Plainville Girl łączy w sobie dramat, thriller i romans. I to przejmuje
Miscellanea / / March 29, 2022
Serial z Elle Fanning oparty jest na prawdziwej historii, co czyni go jeszcze bardziej przerażającym.
29 marca seria Plainville Girl scenarzystki Liz Hannah (nominowana do nagrody Emmy za The Secret File) została uruchomiona w serwisie streamingowym Hulu. Główną rolę w projekcie odegrała jedna z najjaśniejszych młodych gwiazd Hollywood, Elle Fanning, znana już widzom z „Neonowego demona” i „Wielkiego” Nicolasa Windinga Refna.
Ale w nowym serialu znacznie większą uwagę zwraca się na prawdziwe wydarzenia, które stanowiły podstawę fabuły. Mianowicie pierwszy proces, w którym dana osoba została skazana na karę więzienia za cyberprzemoc.
Jednocześnie Dziewczyna z Plainville nie ugrzęzła w ramach tradycyjnego dramatu. Serial łączy kilka gatunków jednocześnie, pozwalając widzowi poczuć przeżycia i charaktery wszystkich postaci. Dlatego tak interesujące jest oglądanie.
„Dziewczyna z Plainville” to prawdziwy thriller o prawdziwych wydarzeniach.
13 lipca 2014 roku nastolatek Conrad Roy III zamknął się w samochodzie na parkingu supermarketu, uruchomił pompę benzynową i popełnił samobójstwo, zadławiwszy się spalinami. Policjanci, którzy go znaleźli, stwierdzili, że młody człowiek skasował całą korespondencję z telefonu, z wyjątkiem rozmowy z Michelle Carter. 17-letnia dziewczyna mieszkała w pobliskim mieście Plainville i przeżyła romans na odległość.
Dowiedziawszy się o śmierci kochanka, Carter był niepocieszony. Zorganizowała nawet charytatywny mecz baseballowy na jego cześć i zebrała pieniądze, aby wesprzeć samobójców nastolatków. Ale wkrótce Policja zaczął podejrzewać, że to Michelle doprowadziła Conrada do samobójstwa. W korespondencji dosłownie zmusiła młodego mężczyznę do popełnienia samobójstwa. Okoliczności te doprowadziły do niezwykłego śledztwa, a później do jednego z najważniejszych procesów w Stanach Zjednoczonych.
Napisano już wiele artykułów o Michelle Carter, a nawet nakręcono film dokumentalny „Kocham cię, teraz umrzyj”. Tak więc opisane szczegóły trudno uznać za spoiler. Co więcej, serial opowiada nie tylko o okolicznościach samej zbrodni. Pierwsze odcinki skupiają się na wcześniejszych wydarzeniach, a także na początku śledztwa.
Choć wynik jest znany większości widzów, autorom udaje się ukazać akcję w formie pewnej… puzzle. Mówią o znajomości Michelle i Conrada (Elle Fanning i Colton Ryan, aktorzy są bardzo podobni do prawdziwych pierwowzorów), co, wydawałoby się, nie mogło prowadzić do tak tragicznych konsekwencji. Od razu rzucają to na dziwne zachowanie bohaterki po śmierci jej kochanka. Równolegle wszczynają policyjne śledztwo: detektywi sortują niekończącą się korespondencję i próbują zrozumieć, dlaczego dziewczyna kłamie na temat niektórych wydarzeń.
A wszystko to jest głównym wskaźnikiem prawidłowego ustawienia serii. To, co dzieje się na ekranie, wygląda niejednoznacznie i nie chcę obwiniać żadnej osoby. W końcu twórcy „Dziewczyny z Plainville” uchwyciły także kilka ważnych tematów społecznych.
Ale też dramat o toksycznych związkach
Oczywiście linia Michelle jest główną w serii, nie bez powodu ta konkretna postać została przeniesiona do tytułu projektu. I ciekawe, że duży nacisk kładzie się nie tylko na jej działania, które doprowadziły do śmierci Conrada, ale także na jej późniejsze życie.
