Matrix Resurrection zniszczy wszystkie Twoje oczekiwania. Ale to właśnie sprawia, że film jest interesujący.
Miscellanea / / December 16, 2021
Obraz okazał się kontrowersyjny, ale i tak należy dać mu szansę.
W 1999 roku zmienił się świat kina. Ukazał się Matrix, film duetu Wachowski, który zrewolucjonizował koncepcję hitów kinowych. Potem były dwie sequele: udane, ale już niezbyt zaskakujące. A potem seria poszła w stan spoczynku. Nie, oczywiście była też seria anime, książki, komiksy i gry. Ale i tak historia nie wróciła na duże ekrany. Do 16 grudnia 2021 roku, kiedy w kinach pojawiło się „Zmartwychwstanie” w reżyserii Lany Wachowski, jednej z oryginalnych autorek.
Wydawało się, że trzecia część „Rewolucji” zakończyła opowieść: Neo i Trinity zostali zabici, między ludźmi a maszynami zapanował chwiejny, ale pokój. Samo Macierz nie zniszczone, ale na mocy porozumienia wszyscy, którzy chcieli się uwolnić, otrzymali taką możliwość.
Na tej podstawie przed premierą pojawiło się logiczne pytanie: co można pokazać w nowej części? Czy to naprawdę będzie banalne powtórzenie tej samej historii? Odpowiedź okazała się nieoczekiwana, a przez to bardzo kontrowersyjna. Czwarty film z jednej strony dekonstruuje nie tylko wątki poprzednich filmów, ale w ogóle ideę kontynuacji starych franczyz. Z drugiej strony sam przywraca widzom pierwotną fabułę. Ale jednocześnie nie zwiększa zasięgu, jak miało to miejsce w „Reload” i „Revolution”, a wręcz przeciwnie, zawęża go do osobistego dramatu dwojga ludzi.
Fabuła, której się nie spodziewałeś. Czy to ta sama historia?
Stali czytelnicy Lifehackera wiedzą, że recenzje filmów najczęściej zaczynają się od streszczenia filmu. Jednak w przypadku nowej „macierzy” trzeba będzie zrobić wyjątek z dwóch powodów jednocześnie. Po pierwsze, dosłownie każda fraza opisująca początek obrazu może zepsuć wrażenia podczas oglądania. A po drugie, o dalszej fabule można mówić tylko w najbardziej banalnych frazach. Neo i jego towarzysze walczą o wolność z maszynami – jakby ktoś oczekiwał kolejnego.
A jednak fabuła zaskoczy większość widzów. Co więcej, emocje będą silnie zależeć od tego, jak bardzo obawiasz się tej serii. We wszystkim, co się dzieje, jest dużo ironii. I w absolutnie niesamowity sposób „Matrix” z cyberpunkowego filmu akcji o konfrontacji ludzi z maszynami zamienia się w emocjonalną wypowiedź o losie twórcy i ogólnie utalentowanej osoby we współczesnym świat. I robią to w stylu post-, a nawet metanowoczesnym, zbliżając się do interaktywnego odcinka”Czarne lustro».
Oznacza to, że sami twórcy serii wyśmiewają się z nowej części. A raczej nad potrzebą jego usunięcia. Wcześniej tylko Kevin Smith ze swoimi sequelami „Jay and Silent Bob” odważył się to zrobić. Ale w przypadku Matrixa zarówno skala, jak i poziom popularności są zupełnie inne.
Fabuła „Zmartwychwstania” z pewnością podzieli publiczność na dwa obozy. Jedni uznają to, co się dzieje, za bardzo zabawne i dowcipne, inni zarzucą autorom zniszczenie całego piękna historii.
A zatem dalszą fabułę również można postrzegać dwojako. Od pewnego momentu to, co się dzieje, traci wszelką ironię i zamienia się w typową kontynuację: autorzy niejako skleja niespójności i pozwala bohaterom i widzom ponownie zanurzyć się w świat konfrontacji między ludźmi i maszyny. Tak, akcja to całkiem niezłe ulepszenie. Nawet sami bohaterowie żartują, że nikt już nie korzysta z budek telefonicznych. Jednocześnie wpływ komputera na człowieka nie występuje już według ścisłych formuł, ale z powodu badania ludzkich zachowań. Ale sednem jest ta sama historia i cele: niektórzy mają kontrolę, inni wolność.
Powrót twoich ulubionych bohaterów. Albo autoparodia?
Jeszcze przed ogłoszeniem rozwoju filmu pod kierunkiem Lany Wachowski, powiedział scenarzysta Zach PennPonowne uruchamianie „Matrix” wciąż na wczesnych etapach; Scenarzysta Zak Penn zapewnia aktualizację / Slash Filmże wymyślił zupełnie nową fabułę, w której Michael B. Jordania. Tak, a w społeczności fanów regularnie pojawiały się dyskusje, że lepiej byłoby zmienić „Matrix” w dużą skalę kinowy wszechświat i rozmawiać o innych postaciach na tym świecie.
