak szalonym, jak to tylko możliwe.
Mniej więcej w czwartej serii można nawet zapomnieć, że kobieta, która zginęła na początku serii, była spokrewniona z głównymi bohaterami. Mąż, były mąż i syn są tak pochłonięci własnymi sprawami, że nie przejmują się utratą bliskiej osoby. Brak empatii u bohaterów sprawia, że nie da się z nimi sympatyzować.
Widzowie są brani za głupców
Czasami autorzy serialu uważają widzów za idiotów, więc pokazują sceny, które wyjaśniają, co się dzieje. Na przykład przed morderstwem złoczyńca na pewno wyjmie broń, a nawet przyjrzy się mu uważnie do złowrogiej muzyki - cóż, być całkowicie złoczyńcą. Odkryciu dowodów towarzyszą ramki, które pokazują, do kogo dokładnie mogą one doprowadzić.
„Wiesz, kto ma czerwoną kurtkę?” – pytają intrygująco pisarze, odnosząc się do pokazanego dziesięć razy mężczyzny w czerwonej kurtce. A potem znów to pokazują.
Ale to nie koniec głupoty. Jeśli jako dziecko wściekały Cię piosenki z kreskówek, to piąta seria „Krainy lodu” przypomni Ci, jakich uczuć doświadczyłeś. W zupełnie nieodpowiednim momencie bohaterowie śpiewają na gitarze piosenkę Viktora Tsoia. Jednocześnie dźwięk nie jest nawet przetwarzany – czyli widzimy, jak ludzie otwierają usta na utwór nagrany w studiu.
Historia nie zasługuje na taki czas.
Pierwszy odcinek przypomina noir. Spokojna prowincja pełna niebezpieczeństw, emocjonalne postacie, wiecznie padający śnieg doprawiony niebanalną fabułą. Jednak wszystko, czego widz dowiaduje się o bohaterach pierwszej serii, jest aktualne do samego końca – nic się nie zmieni. Już w trzecim odcinku serial popada w samopowtarzalne powtórzenia, aw piątym staje się nie do zniesienia.
Cały sezon trwa 350 minut, zbyt długo jak na serial, w którym wszystko jest z góry ustalone w pierwszym odcinku. Wydaje się, że ta historia zmieściłaby się w 100 minutach.
Pożyczanie nie pomaga.
„Kraina lodu” przypomina wielką encyklopedię serii z ostatniej dekady. Sezon 3 Dextera, sezon 2 True Detective, sezon 1 The Bridge, scenarzyści biorą, co im się podoba, ale nie potrafią połączyć elementów. Okazuje się, że owsianka, a nie serial, który chcesz oglądać.
To zabawne, ale według tych samych zasad powstał inny projekt Aleksandra Tsekalo - „Metoda”: potem autorzy nie ukrywał nawet źródeł inspiracji (ten sam „Dexter” i „True Detective”, ale pierwszy pora roku). Ale „Metoda” miała charyzmę Chabenskiego, zrozumiałe postacie i rozwój od pierwszej do ostatniej serii – „Kraina lodu” kończy się w środku.
Kraina Lodu to serial z intrygującym początkiem, który w połowie sezonu zamienia się w nudne powtórki. Irytujący bohater, a także całkowicie absurdalne śledztwo w sprawie zbrodni, zdecydowanie nie są warte spędzenia 350 minut. Jednak moment, w którym bohaterowie zaczynają śpiewać, można uznać za pewny sygnał do zaprzestania oglądania.
Przeczytaj także🧐
- Nowa „Ciemność” nie zadziałała. Serial „1899” bardziej przypomina ostatnie sezony „Zagubionych”
- Szlachetne maniery w proletariackim otoczeniu. Po co oglądać serial Black Spring o nastolatkach i sprawiedliwości
- Czarny humor i Tim Burton. Jak bohaterowie Rodziny Addamsów wrócili na ekrany w serialu telewizyjnym Środa
- 15 głównych serii zimowych: Wiedźmin: Początek, adaptacja The Last of Us i Wampiry środkowej linii
- Shantaram to jasny i intensywny serial o nagim Charliem Hunnamie w Indiach
Najlepsze oferty tygodnia: rabaty w AliExpress, Lamoda, L'Etoile i innych sklepach
Czarny piątek i inne promocje: kiedy i gdzie można z zyskiem kupić niezbędne towary