Seria „Kung Fu Panda: Dragon Knight” to najgorsza rzecz, jaka może przytrafić się serii
Miscellanea / / July 14, 2022
14 lipca odbyła się premiera Kung Fu Panda: Dragon Knight. To nie pierwsza kontynuacja historii pandy Po: oprócz trzech filmów fabularnych, seriali i krótkich filmów o tym bohaterze ukazały się w różnych latach. Ale każdy nowy projekt wygląda gorzej niż poprzedni, a Kung Fu Panda: Dragon Knight nie był wyjątkiem. Teraz Netflix zajął się niszczeniem dziedzictwa kreskówek.
Fabuła serialu jest prosta: złoczyńcy zaatakowali wioskę i ukradli magiczną rękawiczkę, a Po nie mógł ich powstrzymać. W tym celu cesarz pozbawia pandę tytułu Smoczego Rycerza, ponieważ przestępcy mogą zniszczyć Chiny przy pomocy skradzionego artefaktu. Po postanawia odnaleźć złoczyńców i zabrać magiczną broń, aby odzyskać dobre imię. Wędrujące Ostrze zostaje asystentem pandy – niedźwiedzim rycerzem z Anglia.
Jakie są wady serii „Kung Fu Panda: Dragon Knight”
Serial nie czerpie prawie nic z oryginalnej trylogii, choć jest magazynem ciekawych znalezisk. Zamiast tego wynaleziono nową „Kung Fu Panda”, która nie może być ciekawym samodzielnym spektaklem.
Nielogiczna fabuła
Jak pamiętacie, Po nie mógł powstrzymać przestępców, którzy ukradli magiczną rękawiczkę i za to stracił tytuł Smoczego Rycerza. Może się to wydawać logiczne, jeśli zignorujesz trzy części filmu.
Faktem jest, że Dragon Knight nie jest dokumentem ani certyfikatem. Po zostaje Rycerzem, ponieważ to się spełnia proroctwo, a dzieje się to w pierwszej części Kung Fu Panda. Druga i trzecia część są związane z faktem, że Po jest Rycerzem, jego status jest niewzruszony.
Pierwszy odcinek serialu po prostu przekreśla wszystko, co wydarzyło się przed nim. Ale niespodzianki na tym się nie kończą.
W pierwszym odcinku Rogue Blade przychodzi do Po, by poprosić o pomoc w schwytaniu złodziei. Po myli niedźwiedzia z jednym z przestępców, po czym bohaterowie walczą. Ale w trakcie tego procesu zdają sobie sprawę, że nie mają nic do podzielenia się i przechodzą do rozmowy. Rogue Blade ujawnia, że zamierza ścigać złodziei, a Po zgłasza się do pomocy. I nagle bohaterka mówi, że nie potrzebuje pomocy, bo zawsze pracuje sama.
Trzy minuty wcześniej poszła prosić o pomoc, teraz trzeba ją przekonać. Jak to działa, nie jest jasne.
Zła animacja
Pierwsza część Kung Fu Panda została wydana w 2008 roku. Od tego czasu minęło 14 lat, podczas których bajki zrobiły ogromny krok naprzód, najlepsze technologie tamtych lat zdążyły wejść do obiegu.
Ale w zupełnie niewyobrażalny sposób Netflix stworzył serial, który wygląda na starszy niż oryginalny film. I jest to szczególnie dziwne, gdy weźmiesz pod uwagę, że to Netflix wypuścił ”Miłość, śmierć i roboty”, pokazując możliwości nowoczesnej animacji.
W Kung Fu Panda: Dragon Knight postacie są wykonane z drewna. Wystarczy przejrzeć dowolny odcinek z pierwszej części trylogii, aby zobaczyć ogromną różnicę. Nie tylko byli bohaterami oryginalnej komórki, ale każdy z nich miał swój własny styl. Gęś i świnia poruszały się inaczej, panda nie wyglądała jak tygrys. W serialu wszyscy poruszają się w ten sam sposób. Nie w ten sam sposób.
Ten sam problem z twarzami bohaterów. Artykulacja rozpływa się w fakturach, emocje nie są przekazywane. Animatorzy tylko bez końca unoszą brwi Poego. Jednak twarz jego towarzysza w ogóle nie wyraża emocji. Czasami chowa to za maską - świetny pomysł, jeśli nie chcesz zawracać sobie głowy szczegółami.
Źli nowi bohaterowie
Po wyrusza na ratunek Chinom z Rogue Blade. Knight Girl z Anglii wygląda jak kopia Brienne of Tarth z „Gra o tron». Nie chodzi tylko o wygląd, ale także o zachowanie - jest zimna, cicha, poważna. Ale jeśli Brienne z Tarth jest złożoną postacią z dramatu dla dorosłych, to Rogue Blade okazało się nudną postacią z kreskówek.
Ponadto jej płeć odgrywa większą rolę niż cechy osobowości. "Jesteś kobietą, jak możesz być rycerzem?" Po jest zaskoczony. „Nawet kobiety mogą być rycerzami!” odpowiada niedźwiedź. Mniej więcej raz na pół serii dialog się powtarza.
Dwie łasice działają jako złoczyńcy. Są podstępne, ale zbyt proste. W oryginalnej trylogii złoczyńcy byli pełni tajemnic i skomplikowanych losów, ale łasice zachowują się jak nastolatki.
Problem nowych bohaterów dotyczy nie tylko zachowania, ale także wyglądu: wyglądają jak postacie z innych kreskówek.
Jakie są zalety serii
Plus dokładnie jeden – żarty. To wciąż zabawny program z zabawnym głównym bohaterem. Sceny solowe pandy naprawdę przypominają oryginalną trylogię, którą fani pokochają franczyzy.
Biorąc pod uwagę, że jest to kontynuacja wysokiej jakości kreskówki, obecność tylko jednej pozytywnej cechy można uznać za porażkę.
Jednocześnie dialogi okazały się nudne, interakcje Poego z innymi postaciami są nieciekawe. Dialog bohaterów składa się z głupich perełek o wyglądzie lub płci. Nowe postacie są pozbawione niezależności: podczas gdy Po żartuje, reszta służy jako manekiny.
Czy warto obejrzeć Kung Fu Panda: Dragon Knight?
Być może lepiej jest zrewidować oryginalną trylogię niż torturować się taką kontynuacją. Tak, Po jest nadal zabawny, ale teraz wokół niego nie ma jasnego i interesującego świata, ale wyblakła animacja z nudnymi postaciami.
Czy dzieciom się to spodoba, to osobne pytanie. Wyrafinowanemu dziecku Kung Fu Panda: Dragon Knight wyda się zbyt szare, a wieloletniemu fanowi trylogii będzie po prostu kpiną z oryginału.
Przeczytaj także🐱👤🐱👤🐱👤
- 20 wspaniałych komedii akcji, które uchwycą akcję i Cię rozweselą
- 10 błędnych wyobrażeń na temat sztuk walki, które narzuciło nam kino głównego nurtu
- 16 niesamowitych animacji DreamWorks, które rozgrzeją twoje serce
- 25 jasnych i fascynujących kreskówek o zwierzętach
- 13 zabawnych kreskówek, które rozweselą nawet zniechęconych
Najlepsze oferty tygodnia: zniżki w AliExpress, Aim Clo, Book24 i innych sklepach