„To to samo, co pisanie scenariusza do hollywoodzkiego hitu”: Jak sprawić, by szkolenia były naprawdę interesujące
Miscellanea / / January 11, 2022
Projektant edukacyjny Zhenya Ivanova dzieli się swoimi zawodowymi tajemnicami. A wskazówek typu „Dodaj gry i testy” nie będzie tutaj.
Ten artykuł nie dotyczy tworzenia kursu. Z tego artykułu dowiesz się, jak stworzyć ciekawy kurs - taki, który na długo zapadnie w pamięć Twoich uczniów i nie pozwoli im się nudzić. Aby tekst był jak najbardziej użyteczny, zwróciliśmy się do teorii peddesign - dyscypliny, która bada doświadczenia uczniów i pomaga uruchamiać fajne programy szkoleniowe.
Zachowaj wybór wskazówek, które pomogą Ci nauczyć się umieszczać wow-punkty na kursie, wymyślaj nietypowe formatów klas i zwabić uczniów w sposób, który sprawia, że uczenie się jest dla nich bardziej interesujące niż oglądanie filmów na TikTok i Instagram.
Żenia Iwanowa
Założyciel produkcji programów edukacyjnych „Miś” oraz szkoły prozy „Czasownik”. Pracowała w projekcie rozwoju kreatywnego myślenia najbardziej kreatywnego obozu.
Zdecyduj, dlaczego tworzysz kurs
Zanim postawisz sobie za cel „stworzenie interesującego kursu”, musisz zrozumieć, dlaczego w zasadzie to robisz. Możesz szczerze odpowiedzieć: „Chcę zarabiać”. A jeśli to jest Twój cel, musisz stworzyć produkt skalowalny – zastanów się, jak zmniejszyć swoje udział w procesie edukacyjnym i jak stale zwiększać liczbę uczniów bez straty jakość.
Jeśli myślisz: „Chcę zmienić sferę X”, to już inna historia. Na przykład, kiedy uczęszczałem na kursy pisania, często łapałem się na tym, że czegoś mi brakuje. Dlatego postanowiłem stworzyć program, który pokryje te potrzeby.
Poza tym zawsze lubiłem listi chciałem pomóc w jego popularyzacji. Musiałem więc sformułować: „Jaka jest wyjątkowość mojego produktu? Jaka jest moja misja specjalna? Co dokładnie chcę zmienić?”
Kiedy tworzyłem kurs pisania, chciałem zrobić coś, czego jeszcze nie było na rynku. Mój cel brzmiał tak: chcę, żeby teza „każdy może pisać” stała się wyższa niż teza „pisać jest dla tych, których Dostojewski pocałował w czubek głowy”.
Istnieje wiele odpowiedzi na pytanie „Dlaczego tworzę kurs?” Ale tylko uczciwość pomoże ci się nie zgubić i iść we właściwym kierunku.
Zbadaj swoją konkurencję i grupę docelową
Analiza konkurencji i analiza grupy docelowej to dwa równoległe kroki. Z ich pomocą możesz znaleźć zwycięską strategię i zrozumieć, jak sprawić, by Twój kurs był lepszy i ciekawszy od innych.
Pytania pomogą w badaniu konkurentów:
- Co robią firmy X, Y, Z? Czy zrobię coś podobnego czy zupełnie innego?
- Ile kosztuje podobny kurs z firm X, Y, Z? Ile może kosztować mój kurs?
- Ile osób rekrutuje na kursy firmowe X, Y, Z? Ile osób mogę zrekrutować?
- Jakie są wady i zalety programów X, Y, Z?
Firma, która jest na rynku od dłuższego czasu, prawdopodobnie ma jakiś model biznesowy. A jeśli firma istnieje dłużej niż dwa lata, to z jej pomocą zarabia pieniądze. Co to za model?
Firma X zapisuje na kurs 100 osób i ustala opłatę w wysokości 2000 rubli. Mają dwóch nauczycieli. Najprawdopodobniej zaniedbują informacje zwrotne i tworzą formaty wykładów. Firma Y wręcz przeciwnie, rekrutuje 10-20 osób, jest kilku nauczycieli, a sam kurs jest znacznie droższy - 20 000 rubli. Więc może jest tu dużo informacji zwrotnych, a ludzie głównie za to płacą.
