„W ciągu miesiąca spróbowałem 30-40 próbek karmy dla kotów w puszkach”: wywiad z degustatorem karmy dla zwierząt Siergiejem Modłym
Miscellanea / / January 14, 2022
O białku mięsa i pierza gołębi, żywieniu weterynaryjnym i misji „testera żywności”.
Siergiej ma wiele zwierząt: husky Wałdaj, brodatego smoka, kundla Nyushę mieszkającego z matką oraz golden retrievera, buldoga francuskiego i kota pozostałego po poprzednim małżeństwie. Dla nich zaczął czytać opracowania z zakresu żywienia weterynaryjnego i skrupulatnie studiować skład żywieniowy pasz.
Teraz włączone kanał Youtube Sergey ma 30 tysięcy subskrybentów i regularnie publikuje filmy, w których opowiada o produktach dla zwierząt i organizuje degustacje żywności. Ale od razu ostrzegamy: sztuczki wykonuje profesjonalista, nie zaleca się ich powtarzania!
Siergiej Modły
Degustator karmy dla zwierząt, bloger, gospodarz programu Tailed Pet.
O blogu i degustacji
- Jak zacząłeś blogować?
„Zacząłem to robić cztery lata temu. W tym czasie mój syn miał 10 lat. I on, jak wszystkie dzieci, myślał o tym, kim chce zostać w przyszłości. Zdecydowałem, że bloger.
Nie przeszkadzało mi to, ale powiedziałem: „Rozumiesz, że aby być blogerem, musisz znać programy do edycji, umieć pracować z dźwiękiem, napisać scenariusz? Musisz tworzyć unikalne treści, aby przyciągnąć widzów.” Odpowiedział: „Dobrze to wszystko rozumiem, ale czy mnie nauczysz?”
I zacząłem rozumieć. Doskonale rozumiałem platformę YouTube i jej możliwości, ponieważ od 2002 roku zajmuję się marketingiem i reklamą. Ale sam proces nigdy nie zaszedł głęboko. Algorytmy Youtube były dla mnie ciemnym lasem. Ale skoro obiecałem synowi, trzeba było się uczyć.
Rozgryzłem też programy, nauczyłem się ustawiać światło. Wkrótce pojawiła się potrzeba dokupienia dodatkowego wyposażenia. A w 2017 roku bliscy podarowali mi kamerę na urodziny. Jak mówią, nie było gdzie się wycofać.
Kiedy to porządkowałam, dziecko obserwowało to iw pewnym momencie powiedziało: „Myślałem o tym tutaj. Świetnie ci idzie! Chodź, lepiej bloguj, a ja wymyślę coś innego.
To było nieoczekiwane, ale pieniądze i środki zostały już zainwestowane. Więc naprawdę postanowiłem spróbować. Ponadto już w trakcie studiów miałam z grubsza wyobrażenie o tym, jaką niszą mógłbym się zainteresować – karmą dla zwierząt. Jestem w tej branży od bardzo dawna - około 15 lat. Poza tym mój była żona pracował w sklepie zoologicznym.
Zrozumiałem, że to dość wąska nisza. Ale chciałem podzielić się swoją wiedzą z ludźmi. Sam mam sześć zwierząt. A kiedy się pojawiły, zaczęłam się uczyć, jak najlepiej zorganizować ich jedzenie. I wtedy zauważyłem: to, co jest wskazane na opakowaniu, to w zasadzie tylko marketing, który nie zawsze jest związany ze zdrowiem zwierzęcia.
Jakie cele wyznaczyłeś sobie zakładając bloga?
Były trzy kwestie, które chciałem w nim poruszyć. Po pierwsze, aby obalić fałszywe informacje. W internecie i telewizji jest dużo reklam, które manipuluje kupującymi. Oferuje świetne jedzenie w przystępnej cenie. Ale ja, jako marketer, rozumiem: im więcej reklamy, tym produkt powinien być droższy lub gorsza jego jakość.