Ale jednocześnie wielu widzów było zachwyconych, gdy dowiedzieli się, że w nowej części Keanu Reeves i Carrie-Anne Moss powrócą do swoich ról. Prawdą jest, że równolegle rzucano dowcipy, że pierwszy w nowym obrazie wolałby zagrać Johna Wicka (co doskonale przecina się z ironiczną teoriąKolejna teoria Johna Wicka / Matrix, która rozwali twoje umysły / Digital Spyjak seria hitman istnieje w świecie Matrix). Nawiasem mówiąc, tutaj można zauważyć, że w „Zmartwychwstaniu” Reeves pojawi się bez brody i długich włosów. Niestety, obali to mit o jego wiecznej młodości.
Inni bohaterowie zostali przedstawieni w nowy sposób. W przypadku „Matrix” jest to całkiem do przyjęcia: nawet „Gwiezdne Wojny„Pozwolili sobie opowiedzieć te same historie z nowymi twarzami. A Wachowscy wpisali powtórki w sam fundament fabuły. Dlatego Morfeusz, Agent Smith i kilka innych postaci pojawi się w innej formie. I można się spierać, jak dobrze wybrano nowych wykonawców tych ról. Morfeusz, a nawet odpowiednik Architekta wyglądają teraz zbyt manierycznie, a nawet komicznie, co zupełnie nie pasuje do powagi, a nawet brutalności starej trylogii.
Ale znowu jest w tym pewna ironia. We współczesnym kinie ani mroczni bohaterowie, jak Morfeusz, ani agresywni złoczyńcy, jak Agent Smith, nie mają już znaczenia. W „Zmartwychwstaniu” wyglądają równie groteskowo, ale skórzany płaszcz został zastąpiony przez jaskrawe kostiumy, a niesamowity uśmiech to delikatny uśmiech.
Klasyczny thriller akcji. Albo dramat miłosny?
Nie jest tajemnicą, że całą trylogię pokochała nie tylko fabuła filozoficzna, ale także niesamowita gra akcji, łącząca klasyczne orientalne sztuki walki i przełomową grafikę. A w nowej części wielu ma nadzieję zobaczyć tę samą zaciekłą inscenizację walk i pościgów.
Ale tutaj powinieneś od razu nie docenić swoich oczekiwań. Nie, na zdjęciu jest kilka bardzo widowiskowych bitew, a niektóre sceny nawet kopiują klasykę. Ale w tym samym „Johnie Wicku” produkcja wyglądała znacznie sprytniej. Najbardziej irytujące jest to, że „Matrix: Resurrection” stracił dużą część tożsamości korporacyjnej serii akcji.
Nie ma mowy, że „potrzebujemy dużo broni”, radzą sobie prostymi pistoletami, legendarny bullet time zostaje zastąpiony banalnym spowolnieniem. A walki wręcz nie sprawiają już takiej radości. Nie ma nic porównywalnego do legendarnej pierwszej bitwy Neo i Smitha, ani do pościg na autostradzie. I nawet bohater Reevesa czasami przypomina postać z gry komputerowej sterowaną przez przeciętnego gracza. Używa tej samej techniki we wszystkich trudnych sytuacjach. Skuteczny, ale nie imponujący.
I najprawdopodobniej inscenizacja akcji w stylu „Matrixa” po prostu nikogo nie zaskoczy. Bullet time został w ogóle przyjętyTop 10 najgorszych stereotypów filmowych — recenzja Cinemassacre Resurrected / YouTube jeden z najnudniejszych klisz w kinie. Postanowili więc go porzucić, a jednocześnie z zielonych i niebieskich filtrów na zdjęciu. Ale trudno pozbyć się myśli, że bitwy zostały dodane do „Zmartwychwstania” jakby niechętnie, jako obowiązkowy składnik.
W końcu wiadomo, że Lana Wachowski chciała porozmawiać o czymś innym. Bez względu na to, jak banalnie to zabrzmi – o sile miłości.
Oczywiście nie zapominajmy, że druga i trzecia część również zostały w dużej mierze zbudowane na relacji między Neo a Trinity. Jednak teraz ta linia jest nie tylko główną, ale generalnie jest podstawą wszelkiego istnienia. A czasami ten dramat wydaje się zbyt celowy. Co gorsza, do niczego nie prowadzi. Jakby po prostu zapomniano o zakończeniu filmu, dodając banalne „I żyli długo i szczęśliwie”.
Matrix Resurrection z pewnością rozgniewa wielu fanów. A jednocześnie część widzów będzie zachwycona obrazem: ktoś z nostalgii i spotkania ze znajomymi bohaterami, ktoś z ironii fabuły.
W każdym razie każdy, kto zna oryginalną trylogię, powinien mieć szansę na kontynuację. Choćby ze względu na niejednoznaczną fabułę i moralność. Przecież kiedyś pierwszy „Matrix” sprawił, że cały świat o tym dyskutował. A teraz chcę się spierać o nowy film, choć na zupełnie inne tematy.
Przeczytaj także👨💻👨💻👨💻
- 12 najlepszych filmów science fiction 2021 r
- 15 najlepszych filmów cyberpunkowych od Łowcy androidów po Matrix
- 15 najlepszych filmów o wirtualnej rzeczywistości
- Matrix: historia sukcesu filmu, który zmienił kinematografię
- 8 lekcji życia z „Matrixa”, za które tak bardzo ją kochamy