8 bezużytecznych innowacji w smartfonach, za które przepłacasz
Urządzenia / / January 06, 2021
Smartfony z roku na rok stają się coraz bardziej skomplikowane i droższe. Niektóre technologie mają na celu ułatwienie nam życia, podczas gdy inne pomagają nam sprzedawać więcej urządzeń dzięki inteligentnemu marketingowi. Life hacker zorientował się, jakie innowacje nie poprawiają doświadczenia użytkownika, aby nie przepłacać za niego przy wyborze smartfona.
1. Rekordowe wyniki testów syntetycznych
Ogłaszając nowe smartfony, producenci mogą pochwalić się wyjątkową wydajnością i rekordowymi wynikami w syntetycznych testach porównawczych, takich jak AnTuTu, GeekBench i 3DMark. Programy te oceniają potencjał żelaza, obciążając go złożonymi obliczeniami. W teorii im lepsze wyniki takich testów, tym mocniejszy i szybszy smartfon.
Jednak w praktyce wszystko nie jest takie proste. Producenci często używają sztuczek, aby osiągnąć imponującą wydajność. Na przykład smartfony OnePlusNIE ufaj testom porównawczym OnePlus 5 w recenzjach - jak nasza jednostka przeglądowa rażąco oszukuje w testach porównawczych
, Xiaomi, OPPO i HuaweiTelefony, które złapaliśmy w testach porównawczych oszukiwania w 2018 roku usunięto ograniczenie częstotliwości procesora i rdzenia grafiki w testach syntetycznych. I choć deweloperzy AnTuTu od marca 2019 roku zamknęli lukę, to przydatność takich benchmarków pozostaje pod znakiem zapytania.Programy te testują sprzęt w ekstremalnych sytuacjach, które są rzadko spotykane w codziennym użytkowaniu. Nawet najnowsze gry mobilne nie obciążają smartfona tak mocno, jak testy porównawcze. Okazuje się, że potencjał nowego urządzenia można ocenić dopiero kilka lat później, gdy pojawiają się bardziej zasobochłonne gry. Ponadto moc zawieszona na własnym ciężarze zużywa więcej energii elektrycznej niż optymalne rozwiązanie do codziennych zadań.
Czytam teraz🔥
- 8 znaków, które twój szef cię docenia, nawet jeśli ci nie pokazuje
2. Bezprzewodowa ładowarka
Ładowanie bezprzewodowe stało się jedną z modnych technologii w smartfonach ostatnich lat. Istota jego pracy jest następująca: w tylnej części urządzenia wbudowana jest cewka indukcyjna, zdolna do przewodzenia prądu po umieszczeniu w polu magnetycznym. Umieszczasz smartfon na specjalnej platformie i ładuje się.
W przyszłości technologia wyeliminuje potrzebę stosowania złączy i przewodów, ale teraz nie ma to większego sensu.
Paradoksalnie, bezprzewodowa stacja ładująca nadal wymaga kabla do połączenia z siecią.
Frustrujący jest również brak infrastruktury w miejscach publicznych: w kawiarni raczej nie znajdziesz stolika z wbudowanym ładowaniem bezprzewodowym. Więc musisz nosić ze sobą drut w staromodny sposób.
Cewka indukcyjna zajmuje cenną przestrzeń wewnątrz smartfona, która mogłaby przyczynić się do zwiększenia baterii. Co więcej, przepuszczając prąd, zwiększa ogrzewanie, co teoretycznie może skrócić żywotność baterii.
3. Zakrzywiony wyświetlacz
Ekran stał się głównym elementem w projektowaniu nowoczesnych smartfonów, dlatego producenci starają się zwrócić na niego maksymalną uwagę. Jednym ze sposobów jest użycie zakrzywionych krawędzi wyświetlacza. Samsung jako pierwszy wypróbował takie rozwiązanie, prezentując Galaxy S6 Edge w 2015 roku. Teraz podobny ekran można znaleźć w smartfonach prawie każdej marki.
Chociaż zakrzywiony wyświetlacz wygląda imponująco, ma znaczące wady: jest znacznie łatwiejszy do złamania i trudniejszy do wymiany. Zakrzywione krawędzie ekranu również pogarszają ergonomię: ostrzejsze krawędzie opierają się o dłoń, a fałszywe alarmy na krawędziach utrudniają korzystanie ze smartfona.
Obraz też na tym cierpi. Wszystkie elastyczne matryce wykonane są w technologii OLED, czyli oparte są na diodach organicznych. Te ekrany mają tendencję do zniekształcania kolorów w rogach, więc nie zdziw się dziwnymi odcieniami na zakrzywionych krawędziach.