Po drugie interesowałem się żywieniem weterynaryjnym. To dość młoda nauka, która rozwija się bardzo powoli. Na przykład podczas karmienia nadal stosuje się doktryny z lat pięćdziesiątych, które są już przestarzałe. Aby samemu to zrozumieć, musisz dobrze kopać w Internecie i studiować badania. A jest ich niewiele, a wszystkie są w językach obcych. To skomplikowane. I postanowiłem przekazać słuchaczom pewną wiedzę z zakresu dietetyki weterynaryjnej, którą sama posiadam.
Trzecim problemem są pieniądze. Nie każdy jest skłonny wydać wystarczająco duże kwoty na utrzymanie swojego zwierzaka. Ale zawsze możesz spróbować znaleźć alternatywę. Chciałem, aby jak najwięcej osób dowiedziało się, jak prawidłowo organizować żywienie zwierząt.
Dlaczego zdecydowałeś się spróbować?
— Po wybraniu tematu długo myślałem o formacie. Pomysł degustacji przyszedł nagle. Po raz kolejny byłem w sklepie zoologicznym i usłyszałem, jak kupujący pyta sprzedawcę: „Czy to jedzenie jest smaczne?”
Kliknij! Tak narodził się pomysł. Jeszcze przed pojawieniem się bloga próbowałam wszystkich potraw, które podałam mojemu psy. W Europie uważa się to za normalną praktykę. Ponieważ, po pierwsze, coraz więcej właścicieli zaczyna traktować swoje pupile jak członków rodziny. A po drugie, jest po prostu fajnie!
Weź karmę w puszkach dla psów i kotów. Są takie wspaniałe kompozycje, że myślisz: „Abym tak jem!” Otwierasz puszkę - najczystszy tuńczyk. W samym ustach przepływ.
Wtedy narodziła się przyszła struktura moich filmów: pozdrawiam publiczność, udzielam informacji o marce i fabryce, analizuję skład, smak i podsumowuję.
„Dlaczego nie możesz po prostu przestudiować kompozycji?” Dlaczego warto spróbować jedzenia?
- Nie analizuję dogłębnie składu, tylko skupiam się na ważnych i ciekawych punktach. Na przykład ostrzegam, jeśli składnik nie jest odpowiedni dla zwierząt z pewnymi choroby. Na przykład, jeśli mają problemy z przewodem pokarmowym, musisz ostrożnie kupować żywność, która naprawia lub rozrzedza kał.
Wiele osób uważa, że degustacja potraw to tylko zabawa. Ale nie jest. To ona pomaga obliczyć pewne niuanse, o których nie dowiesz się analizując kompozycję. Na przykład:
- Jaka jest konsystencja granulek - twarda czy miękka? Jest to bardzo ważne dla zwierząt, które mają problemy z jamą ustną.
- Jaka jest wielkość granulek? Dla każdej rasy jest inaczej. Nie dotyczy to kotów. Jest tylko jedna linia dla Maine Coonbo są duże.
- Jaki jest smak jedzenia? Po pierwsze, zwierzęta polegają na zapachu: mają kilka razy mniej kubków smakowych niż my. Dlatego producenci często się na tym skupiają. Dodają dużą ilość aromatów – np. hydrolizat wątróbki drobiowej, tłuszcze zwierzęce. Tak, to naturalne składniki. Ale jeśli jedzenie pachnie tylko nimi, oznacza to, że jest w nim mało składnika mięsnego, co nadaje mu naturalny smak.
- Jak smakuje jedzenie? Niewiele osób otwarcie podaje procent składników w składzie. Ale degustacja je ujawnia. Na przykład, aby zrozumieć, ile tłuszczu jest zawarte w paszy i jakiej jest jakości.
- Jaka jest zawartość ziarna i jaka jest jakość składnika mięsnego? Ponieważ pod uogólnionymi nazwami - na przykład "ptak" - można ukrywać różne zwierzęta. Nawet gołębie! Takie nazwy pozwalają producentowi na ciągłą zmianę składu tego składnika, co wpływa na stabilność i jakość paszy. Źródło białka zwierzęcego jest ogólnie jedną z najbardziej tajnych rzeczy w branży zwierząt domowych. Od czasu do czasu przez media przemykają epizody, w których zgniłe zwłoki świń i krów są wykorzystywane do produkcji mączki mięsno-kostnej.