Ważne jest również zrozumienie próśb, obawy oraz potrzeby grupy docelowej – Twoich potencjalnych klientów. Nie będzie można zrobić ciekawego kursu, jeśli nie wiesz, co ich fascynuje, a co wprost przeciwnie, wpędza ich w depresję.
Na przykład osoby, które piszą od dłuższego czasu i chcą poprawić pewną umiejętność, mogą uczęszczać na kursy pisania. A może ci, którzy w ogóle nic nie napisali, ale chcą zacząć. Półprofesjonalista znudzi się ponownie słuchaniem o tworzeniu postaci i opowiadaniu historii. Nowicjusze mogą nie być zainteresowani wąsko ukierunkowanymi tematami, jeśli nie znają podstaw.
Dlatego najfajniejszą rzeczą jest rozmowa z potencjalnymi uczniami. Weź i napisz na przykład na Facebooku: „Przyjaciele, szukam osób, które odpowiedzą na 5 pytań w formularzu Google! Zajmie to 3 minuty.” A potem przeanalizuj wyniki.
Powiedzmy, że może być: „Boję się, że moi przyjaciele będą się śmiać z tego, czego chcę być pisarzem». Oznacza to, że będziesz musiał wskazać, że na Twoim kursie będzie społeczność ludzi o podobnych poglądach.
Następnie musisz „zaprzyjaźnić się” z tymi odpowiedziami z poprzednim akapitem. Zobacz jakie prośby, obawy i potrzeby nie zamykają lub słabo zamykają kursy innych firm. Pomoże to oderwać się od nich.
Uczyń celem kursu stworzenie produktu końcowego
Przeciętna trasa ucznia to zawsze ścieżka z punktu A do punktu B. Musi starać się dotrzeć do ostatniego punktu. Motywacją do tego może być produkt końcowy: znacznie zwiększa zainteresowanie.
Oczywiście nie każdy kurs może to zaoferować. Mimo to możliwe jest określenie zestawu umiejętności i zdolności, które uczeń będzie posiadał pod koniec kursu.
Jeśli dana osoba uczęszcza na kursy krojenia i szycia, finalnym produktem może być gotowa sukienka lub kolekcja ubrań. Jeśli studiuje historię literatury, to do punktu B może dojść ze stwierdzeniem: „Teraz mogę orientować się w głównych kierunkach poetyckich”.
Pomyśl o krokach, które doprowadzą ucznia do celu
Aby uczeń z zainteresowaniem dotarł do punktu końcowego (i ogólnie do niego dotarł), ważne jest, aby przemyśleć wszystkie kroki, które będzie musiał w tym celu podjąć.
Po pierwsze, przy projektowaniu programu warto skupić się na warunkowej „ocenie C”: ktoś w grupie może znać proponowane informacje, ale ważne jest dla Ciebie, aby ludzie na każdym poziomie dotarli do punktu B przygotowanie.
Po drugie, najczęściej kursy są skonstruowane według zasady: kolejność działań, aby coś osiągnąć = kolejność kroków, które uczeń musi wykonać w procesie uczenia się.
Kurs „Jak napisać opowiadanie”. Punkt A – brak pomysłu, doświadczenia, wiedzy i umiejętności. Punkt B – mieć doświadczenie w pisaniu opowiadań, wiedzę i umiejętności w zakresie pisania opowiadań. Produkt końcowy: skończona historia.
Kroki ucznia będą następujące:
- Jak znaleźć pomysł?
- Jak zbudować działkę?
- Jak pracować ze słownictwem?
- Jak edytować tekst?
Wiedząc, jaki powinien być punkt B, tworząc kurs, zawsze możesz sprawdzić, czy wszystkie kroki dokładnie do niego prowadzą.
Śledź równowagę między lekkością a złożonością
Musisz zrozumieć, jaka będzie ilość informacji, które dana osoba powinna otrzymać podczas kursu i jak długo to potrwa. Jeśli materiał nie mieści się w tygodniu i musisz codziennie robić trzygodzinne lekcje, nie musisz ustalać takiego okresu. Uczniowie się zmęczą. W takim przypadku lepiej rozłożyć kurs na dwa miesiące.
Jeśli wręcz przeciwnie, aby trwał dwa miesiące, musisz nalewać wodę na każdą lekcję lub robić je przez 10 minut, zwiększ intensywność i dopasuj program do kilku dni.
