6 wydarzeń, na które wszyscy czekali, ale nigdy się nie wydarzyły
Życie Znajdź X2 / / January 06, 2021
Ludzie budowali bunkry na wypadek końca świata, wyobrażali sobie spotkanie z własnym klonem i tęsknili za spotkaniem z kosmitami. Przypomnieliśmy sobie, jakie oczekiwania ludzkości ekscytowały cały świat, ale nigdy się nie spełniły.
Majów koniec świata
O prawdopodobieństwie wystąpienia katastrofy planetarnej 21 grudnia 2012 r. Nie dyskutowano, z wyjątkiem leniwej. Obawy wiązały się z końcem kalendarza Majów. Istnieje kilka teorii na temat tego, co stanie się w docelowym terminie. Niektórzy wierzyli, że mieszkańcy Ziemi doświadczy globalnej przemiany fizycznej i duchowej. Inni spodziewali się katastrofy i śmierci wszystkich żywych istot. Jeszcze inni wierzyli w zagrożenie z kosmosu i mówili, że mityczna planeta Nibiru, zamieszkana przez żywe istoty, leci w naszym kierunku. Omówiono również wersję wybuchu aktywności słonecznej o kolosalnej mocy.
Podczas gdy Słońce codziennie przeprowadzało reakcje termojądrowe, ludzie wykazywali anomalną aktywność. Ci, którzy szczególnie martwili się o swoje życie, budowali bunkry i zaopatrywali się w zapasy. Mieszkańcy chińskiej prowincji Syczuan masowo
wykupione świece, w Rosji konserwy i zapałki zostały zmiecione z półek sklepowych, a władze francuskiego departamentu Langwedocji-Roussillon przygotowanie do napływu ludzi na górę Byugarache w Pirenejach: według plotek wszyscy, którzy zgromadzili się na szczycie, powinni byli zostać uratowani kosmici.Ale w wyznaczonym dniu Apokalipsa się nie wydarzyło i wkrótce wszyscy zapomnieli o kalendarzu Majów i jego proroctwach.
Zniknięcie lodu arktycznego do września 2016 r
Profesor Uniwersytetu Cambridge, Peter Wadems, wielokrotnie przewidywał całkowite stopienie się lodu w Arktyce. Swoją pierwszą prognozę zrobił w 2007 roku, kiedy ilość lodu zmniejszyła się o 27% w ciągu roku. Wedems zakładał, że pokrywa Arktyki stopi się całkowicie do 2013 roku, ale tak się nie stało. Ponadto okazało się, że powierzchnia lodu wzrosła o 25% w ciągu sześciu lat.
Wedems nie był zaskoczony i wysiedleni data topnienia lodowców za trzy lata. Na szczęście to proroctwo też się nie spełniło. W październiku 2016 roku okazało się, że lód w Arktyce jest o 31% większy niż w 2012 roku. to Potwierdzony dane z amerykańskiego Narodowego Centrum Badań Śniegu i Lodu.
Tworzenie sztucznej czarnej dziury
W 2015 roku naukowcy współpracujący z Wielkim Zderzaczem Hadronów ogłosili eksperymenty mające na celu stworzenie małych czarnych dziur. Było ich wiele publikacje na ten temat, a bogata wyobraźnia mieszkańców od razu rysowała potworne obrazy pochłaniania Ziemi przez mroczną otchłań.
W rzeczywistości wszystko okazało się nie takie złe. Odkrycie może wywrócić naszą wiedzę z zakresu fizyki do góry nogami. Faktem jest, że aby stworzyć nawet mikroskopijne czarne dziury, wymagana jest przestrzeń nie w trzech wymiarach, jak w obecnej fizyce kwantowej, ale w 11. Opisuje to teoria strun, która wykracza poza Model Standardowy i jest nadal popularna, ale wciąż jest teorią. Gdyby eksperyment się powiódł, czarna dziura żyłaby tylko 10−33 sekundy. To jest tak małe, że naukowcy nie mogli tego naprawić. I udowodniliby fakt pojawienia się czarnej dziury poszlakami - pozostawionymi śladami. Ale to nie było konieczne: eksperyment się nie powiódł.
Rozwój masowej turystyki kosmicznej
Marzenia o podróżach kosmicznych zawsze odwracały głowy futurystów, naukowców i ambitnych przedsiębiorców. Pierwsze poważne kroki w tym kierunku poczyniono później w 1986 roku raport „Prawdopodobne gospodarcze implikacje rozwoju turystyki kosmicznej”, który został zaprezentowany na Międzynarodowym Kongresie Astronautyki. W tym samym roku mógł odbyć się pierwszy lot turysty kosmicznego. Miała zostać nią amerykańska nauczycielka Christy McAuliffe. Ale kiedy prom Challenger został zwodowany, kobieta zmarła. Tragiczny incydent znacząco spowolnił rozwój turystyki kosmicznej.