"Więc to niebezpieczne?" Czy kiedykolwiek miałeś taki rozstrój żołądka po degustacji?
- Po przestudiowaniu składu i informacji o producencie już z grubsza rozumiem, czego się spodziewać. Zasadniczo obawiam się pasz ekonomicznych.
Kiedyś, zaraz po spróbowaniu jedzenia, miałem odruch wymiotny. Produkt pachniał jak… powiedzmy, kał. Potem pomyślałem, jak najlepiej się chronić.
Dlatego teraz 15 minut przed degustacją zazwyczaj biorę produkty do normalizacji praca przewodu pokarmowego - wtedy wszystko idzie sprawniej. Ale jest też tajny składnik, który pozwala poradzić sobie z prawie wszystkimi konsekwencjami. To jest cola, zawsze mam ją pod ręką.
Jedną z najtrudniejszych degustacji, jakie miałam, jest ta techniczna. To niewidzialna strona mojego bloga: niektórzy producenci zwracają się do mnie o radę w doborze składu. Tak więc jedna rosyjska marka opracowywała nowy produkt - wysokiej jakości przetwory zoologiczne. Zwrócili się do mnie z propozycją spróbowania ich linii i udzielenia mi porady.
Oczywiście na rynku rosyjskim praktycznie nie było analogów, więc zrobili wszystko od zera. I musiałem oceniać każdą nową puszkę. W efekcie na 42 smaki tylko 8 weszło na rynek. Ale wszystkie te opcje musiałem spróbować.
W ciągu miesiąca spróbowałem 30-40 próbek karmy dla kotów w puszkach. Były naprawdę wysokiej jakości, z ogromną ilością białka zwierzęcego. Wyszło tak dieta megabiałkowa. Wydaje się, że trochę się starasz, ale w końcu zjadasz porządną porcję mięsa. A czasami moja wątroba nie mogła tego znieść.
Zobacz ten post na Instagramie
Opublikowane przez Tailed Pet (@hvostatiypitomets)
Nie zaleca się powtarzania! Zawsze mówię subskrybentom: nie każde jedzenie jest warte spróbowania. Bo po pierwsze nie zawsze jest bezpiecznie, a po drugie masz mnie.
Jaka była dla ciebie najbardziej nieoczekiwana rzecz, gdy spróbowałeś tego jedzenia? Mój przyjaciel był zdziwiony, że był mdły. Oznacza to, że nie ma w nim soli.
- Tak, sól w diecie zwierzę powinno być bardzo ograniczone. Jednak nasze układy trawienne są inne. Sól jest dodawana do niektórych produktów spożywczych: producenci twierdzą, że jest źródłem minerałów i naturalnym konserwantem. Ale milczą o czymś takim jak uzależnienie.
Na przykład zwykle jemy słone potrawy. A jeśli dają nam mdły kawałek mięsa, mówimy: „Co to jest?” Tak samo jest ze zwierzęciem domowym: później może odmówić innych karm, nawet wyższej jakości.
Degustacja ujawnia również obecność soli. Jest wiele marek, w których jest go dużo – nawet chcesz go pić! Jednak w większości przypadków nadal odgrywa niewielką rolę. A jeśli my tego nie poczujemy, to zwierzak nawet tego nie poczuje.
Ale fakt, że jedzenie jest mdłe, nie był dla mnie zaskoczeniem: wcześniej studiowałem kompozycje. To dla mnie trudne coś do zaskoczenia.
— Czy zdarzyło ci się kiedyś, że lubiłeś jakiś rodzaj jedzenia, a twoje zwierzęta go nie lubiły?
- Generalnie łatwo! Każdy zwierzak jest indywidualistą i ma swoje preferencje smakowe. Na przykład wiosną zacząłem zbierać jedzenie dla Valdai. Oczywiście dałem mu ten, który w mojej głowie był oznaczony jako top 1. A on na to: „Co? Nie zjem tego."