Jeśli kurs ma Praca domowa, należy od razu zadać sobie pytanie: ile czasu zajmie jej wykonanie? I to również należy wziąć pod uwagę przy obliczaniu ram czasowych treningu.
Decydując o czasie trwania kursu i liczbie zajęć, ważne będzie zachowanie równowagi między łatwością a złożonością już w programie. Na przykład, jeśli jedna lekcja okaże się trudna, lepiej byłoby uprościć następną, aby dać możliwość wyładowania. I odwrotnie, jeśli kilka lekcji było łatwych, możesz rozwiązać jakiś trudny problem.
Czasami strumień skomplikowanych informacji może zostać przytłoczony małymi faktami od fanów – również przydatnymi, ale być może nie do końca trafiającymi w sedno.
Spróbuj podzielić duży kurs na kilka mini-kursów
Często starają się wcisnąć wszystko do kursu – to jeden z największych problemów, z jakimi spotkałem się w edukacji korporacyjnej. Okazuje się, że jest tak przesycony, że ludziom pękają głowy. I w tym przypadku możesz spróbować podzielić go na kilka małych.
Po pierwsze, ta decyzja z większym prawdopodobieństwem pomoże przyciągnąć i zatrzymać ludzi. Na przykład, gdy student bierze udział w jednym z krótkich kursów, może być zainteresowany innym, związanym z pierwszym na dany temat.
Po drugie, teraz wiele osób ma prośbę o mikroedukację. Współcześni ludzie planują swoje życie z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem. stresujący.
Po trzecie, zrobienie kilku kursów zamiast jednego jest o wiele bardziej opłacalne z biznesowego punktu widzenia.
Ale znowu wszystko zależy od punktu B. Jeśli twoim celem jest upewnienie się, że uczeń w rezultacie obroni swoją rozprawę, to jasne jest, że mikroformat nie nadaje się do tego.
Uczyń ucznia aktywnym uczestnikiem procesu
Żyjemy w świecie ciągłych powiadomień i innych zakłóceń. Kiedy TikTok, memy i ulubiony serial telewizyjny są pod ręką, ludziom trudno jest usiąść i słuchać wykładowcy przez 3 godziny.
Dlatego, aby kurs był interesujący, należy stworzyć warunki, w których uczeń będzie angażował się w naukę. Zadawaj pytania podczas wykładu, daj możliwość przećwiczenia, proś o wykonanie zadań. Gdy dana osoba jest aktywnym uczestnikiem kursu, produktywność szkolenia będzie wyższa.
W takim przypadku lepiej dawać zadania z sprzężenie zwrotnemotywować człowieka, budzić odpowiedzialność: „Jeśli nie spełnię, to ktoś się o tym dowie!”
Przygotowując wykład dorzucam plan, każdy blok, w którym liczony jest w minutach:
- teoria - 20 minut;
- pytania - 10 minut;
- teoria - 30 minut.
Następnie zmieniamy rozmowę na działanie:
- zadanie praktyczne + informacja zwrotna - 40 minut;
- pytania - 10-15 minut.
Jeśli mówimy o kursie czysto teoretycznym, w którym nie można uwzględnić praktyki, zawsze następuje zmiana punktu ciężkości z nauczyciela na uczniów.
Na kursie teoretycznym możesz umówić się na dyskusję. Jeśli grupa nie przejdzie przez to w tym samym czasie, możesz zorganizować wirtualną dyskusję. Na przykład w Telegramie jest bot, z którym możesz się komunikować i udowodnić mu własną teorię. Lub, na przykład, możesz dać zadanie, które brzmi tak: „W Internecie jest świetny artykuł na temat następnego pytania. Znajdź to sam ”.
A czasem można zostawić wszystko tak, jak jest i niczego nie dotykać – jeśli wykładowca jest charyzmatyczny, potrafi zatrzymać publiczność godzinami i ma jasno ustrukturyzowany program. Nie ma potrzeby oryginalności ze względu na oryginalność!
Umieść punkty wow na kursie
Tworzenie kursu przebiega tak samo, jak napisz scenariusz do hitu Hollywood. Aby zaintrygować uczestnika, pierwsza lekcja (lub dwie pierwsze) musi być niesamowita!