4. Skaner linii papilarnych na ekranie
Funkcja logowania biometrycznego stała się popularna po wprowadzeniu iPhone'a 5s w 2013 roku. Producenci od dawna eksperymentują z lokalizacją skanera linii papilarnych: niektórzy umieścili go w dolnym wcięciu od ekranu, ktoś położył z tyłu, inni wbudowali w boczną krawędź. W dzisiejszych czasach większość ludzi buduje sensor pod powierzchnią ekranu - to rozwiązanie oszczędza miejsce, ale ma swoje wady.
Aby osadzić czujnik odcisków palców w ekranie, firmy musiały zrezygnować z szybkiego i dokładnego pojemnościowa technologia skanowania (pomiar napięcia między różnymi obszarami powierzchni palca i czujnik). Zostały one zastąpione optycznymi i ultradźwiękowymi metodami rozpoznawania, z których każda jest mniej doskonała.
Czujnik optyczny przypomina miniaturową kamerę, która działa przez niewidoczny otwór w ekranie. Aby rozpoznać odcisk palca, potrzebuje podświetlenia, dlatego część wyświetlacza nad nim emituje jasne światło, które może być denerwujące w ciemności. Technologia optyczna współpracuje z dwuwymiarowym obrazem wzoru skóry, dlatego jest najmniej niezawodna.
Skaner ultradźwiękowy przesyła fale dźwiękowe przez ekran i rejestruje odbicia. Ta metoda polega na trójwymiarowym skanowaniu odcisku palca, co stawia go na tym samym poziomie, co skanowanie pojemnościowe. Jest to jednak najwolniejsza technologia z tych trzech. Ponadto do tej pory producenci nie osiągnęli bezproblemowego wdrożenia w smartfonach - dyskusje na forum takich modeli jak Xiaomi Mi 5S, Honor 10, Samsung Galaxy S10 i Uwaga 10, są pełne skarg użytkowników na temat skanera.
Ostatnim argumentem przeciwko ekranowym czujnikom linii papilarnych jest brak komunikacji dotykowej. W przeszłości obszar skanera był łatwy do znalezienia na ślepo, teraz musisz zaglądać w powierzchnię ekranu, aby dostać się do małego obszaru skanowania. Oczywiście jest to kwestia przyzwyczajenia, ale mimo to czujniki linii papilarnych w wyświetlaczu pod względem wygody ustępują tradycyjnym rozwiązaniom.
5. Składana konstrukcja
Łóżka składane znów są w modzie. Dawno zapomniany format stał się kolejną rundą ewolucji smartfonów, a projekt nowego Motorola RAZR i Samsung Galaxy Z Flip to prawdziwa rozkosz. Niestety, wszystko to ma swoją ciemną stronę.
Składane smartfony okazały się wyjątkowo zawodne.
Tak więc wypuszczenie Samsunga Galaxy Fold zostało przełożone na sześć miesięcy z powodu umierającego elastycznego ekranu. Użytkownicy Motorola RAZR i Galaxy Z Flip również doświadczyli pęknięć wyświetlacza we wczesnych dniach działania. Sytuację komplikuje niska łatwość konserwacji i wysoki koszt części zamiennych.
Same urządzenia też nie są tanie i kosztują od 1500 dolarów. Co więcej, ich właściwości są zauważalnie gorsze niż w przypadku tańszych modeli o klasycznej formie. Wreszcie składane smartfony nie oferują nic nowego poza wzornictwem. Kupujący decydują, czy ta ostatnia jest warta podwójnej nadpłaty.
6. Sztuczki z aparatem
Wraz z przejściem na projekt pełnoekranowy producenci stają przed problemem, który nie jest tak łatwy do rozwiązania: gdzie umieścić przednią kamerę. Nowoczesne technologie nie pozwalają jeszcze na zaimplementowanie go pod ekranem, więc jednym ze sposobów wyjścia była ruchoma lub obrotowa kamera przednia ukryta w obudowie.
Okazuje się, że to zabawna sytuacja: firmy masowo rezygnują z 3,5-milimetrowego gniazda audio, uzasadniając to brakiem miejsca w smartfonach, ale wprowadzają do projektu nieporęczne mechanizmy i zawiasy. Ponadto części mechaniczne zapychają się brudem i są wrażliwe na upadki, co zwiększa prawdopodobieństwo pęknięcia.