Następnie podałem ten, który został oznaczony jako top 2. Zawahał się, ale zgodził się: „Dobra…” I wszystko było w porządku, ale zauważyłem, że jego układ pokarmowy nie daje sobie rady. Po raz trzeci musiałem odebrać jedzenie.
Dlatego nigdy nie polecam konkretnych marek. Mówię tylko, że na takie a takie jedzenie można zwracać uwagę. Wszystko jest bardzo indywidualne.
Czy reklamodawcy kontaktują się z Tobą? Jak utrzymujesz obiektywność?
- Oczywiście, że są połączeni. Ale jak tylko się do mnie zwracam, używam standardowego zwrotu: „Opinia autora i kanału wiodącego nie jest na sprzedaż. Jeśli nie lubię jedzenia, powiem o tym w filmie”. Oczywiście po tym wielu odpada.
W rzeczywistości jest bardzo niewielu reklamodawców: są marki, które zajmują 70-80% rosyjskiego rynku. I tak dobrze sobie radzą. Co więcej, doskonale wiedzą, że nie lubię ich produktów: nakręciłem już kilka filmów o ich kanale.
Cieszę się, że wielu producentów się mnie boi. Lubię cytować zdanie: „Człowiek bez wrogowie Bezwartościowy". Czasem idziesz np. na wystawę produktów dla zwierząt – i czujesz „plucie” na plecy. Jest okej.
- Masz film z produkcji paszy. Czy trudno było dostać się do fabryki?
- To jedna z rzeczy, które są zakazane u producentów. Na kanale jest wideo z jednej z petersburskich fabryk konserw. Przez cztery miesiące koordynowaliśmy mój przyjazd - więc na pewno się tam przygotowywali.
W 90% przypadków nie wpuszczają mnie do produkcji tłumacząc, że „to tajemnica handlowa». Śmieję się za każdym razem: „No chłopaki, ekstrudery Wytłaczarka to urządzenie, które służy do przekształcania składników paszy w granulki. nie tak bardzo. Co jest tak tajemnicą handlową, że możesz mieć?
Tak, i mogę wyciąć ustawienia techniczne sprzętu - nie jest to interesujące dla zwykłego widza. To ważne tylko dla wąskich specjalistów, którzy potrafią spojrzeć i powiedzieć: „Ach, więc tak zrobili wszystko! Dlatego nie możemy tego zrobić”.
Kiedy rozmawiam z przedstawicielami marki, producentami, staram się przekazać: „Wydajesz dużo pieniędzy na Reklama, ale niektórym konsumentom brakuje otwartości.”
Jeden z producentów powiedział mi kiedyś: „Szczerze mówiąc, toniesz we wszystkim. Ale w całej Rosji jest was tylko 1-2%. Nie potrzebujemy tego na FIG.” Odpowiedziałem: „No, dziś pierwszy, jutro drugi, pojutrze trzeci. Na moim kanale co roku +10.000 osób. Nadejdzie okres, kiedy będziesz zmuszony dawać otwarte składy.
Niedawno przeprowadziłem wywiad na Instagramie z jedną z naszych rodzimych marek. Chłopaki śledzą mnie od dłuższego czasu i widzę, jak zmienia się skład ich karmy. Na żywo powiedzieli mi, że opracują składniki. Kultura i kultura żywności opieka nad zwierzętami rozwija się, a to nie może nie radować.
Zobacz ten post na Instagramie
Opublikowane przez Tailed Pet (@hvostatiypitomets)
Myślę, że te firmy, które staną się bardziej otwarte, odniosą sukces i wzbudzą zaufanie odbiorców. Jeśli masz dobrą fabrykę, robisz produkty wysokiej jakości, jesteś po prostu przystojny i dobrze zrobiony – chwalę się tym! I powiedział: „Idź i zobacz, jak wszystko jest sterylne, jakie fajne składniki - nie jakieś skórki, ale prawdziwe kawałki mięsa”.
Ale jak dotąd sprawy toczą się powoli. Jeśli tego nie pokażą, to jest coś do ukrycia.
Jakie inne zmiany zauważasz?