Są jak początkowe klatki filmu. Coś się stało, eksplodowało, a ty myślisz: „Jak? Co się stało? Czekaj, chcę to rozgryźć!” A potem już masz kredyt zaufania: przez kilka następnych lekcji uczniowie będą wyglądać na zaintrygowanych i czekać na to, co będzie dalej.
Na równiku kursu świetnie jest też dać dodatkowy impuls emocjonalny – jakiś efekt specjalny. Co to mogło być? Charyzmatyczny wykładowca, który zachwyci publiczność. Prezent, którego uczniowie się nie spodziewali. Dodatkowa lekcja lub nauczyciel, który nie został ogłoszony w programie. Nieoczekiwany format wykładu. Studenci powinni być zaskoczeni.
Ostatnia aktywność powinna być odważnym punktem wow. Człowiek doświadczy katharsis i uświadomi sobie, że wszystko się zmieniło w jego życiu.
Na ostatnią lekcję „Czasownika” zaprosiliśmy trzech nieogłoszonych nigdzie pisarzy. Uczniowie mogli z nimi porozmawiać, zadawać pytania. Dla wszystkich było to „wow!” - w takim momencie i chciałem skończyć.
Cóż, reszta zajęć teoretycznie może już nie być taka „wow” pod względem emocji. Wszystko jest jak w filmach.
Nie ograniczaj się do miejsca: ciekawy kurs można zrobić zarówno online, jak i offline
Od trzech lat zajmuję się wyłącznie kursami offline, a teraz prowadzę je wyłącznie online. Trudno powiedzieć, który jest lepszy.
Oto powody, dla których możesz przejść na kurs offline:
- Ekspert, którego osobista znajomość jest niezwykle cenna.
- Głębsze połączenie emocjonalne. Ale jeśli chcesz zrobić kurs offline tylko z tego powodu, pamiętaj - to znacznie zwiększa koszty. Po pierwsze trzeba będzie zapłacić za miejsce, po drugie wykładowcy mogą zażądać dużej kwoty, a po trzecie trzeba zrobić przerwę na kawę.
- Kursy Wykonany ręcznie-Tematy. W Internecie nie da się zaangażować osobiście - umownie weź ręce w dłonie i pokaż, jak rzeźbić z gliny.
- Po prostu subiektywnie nie lubisz patrzeć na monitor.
Istnieje wiele możliwości pracy w trybie offline: ukryj prezenty, idź gdzieś, pracuj z materiałami. Tutaj jest więcej miejsca na emocjonalne „efekty specjalne”.
Ale online można zaangażować ludzi i nauczycieli z różnych miast, krajów, stref czasowych. W nowej rzeczywistości nie ma sensu prowadzić kursu twarzą w twarz, jeśli nie możesz odpowiedzieć na swoje pytania: „Po co spotykać się osobiście? Czego nie można podać online? ”
Początkowo „Czasownik” działał w trybie offline. Ale kiedy zaczęła się pandemia, trzeba było ją ponownie sformatować. Na początku myśleliśmy, że narzędzi online jest bardzo mało. Jest Powiększenie, w Zoomie są pokoje - i co dalej?
Ale potem okazało się, że można zrobić wiele rzeczy! Na przykład wspólne burze mózgów można przeprowadzić z Miro. I wysyłaj materiały informacyjne e-mailem. W razie potrzeby wszystko można dostosować.
Wymyśl nieoczekiwane formaty zajęć
Nie ma wielu opcji prowadzenia lekcji. Istnieją zadania tekstowe, wideo, audio, dotykowe, interaktywne. Są różne miejsca, w których można zorganizować lekcję: w klasie, w parku, w Zoom i tak dalej. Ale ostateczny wynik zależy od tego, jak sprytnie to wszystko połączysz.
Oto kilka interesujących przykładów z mojej praktyki offline.
- Wykłady słuchawkowe. Te zawsze były w programach najbardziej kreatywnego obozu. Pewnego dnia studenci dostali telefony z wykładem i rozproszyli się po obozie. W trakcie lekcji zaproponowano wykonanie kilku zadań: coś zapisać, coś wymyślić, gdzieś poszukać. Kiedy uczniowie zebrali się na dyskusję, wielu było przytłoczonych emocjeSpędzili ze sobą godzinę sam na sam, swobodnie wymyślając pomysły, wiedząc, że nikt ich nie osądza, i znaleźli w wielu zadaniach to, co im odpowiadało.