Niemniej jednak wejście na orbitę jest możliwe. Teraz ostatnim punktem trasy jest odcinek rosyjski ISS. Loty wykonuje statek kosmiczny Sojuz. W 2001 roku pierwszym kosmicznym turystą był amerykański biznesmen i multimilioner Dennis Tito. Do tego historycznego wydarzenia przygotowywał się przez 8 miesięcy - opanował nawet podstawy sterowania statkiem kosmicznym i nauczył się, jak ręcznie zadokować go do stacji w przypadku awarii automatyki. Dennis Tito spędził na ISS prawie 8 dni, okrążył Ziemię 128 razy i zapłacił za to 20 milionów dolarów.
Teraz koszt wycieczki kosmicznej waha się od 30 milionów do 40 milionów dolarów. Za spacer kosmiczny będziesz musiał zapłacić kolejne 3 miliony. Biorąc pod uwagę niebotyczną cenę i złożoność przygotowań do lotu, ten biznes nie pojawi się wkrótce.
Klonowanie ludzi
Pierwszy udany eksperyment klonowania ssaka - owcy Dolly - zapalił iskrę w oczach naukowców i opinii publicznej. Wielu zaczęło wtedy mówić o klonowaniu ludzi, wybuchły debaty na temat etyki i rozległy się protesty religijne. W międzyczasie Brazylijczycy nakręcili 250-odcinkowy melodramat, opisujący, przez co musiałby przejść klon, jego twórca i całe społeczeństwo.
Obecnie klonowanie ludzi jest zabronione na całym świecie i pociąga za sobą odpowiedzialność karną. Co więcej, ta metoda hodowli została już przetestowana na rybach, żabach, krowach, koniach, myszach, psach i innych żywych stworzeniach. W 2018 roku chińscy naukowcy reprodukowane małpy w taki sam sposób jak Dolly. Ale do klonowania ludzi wciąż daleko.
Atak na „Strefę 51”
Zone-51 to baza wojskowa w południowych Stanach Zjednoczonych, w stanie Nevada. Od wielu lat wzbudza zainteresowanie teoretyków spiskowych i ufologów, którzy uważają, że to właśnie tam przechowywane są dowody na istnienie kosmitów. A może nawet sami kosmici żyją. Do 2013 roku klasyfikowano „Strefę-51”, ale wraz z rozwojem technologii satelitarnej ukrycie obiektu o powierzchni 100 kilometrów kwadratowych stało się niemożliwe. Przeznaczenie bazy nie zostało jeszcze ujawnione, co tylko podsyca spekulacje na temat istnienia tam życia pozaziemskiego.
Mieli zaatakować „Strefę-51” 20 września 2019 roku. Wszystko zaczęło się od żartu na Facebooku. Kalifornijczyk Mattie Roberts zaplanował akcję o nazwie Assault on Zone 51. Nie mogą zatrzymać nas wszystkich ”. Chodziło o to, aby do bazy włamać się ogromny tłum, a wtedy wojsko nie będzie miało szans na opór. Ludzie musieli biec w stylu „Naruto”: z głową do przodu, z rękami wyciągniętymi do tyłu. Taka sytuacja pozwoliłaby samolotom szturmowym poruszać się szybciej niż pociski wojskowe. Brzmi zabawnie i niedorzecznie. Niemniej jednak wiadomość stała się wirusowa i ponad 2 miliony ludzi umieściło znak „Idę”. Organizatorzy nie spodziewali się takiej odpowiedzi z prostego żartu i rzucili się, by napisać obalenie w sieci społecznościowej. Powiedzieli też, że zwolnią się z odpowiedzialności, jeśli ktoś zdecyduje się włamać do bazy.
W rezultacie w wyznaczonym dniu u bram „Strefy-51” Zebrane tylko 75 śmiałków. Nosili zabawne kostiumy i trzymali plakaty z prośbą o uwolnienie kosmitów. Tylko jedna dziewczyna próbowała penetrować obiekt wojskowy. Szybko została zatrzymana. Muszę powiedzieć, że w pobliżu odbył się duży festiwal muzyczny poświęcony napaści. I tak zebrał około dwóch tysięcy ludzi. Wielu z nich przebrało się za kosmitów i spokojnie się zabawiało.
Które z niespełnionych oczekiwań pamiętasz? Dajcie nam znać w komentarzach!
Przeczytaj także🧐
- 10 popularnych naukowych nieporozumień, w które powinieneś przestać wierzyć
- 8 mitów na temat starzenia się, w które powinieneś przestać wierzyć
- 6 mitów IQ, w które powinieneś przestać wierzyć