— Widzę pozytywne opinie od moich subskrybentów. Po obejrzeniu trzech lub czterech filmów o produktach popularnych marek, nastawienie ludzi do żywienia zwierząt już trochę się zmienia. Ludzie zaczynają myśleć: „Cholera, prawdopodobnie mój kot nie roślinożercajeść jedno ziarno”.
Na przykład miałem jedną wzruszającą historię, która sprawiła, że płakałem. 13-letnia dziewczynka napisała do mnie, że martwi się o zdrowie swojego kota. Jej matka kupuje popularną żywność klasy ekonomicznej i nie rozumie, dlaczego trzeba to zmienić. Rozmawialiśmy z dziewczyną, a teraz, po kilku miesiącach, podzieliła się swoją radością: za pomocą mojego filmu udało jej się przekonać mamę do zmiany jedzenia na to, które jest wyższej klasy.
Potem pomyślałem: „Przynajmniej ze względu na tę osobę, próbuję”. To nie pomaga wypalić się i znajdź siłę, by kręcić nowe filmy.
Teraz widzę, że coraz więcej osób zmienia swoje nastawienie do żywienia zwierząt. Patrzą na mnie nawet weterynarze, właściciele sklepów zoologicznych i sprzedawcy. Na przykład właścicielka sklepu w Petersburgu napisała, że uczy kadrę za pomocą moich filmów. Oczywiście chciałem przyjechać i zobaczyć. I tak przyjeżdżam - i widzę, jak sprzedawca ogląda mój film. Zawahał się nawet. Twój chłopak jest pokazywany tu i tam!
I wiem, że tacy ludzie będą nadal przenosić informacje swoim klientom. Fajnie, że taki ruch się rozpoczął - kształtuje się kultura jedzenia. Wspaniale!
O karmie dla zwierząt i zdrowiu
- Główne pytanie brzmi: czy warto dawać zwierzakom zakupioną karmę?
Musisz zrozumieć: koty i psy to drapieżniki. Wilki i tygrysy w przyrodzie. Dlatego skład paszy powinien zawierać wystarczającą ilość składników pochodzenia zwierzęcego (mięso i podroby). Około 60-70% dla psów i 90-95% dla kotów. Reszta to błonnik, który jest ważny dla trawienia.
Technologia produkcji suchej karmy często nie pozwala na osiągnięcie takiego odsetka. Niektóre marki próbują zbliżyć się do tych wskaźników, ale wtedy ich produkt jest zbyt drogi dla wielu kupujących. Dlatego są tutaj dwa sposoby - przeznaczyć budżet na żywność premium lub przenieść zwierzaka na naturalne domowe jedzenie.
- Na jakie wskaźniki należy zwrócić uwagę przy wyborze jedzenia?
- Główna objętość karmy to pierwsze 4-5 składników wskazanych w składzie. Jeśli dominują wśród nich składniki roślinne - zboża, rośliny strączkowe, raczej nie dostaniesz pokarmu mięsnego.
Następnie musisz zwrócić uwagę na to, jakie mięso pojawia się w kompozycji. Należy unikać nazw ogólnych, takich jak „ptak” lub „białko zwierzęce”. Często pod nimi nie kryją się najlepsze surowce. Może to nawet nie podroby, ale kości i dzioby.
Teraz technologia pozwala na dodanie białka z piór – jest tanie i jednocześnie formalnie zwierzęce. A pod uogólnionym słowem „ryż” może znajdować się na przykład mączka ryżowa, czyli sprzątanie. Dobre marki piszą kompozycje wystarczająco szczegółowo.
Czy jest różnica między suchą a mokrą karmą?
- Karma mokra nie zawsze jest kompletna. Jest to bardziej opcjonalna opcja i nie zawsze wymagana. Tutaj trzeba spojrzeć: jeśli koty piją mało wody, można to zrekompensować jedzeniem w puszkach. Ale przejście na całkowicie mokrą dietę warto tylko wtedy, gdy mają problemy z przewodem pokarmowym lub żuchwą.
- Jak patrzysz na to, że właściciele psów dają im karmę dla kotów?