Kolejnym wątpliwym trendem jest bezmyślny wzrost liczby aparatów w smartfonach. Początkowo producenci eksperymentowali z różnymi ogniskowymi, uzupełniając standardowy obiektyw o moduły tele i szerokokątne. Jednak w nowych urządzeniach można znaleźć do pięciu kamer, z których niektórych najprawdopodobniej nie używasz.
Na przykład w stosunkowo nowych smartfonach Honor 20, Xiaomi Mi Note 10 Pro a Mi 10 ma dedykowaną kamerę makro o rozdzielczości poniżej 2 megapikseli, a jakość zdjęć jest jak z 2005 roku. Funkcję tę może pełnić szerokokątny obiektyw z autofokusem, ale marketerzy bardziej przejmują się liczbą aparatów niż ich jakością.
Ponadto w smartfonach często znajduje się kamera do pomiaru głębokości. Definiuje granice obiektów, aby skutecznie rozmyć tło. I choć sieci neuronowe nieźle sobie z tym radzą, producenci nie wahają się zająć miejsca w smartfonie z dodatkowym modułem i zaoferować użytkownikowi rekordową liczbę kamer.
7. Wideo 8K
W nowych smartfonach pojawiła się funkcja nagrywania wideo 8K. Każda klatka takiego filmu to 33 megapiksele, co z pewnością robi wrażenie. Jeśli jednak abstrahujemy od liczb, to nie mamy większej przewagi nad nagrywaniem w 4K. Ale pojawiają się nowe problemy.
Nagrywanie filmów w 8K to ogromne marnotrawstwo pamięci, energii i zasobów obliczeniowych. Jedna minuta tego filmu zajmuje około 600 MB. Czujnik obrazu w aparacie nagrzewa się i może zawieść, dlatego producenci ograniczają maksymalną długość takich klipów do kilku minut. Procesor jest zmuszony do przetwarzania ogromnej ilości informacji w czasie rzeczywistym, co również zwiększa ogrzewanie i zużycie energii.
Może niesamowita jakość tych filmów usprawiedliwi wszystkie te wyrzeczenia? Nie ważne jak to jest.
Rozdzielczość to tylko jeden z czynników wpływających na jakość obrazu i nie najważniejszy. Szybkość transmisji odgrywa znacznie ważniejszą rolę, o czym decyduje współczynnik kompresji. Na przykład Samsung Galaxy S20 zapisuje wideo 8K z szybkością 80 Mb / s, czyli niewiele więcej niż standardowa prędkość 4K wynosząca 55 Mb / s (a to z czterokrotnym wzrostem rozdzielczości). Co więcej, aplikacje do aparatów innych firm, takie jak Filmic Pro, mogą nagrywać 4K przy 100 Mb / s.
Również wąskim gardłem w aparatach mobilnych jest optyka, która nie jest w stanie zapewnić tak wysokiej rozdzielczości przy wymaganej ostrości. Soczewki stosowane w smartfonach mają wysokie wartości dyfrakcji, załamują i rozpraszają przechodzące przez nie światło. Tak więc ogromna liczba pikseli po prostu nie ma gdzie się pokazać.
Wreszcie na rynku praktycznie nie ma obecnie urządzeń z ekranami 8K, a także platform obsługujących tę rozdzielczość. Dlatego będziesz mógł ocenić wynikowy film dopiero po kilku latach.
8. Modemy 5G
Wraz z pojawieniem się sieci piątej generacji kuszące jest kupowanie smartfona 5G, aby szybko doświadczyć nowej technologii. Nie trzeba się jednak spieszyć: chociaż komercyjne sieci 5G zostały już wdrożone w kilku krajach, Rosja nie spieszy się z ich uruchomieniem.
Dodaje niejednoznaczność i sytuację w zakresie częstotliwości. Istnieje możliwość, że rosyjskie sieci 5G będą wdrażane w niestandardowym paśmie 4,4-4,99 GHz lub w zakresie 24,5-29,5 GHz. Aby pracować w tym ostatnim, potrzebujesz obsługi mmWave, która nie jest dostępna we wszystkich smartfonach 5G.
Kupując teraz smartfon 5G, możesz nie wypróbować sieci nowej generacji. Jednak dla wszystkich obecnych przypadków użycia jest wystarczająco dużo sieci czwartej generacji, zwłaszcza LTE Advanced.
Przeczytaj także🧐
- Dlaczego wyścig o megapiksele w smartfonach jest absurdalny
- Realme X2 Pro nazywany jest zabójcą Xiaomi. Ale czy tak jest naprawdę? Analiza Lifehackera
- Vivo V17: jak sfotografować piękny smartfon quadem