Z pewnością wiele osób spotkało ludzi, którzy są gotowi na wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę innych. Bohaterka wygląda dokładnie tak: nieustannie opowiada o pamięci swojego kochanka i wsparciu jego bliskich. Ale w rzeczywistości dziewczyna cieszy się swoim smutkiem i wpada w złość, jeśli w centrum jest ktoś inny.
I tutaj bardzo jasna w tle jest linia matki Conrada (Chloe Sevigny) - osoby, która naprawdę cierpi zarówno z powodu straty, jak i poczucie winy. Przecież wieloletnie problemy i doświadczenia młodego człowieka doprowadziły do tragedii (prawdziwy Konrad jeszcze przed tym incydentem próbował popełnić samobójstwo, ale udało im się go uratować): okrucieństwa ojca, obojętności matki.
Ujmują nawet temat totalnego zażywania antydepresantów i narkotyków – o tym coraz częściej mówi się w kinie amerykańskim w ostatnich latach, możemy przywołać np. serial „Breaking” z Michael Keaton.
Ale chyba najstraszniejsze w historii jest to, że zarówno policja, jak i jej bliscy postrzegają to, co się wydarzyło, jako coś oczekiwano - nastoletnie samobójstwo stało się powszechne, prawie nikt nawet nie próbuje dociec prawdy powodów.
A tym bardziej przedstawiciele starszego pokolenia nie rozumieją, jak winna może być osoba, która znajdowała się w znacznej odległości. Pod tym względem zarówno prawdziwa historia, jak i serial są chyba najlepszym odzwierciedleniem faktu, że świat wirtualny od dawna jest nierozerwalnie związany z życiem, a korespondencja często oznacza nie mniej niż osobistą komunikację.
A nawet romantyczną historię
Co równie ważne, twórcy serialu nie próbują przedstawiać Michelle jako jakiegoś wcielonego zła. Wiele z jej historii przypomina tradycyjny melodramat dla nastolatków. To dziewczyna, która z trudem znajduje wspólny język ze swoimi przyjaciółmi, uwielbia serial ”chór”i marzenia o tej samej pięknej miłości, którą pokazują w filmach.
W niektórych scenach autorzy celowo kopiują filmy romantyczne, a nawet zmieniają kolorystykę na cieplejszą. Jest typowe przypadkowe spotkanie i pocałunki nad brzegiem morza. Albo przejażdżka rowerem. I tutaj talent El Fanning ujawnia się jeszcze lepiej: jak nieprzyjemna jest w scenach, w których jest zła na innych, tak samo czarująca w momentach lirycznych.
Tak więc „Dziewczyna z Plainville” opowiada dobrą historię o efekcie halo, niemal na poziomie pierwszego sezonu projektu”ty». Piękni i mili ludzie wydają się bardziej mili i niezdolni do złych uczynków. Jeśli oddzielić mentalnie część romantyczną od reszty fabuły, okazuje się, że samotny nastolatek po traumie znalazł ładną dziewczynę, która naprawdę się w nim zakochała. Bardzo trudno sobie wyobrazić, by tak słodka historia mogła doprowadzić do tragedii.
Plainville Girl to nie tylko interesująca seria. To także przydatna opowieść dla widzów w każdym wieku. Pokazuje, że komunikacja w Internecie stała się bardzo ważną częścią życia i najwyższy czas przestać myśleć, że wszystko w sieci nie jest prawdziwe. A jednocześnie wyjaśnia, że toksyczne związki mogą wyglądać całkiem nieszkodliwie i to nie zachowanie jednego złoczyńcy prowadzi do tragedii, ale działania wielu innych.
Ale przede wszystkim jest to po prostu ekscytujący thriller dramatyczny, który z powodzeniem łączy kilka wątków.
Przeczytaj także❤💔
- Dlaczego pragniemy dramatu w związku i jak sobie z nim radzić
- W Spencerze księżna Diana połyka perły i rozmawia z duchem. A warto zobaczyć
- TEST: Pornografia, samookaleczanie i cyberprzemoc. Sprawdź, co wiesz o ciemnej stronie internetu
- 9 problemów w związku spowodowanych przez internet
- „Najgorszy człowiek na świecie” może być terapią dla tych, którzy szukają siebie
AliExpress Wyprzedaż urodzinowa: 7 pozycji, na które należy zwrócić uwagę