- To nie jest zalecane. Jeśli pies czasami kradnie jedzenie z miski kota, no dobrze. Ale musimy spróbować to powstrzymać.
- Gdzie jest przechowywana żywność?
- W chłodnym, suchym miejscu - standardowa odpowiedź, która jest napisana na każdym opakowaniu. Ale są tutaj niuanse. Niektórzy producenci zalecają przechowywanie żywności w lodówce, w szczelnie zamkniętym opakowaniu - możliwie szczelnie, aby nie doszło do procesu utleniania tłuszczów znajdujących się w składzie.
Ale bez względu na to, jak przechowujesz jedzenie, pamiętaj, że podczas podawania powinno mieć temperaturę pokojową.
Otwarta żywność w puszkach jest przechowywana nie dłużej niż jeden dzień. Muszą również zostać zamknięte i wysłane do lodówki. W przypadku suchej żywności istnieje europejska praktyka: wlewaj je do oddzielnych pudełek, pojemników wykonanych z plastiku spożywczego. Jeszcze lepiej, szkło.
- Czy jedzenie może się zepsuć w sklepie? Jak to sprawdzić? Przez samo opakowanie? Sądząc po wyglądzie i zapachu, kiedy go otworzyłeś?
- Widać, że w dużych supermarketach pasze dla zwierząt obok siebie na półkach z chemią gospodarczą. A jego cząsteczki mogą również przeniknąć do paczki żywności. A fakt takiego sąsiedztwa nie jest zbyt przyjemny. Z jakiegoś powodu nie przechowują w pobliżu kiełbasa i biel.
Dlatego polecam kupować paszę w wyspecjalizowanych sklepach - tam przynajmniej istnieje koncepcja dzielnicy handlowej.
Aby uchronić się przed zakupem uszkodzonego produktu, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na opakowanie: nie może być otwierane ani uszkodzone.
Pamiętaj też, aby spojrzeć najlepiej spożyć przed datą. Wskazane jest kupowanie żywności wyprodukowanej nie więcej niż sześć miesięcy temu. Dzięki temu karma Twojego zwierzaka będzie bezpieczna przed niewłaściwym przechowywaniem. Bo np. gdyby jedzenie leżało gdzieś w ciepłym miejscu, jego granulki mogły zjełczeć. Przed podaniem karmy zwierzakowi możesz skosztować jednej lub dwóch granulek. A jeśli są gorzkie - no cóż, do widzenia, co możemy zrobić.
Jak monitorujesz zdrowie swoich psów? Jak dobrać indywidualną dietę dla zwierzęcia?
- Wskazane jest skontaktowanie się z weterynarzem, który na podstawie oględzin zwierzęcia i biochemii krwi zaleci karmę.
Ale nawet wtedy, gdy jedzenie zostało już wybrane, warto okresowo robić testy w celu sprawdzenia stan zwierząt. Załóżmy, że konsekwentnie raz w roku zabieram własne zwierzaki na badania lekarskie. Na przykład, gdy pies przyszedł do mnie, prawie od razu oddaliśmy krew i zobaczyliśmy, jakie ma problemy. Wskaźniki zdołały wyrównać w ciągu trzech miesięcy w zwykły sposób żywieniowy.
Ale jeśli nie można skontaktować się z weterynarzem, po prostu oceń wygląd zwierzaka: jak się czuje, jaki ma kał, ile ma aktywny, czy ma objawy alergii (czy oczy płyną, czy jest łupież). I spróbuj wybrać jedzenie, które nie zawiera składników, które zaostrzą problemy.
Na przykład na moim kanale znajdują się filmy o hipoalergicznej żywności. Dodatkowo opisując skład każdej karmy zwracam uwagę na to, jak konkretnie może ona wpłynąć na stan zwierzęcia.
- Czy twoje zwierzęta mają ulubione smaki - ryby, wołowina, kurczak? Czy pewne preferencje mogą wskazywać na problemy zdrowotne? A może to tylko funkcja?