- Lekcja w nieoczekiwanym miejscu. Kiedy nasz kurs pisania był offline, rozdawaliśmy wykłady i wysyłaliśmy ludzi do różnych części miasta. Wykład zakończył się zadaniem: mieli napisać opowieść o miejscu, w którym się znaleźli.
Zobacz ten post na Instagramie
Publikacja z najbardziej kreatywnego obozu (@mostcreative.camp)
Oto, co zrobiliśmy online.
- Lekcja na automatycznej sekretarce. Mężczyzna spodziewał się, że po prostu otrzyma sms pocztą, ale otrzymał telefoniczny mini-wykład. Trzeba było zadzwonić pod numer, a nauczyciel „rozmawiał” z nim przez telefon.
- Cztery Żeńki, pięć Nataszy. Jedną z lekcji na temat tworzenia bohatera do opowiadania była moja koleżanka Natasza. Żeby było ciekawiej, nagraliśmy film, w którym w Zoomie „spotkało się” dziewięć osób: cztery „inne” Zhenya i pięć „innych” Nataszy. Oznacza to, że mój kolega i ja mieliśmy kilka ról: Zhenya podróżnik, Zhenyabloger, Natasza to domownik, Natasza to dusza firmy i tak dalej. Chcieliśmy pokazać, jak różne mogą być postacie w historiach naszych uczniów.
Myślenie o formatach może dać się ponieść emocjom. Należy jednak pamiętać, że kurs nie powinien zamieniać się w jarmark, cyrk i świętowanie. Dlatego ważne jest, aby sprawdzić trasę i cel: czy w tym konkretnym przypadku jest to naprawdę konieczne dla jakiegoś nietypowego formatu.
Zawsze ważne jest, aby zrozumieć, jaką pełni funkcję. Na przykład na obozie szkoleniowym kreatywnego myślenia ważne było, aby osoba w każdej sekundzie oderwała się od rutyny i staraliśmy się, aby wszystkie zajęcia były niecodzienne. A na kursie pisania nie było takiego zadania. Nie trzeba wymyślać efektów specjalnych ze względu na efekty specjalne.
Zaproś nauczycieli i w razie potrzeby pomóż uatrakcyjnić ich zajęcia
Dobrze, jeśli można znaleźć energicznych wykładowców i żywych gospodarzy seminariów. Ale jeśli podejrzewasz, że niektórzy z Twoich instruktorów nie różnią się od siebie charyzma, a prezentacja materiału na ich wykładach najprawdopodobniej nie będzie zbyt ekscytująca, ważne jest, aby uwzględnić wszystkie swoje umiejętności jako negocjatora i troskliwego rodzica.
Musisz wyjść z nimi w wygodny i miękki dialog, umieć ich usłyszeć i zrozumieć, co chcą przekazać. Jest mało prawdopodobne, że odrzucając którąkolwiek z twoich sugestii, trzymają się tylko tego, że chcą wygłosić monotonny wykład przez 3 godziny bez przerwy.
Mają swoje własne zadanie. A celem twórcy kursu i moderatora jest sprawdzenie, czy potrzeba nauczyciela nie jest zsynchronizowana z potencjalną potrzebą ucznia. Na tę ewentualną desynchronizację należy zwrócić uwagę wykładowcom i seminarzystom.
Można powiedzieć prowadzącemu: „Wydaje się, że jeśli w tym momencie nie będzie praktyki, studenci gorzej zrozumieją materiał. Będzie super, jeśli się pojawi! Zastanówmy się razem, co to może być ”.
Zaoferuj pomoc nauczycielom, wyjaśnij, czego obiektywnie brakuje na ich zajęciach i nie stawiaj ultimatum. W końcu, jeśli dialog się nie buduje, znajdź nowych wykładowców i prowadzących seminaria.
Przeczytaj także🧐
- Jak prawidłowo delegować zadania do pracy
- 9 kroków do rozpoczęcia działalności i osiągnięcia sukcesu
- Jak przenieść biznes offline do online?
10 produktów, które możesz z zyskiem kupić na wyprzedaży Zimowej Likwidacji od AliExpress
Dla wielodzietnej siostry, postępowej babci i introwertycznej przyjaciółki: 4 pomysły na technologiczny prezent, który zachwyci każdego