Olga Kleiman: Nowe życie, że włamał się do mnie lub kilka zdań o szczęściu rodzinnym
Wskazówki Życie / / December 19, 2019
Czytelnik „Layfhakera” Olga odpowiedział Kleiman Nasz apel i wysłał do redakcji dość niezwykłą historię o tym, jak zmieniło się samo życie. Mówiła o tym, jak przekształcić swoje priorytety i perspektyw na życie wraz z pojawieniem się dziecka i że można nauczyć się trochę dorosłym człowiekiem.
Ten tekst nie jest o tym, jak włamał życie. Jest to raczej o tym, jak samo życie włamał i zmienił mnie.
Wszystko zaczęło się w roku poprzedzającym. Żyłem jak wszystkich normalnych ludzi tego wielkiego szarego miasta. W półmroku Moskwie w nocy, wraz z coraz spiesząc gdzieś płynąć I dove w metrze, w półmroku Moskwie w godzinach wieczornych z tego samego strumienia z niej wyłania. I to, co stało się powszechne w ciągu kilku lat rytm pracy: od 10 do 19 na monitorze, wszelkie spotkania, dyskusje, projekty, głowy, straszne słowo „restrukturyzacji” i nowi władcy. Po raz kolejny, projekty, spotkania i monitora monitora monitora. Następnie wieczorem: dobra czy kino lub teatr, ale częściej w domu, po prostu taki wieczór - godziny podróż do domu dwie godziny w piecu, pół godziny na obiad, a następnie z powrotem do monitorowania jakiś film w nocy ...
Kilka razy w ciągu roku byłem na krawędzi. Napisałem list z rezygnacją i poszedł do szefa, a potem myśli, lepiej od niego jakiegoś powodu zmienił podejście do pracy, nawet próbował zmienić mojego szefa jakoś zmienił życie wokół niego. W grudniu, poszedłem już do mety - trwało dwa święta - tydzień przed Nowym Rokiem, tydzień po święta i Nowy Rok dał sobie głowę obietnicy opuszczenia i odjechał do Austrii z górki narciarstwo.
Ale tu i cuda zaczął - nagle dowiedział się, że była w ciąży. Nie, mój mąż i czekałem na ten moment i planowane, ale potem, wiesz, Austria i tak dalej, i nowa interesująca praca chciał.
Ale, aby odsłonić wszystkie karty na raz - narciarstwo nadal jeździć chociaż zatrucie w górach - coś nie bardzo miły. Tak, i praca na moim powrocie był czasami mniej. W trybie komfortu dosidev do maja, udałem się do zwykłego wypoczynku, a następnie na urlopie macierzyńskim, pojawiła się tylko kilka razy w celu uregulowania pewnych kwestii prawnych w biurze.
Nie jestem tutaj, aby namalować wszystko, co dzieje się z kobietą w czasie ciąży. W tej kwestii, pełen wszelkiego rodzaju artykułów. Większość z nich, oczywiście, z poczuciem humoru, ale to za najlepsze, bo jeśli zbyt dużo, ponieważ wszystkie doświadczenia, będzie tylko gorzej.
Wspomnę tylko kilka rzeczy - po pierwsze, dziecko na USG zawsze ukryć swoją płeć i słyszeliśmy mnóstwo z różnych komunikatów uzist W „dziewczynka”, w „chłopiec”, zatrzymał się zapytać i zmartwieniem w tej sprawie, tak prawie do końca, to było niespodzianka. A po drugie, istnieje nadal wdzięczny do lekarza, który doprowadził mnie ciąży - miała dręczą mnie za każdym zbędnego grama i wykonany prawidłowo jeść, że przez cały czas mam zdobyte około 8 kilogramów, a teraz waży 7 kg mniej niż jego wagi doberemennogo, to znaczy, jestem w wielkim tworzą.
Ale na ogół zwracają się do najważniejszych. A najważniejsze w naszej rodzinie teraz, oczywiście, syn.
Wydaje się, że można nauczyć dziecko? Ale w ciągu prawie pięciu miesięcy nauczył mnie wiele.
Nauczył mnie, jak karmić piersią. I - to jego jedzenie, miałem pociechę i ochronę.
Nauczył mnie doceniać każdą chwilę. Nauczyłem się bardzo szybko, aby przejść do toalety i wziąć prysznic, wyjść i szybko przygotować.
Nauczył mnie, aby używać tylko jednej ręki w czasie mojego gotowania w kuchni. A z drugiej strony w tym czasie może utrzymać dziecko lub grzechotania grzechotkę.
Tak tam ręce! Mogę tylko wyłączyć światło głowę, ponieważ w rękach dziecka. Przeciągnięty na nogi jak zabawka lub pchania off koc.
Aha, i przy okazji, nigdy mięśnie na ramionach nie były tak wyraziste.
Nauczył mnie kochać chodzenia w parku w pobliżu naszego domu. I wcześniej nie miał pojęcia, ilu tam alejki i ciekawostki.
Nauczył mnie do snu, iw ogóle zasnąć na własną rękę, bez następnych serii lub książek. Teraz wszystko jest takie proste, trzeba tylko zamknąć oczy! A co błogosławieństwem obudzić rzędu ponad 2 godziny! Po tym, czuję się pełna energii i wyspać.
Nauczył mnie zatrzymać się i odpocząć w ciągu dnia. Po tym wszystkim, miło leżeć na pół godziny koło okruchy, a następnie ponownie do „pędu do walki.”
Nauczył mnie bezpiecznie traktują plam. Tak, w końcu nigdy nie wiadomo, co się stało z tym pieluchy. Jest to maszyna - wszystko zmyć!
A syn nauczył mnie spokojnie o pieniądze. Teraz, kiedy nie zarabiają nawet grosza, a cały budżet rodziny spoczywa na barkach męża, mogę sobie pozwolić wydać, iw ogóle, na żywo „tu i teraz”.
Nauczył mnie wymyślić. Ile piosenek wymyśliłem, kołysząc dziecko. A teraz główny „wynalazek” - zabawka. Mamy wiele wspólnych, a od sklepu, ale przede wszystkim kocha pożerające Ilya plastikową torbę. Plastikowa torba nadziewane w skarpetce - to zupełnie bezpieczne i równie ostry zabawka.
Nauczył mnie zrozumieć rodzicom. Jedynie stając się matką, uświadomiłem sobie matkę, cały jej niepokój i radość nad nami wszystkie powody, dlaczego nasz związek z nim, tak jak oni.
Nauczył mnie jak marzenie. Marzyć o tym, jak jesteśmy teraz trójkę trafi do Austrii na nartach, jak pokażemy syna nad morzem i na Krymie, jak lata przejść do kraju i wygrzać się w słońcu na hamaku w końcu!
To dzięki jego syna, miałem prawdziwą rodzinę. Po tym wszystkim, rodzina - to nie tylko wspólny dom i całkowity budżet, z filmów i spotkań w kawiarni, wspólnych podróży, a nawet urodziny dalekich krewnych. Rodzina - jest wtedy, gdy budzisz się rano i zobaczyć uśmiech dziecka, rodzina - to ogólna szczęście.
W dowód wdzięczności za wspaniałą postu wysłać Olga książkę "Wiek szczęścia». Wyślij nam historie, które uległy zmianie, a jeszcze lepsze!