- To oczywiście funkcja! Ktoś bardziej lubi wołowinę, ktoś lubi ryby. Powiedzmy, że mój Pan jest absolutnie "rybnym" kotem. Jeśli tego składnika nie ma w paszy, zaczyna podkręcać nos. Golden Retriever ma bzika na punkcie jagnięciny, ale ochrypłyWręcz przeciwnie, jest wobec niego nieufny. Wszystko jest bardzo indywidualne.
A co z płynami? Czym i jak należy karmić zwierzęta?
Główną radą jest codzienne zmienianie wody. Nie powinien stagnować i brudzić się. Są zwierzaki oczyszczające - nigdy nie wypiją płynu, w którym dostało się jedzenie, nawet jeśli są spragnione.
Wszystkie zwierzęta powinny mieć dostęp do czystej świeżej wody o temperaturze pokojowej. Koty są w tej kwestii szczególnie kapryśne. Dla nich miski są czasami umieszczane w różnych miejscach. Bo jeśli kot nie widzi wody w pobliżu, to myśli, że nie ma go na całym świecie i dręczy go pragnienie.
Zdarza się, że z jakiegoś niejasnego powodu zwierzę po prostu pije mało wody. Następnie musisz go specjalnie stymulować. Do tego są różne fontanny z filtryktóre napędzają i oczyszczają płyn. Niektóre zwierzęta to uwielbiają.
Do miski z płynem można również dodać trochę sosu zwierzęcego, bulion mięsny (bez soli i przypraw) lub płyn w puszce.
Możesz również zwrócić uwagę na preferencje zwierzęcia przy wyborze miski. Niektórzy lubią metal, inni kubki ceramiczne.
— Co powiesz na przykład o piwie dla psów? Nie próbowałeś tego?
— Próbowałem ze względu na zainteresowanie. Mączka mięsno-kostna z wodą! Psy, które dałem do wypróbowania, tak naprawdę go nie lubiły. Ale wiem, że piwo często podaje się zwierzętom sportowym: przed treningiem i zawodami trzeba im podać dużo wody, aby mięśnie pracowały prawidłowo. To hack na życie dla tych, których zwierzak odmawia picia wody.
Czy twoje zwierzęta mają określone godziny karmienia?
Koty go nie mają. Mogą jeść bezpłatnie w ciągu dnia. Każde opakowanie suchej karmy zawiera dzienne spożycie dla kotów o określonej wadze. Ale tutaj zawsze powinieneś skupić się na zwierzaku: jeśli zacznie tyć w tym tempie, powinieneś to poprawić lub wybrać karmę o niższej zawartości kalorii. A jednocześnie należy pamiętać, że w ciągu dnia może ukraść inne smakołyki: kawałki mięsa, mokre jedzenie. Reżim żywienia psa to rano i wieczorem, po spacerze.
Jaką radę dałbyś właścicielom zwierząt domowych? Jak traktować zwierzęta, aby czuły się komfortowo?
Z szacunkiem i miłością. Należy rozumieć, że każdy z nich to osobna osoba o własnych upodobaniach smakowych i charakterze. A jeśli właściciel nie jest gotów to zaakceptować, prawdopodobnie nie powinien mieć zwierzęcia. W końcu zwierzak potrzebuje czasu i uwagi. A w zamian doświadczy dla ciebie czystej, bezinteresownej miłości.
A co najważniejsze – tej miłości nie da się oszukać. Nie możesz wykorzystać uczuć zwierzaka i wyładować na nim swoich kompleksów i obelg. On tego nie zrozumie. Powie: „Mistrzu, dlaczego mnie bijesz? Ale ja cię kocham". Mieć zwierzę wielka odpowiedzialność.
Przeczytaj także🧐
- Weterynarze radzą: 10 rzeczy, które każdy właściciel zwierzęcia powinien wiedzieć
- „Udomowienie dzikich zwierząt to ewolucyjny jackpot”: wywiad z przyrodnikiem Evgenią Timonovą
- „Wtykanie psiego nosa w kałuże to najbardziej szkodliwa rada”: wywiady z psimi behawiorystami
10 przedmiotów, które możesz dostać w świetnej cenie na AliExpress Winter Sale