7 lekcje z mężczyzną, który osiągnął szczyty Himalajów
Inspiracja / / December 26, 2019
Czy to możliwe, aby lekcje życiowe, wspinaczka na szczyt Himalajów? Okazuje się, że tak. Amerykański bloger Pete P sam przeszedł drogę od podnóża do szczytu Himalajów.
Osiem godzin na dobę, siedem dni z rzędu, pokonując granice fizyczne i psychiczne, wspiął się na szczyt. A to, co widział.
ruch do przodu - jedyny logiczny sposób
Ścieżka na szczyt góry - nie wspina się stałą wspinaczkę i zjazdy. Kiedy jesteś w połowie drogi między poprzednim a następnym obozie, wiesz, że z powrotem nie wróci, nie ważne jak bardzo możesz być zmęczony, jakby chciał. Aby rozwijać jako osoby, trzeba naprzód, niezależnie od prędkości.
Wróć lub stoją nadal nie do przyjęcia. Oznacza to, że zmarnowałem życie. Wspinaczki górskiej, nie można po prostu przestać. Oczywiście, jeśli nie chcesz, aby przyciągnąć dzikie zwierzęta lub zamarznąć w nocy. Nawet porusza się bardzo powoli, nadal zbliżyć swój cel. Podobnie jak w życiu.
Optymizm - klucz do sukcesu
Trasa góra składa się z wielu parkingu i zygzaki pomiędzy górami. Oszukiwałem na mojego mózgu, udowadniając sobie, że będzie on zatrzymać na następnym parkingu, mimo że często nie był przypadek. Ale pomógł pomysł, że przerwa jest już tam i lewo, aby przejść całkiem sporo. Jeśli udowodnić sobie, że coś miły czy dobre już istnieje, można łatwo osiągnąć swoje cele.
Bez względu na to, jak szybko jesteś w ruchu, wciąż dostać się do końca
Wspinaczki górskiej, bez względu na to, jak szybko jedziesz. Prędzej czy później, każdy nadal osiąga szczyt. I był bardzo powolny, jednak góra nadal Posłuchałem. Starając się słuchać swojego ciała, biorę przerwy, tak szybko sobie sprawę, że nie mogę już iść w górę. Podbój góry, jak w życiu, to maraton, a nie sprint. Jeśli wiesz, że zmierzamy w kierunku bramki, dla ciebie to nie ma znaczenia jak szybko można to zrobić.
Najgorszy dzień jeszcze przed nami
Na pierwszy dzień mojej podróży poszedł góra ulewny deszcz i nadal iść, musiałem przejść przez błoto i woda płynie pod wiatr przekłuwania. Myślałam, że najgorsze woli dni nic. Na trzeci dzień musiałem wspinać tysiąc kroków na szczyt przełęczy tylko wtedy ponownie zejść do przejść przez most. Czwartego dnia, kiedy wspiął się na wysokość 3000 metrów i nie mogłem oddychać z powodu braku tlenu. Ścieżka, która miała dwie godziny, poszedłem do czterech.
Życie jest bardzo podobna do tej samej wynurzania. Dzień, że myślałeś, że najgorsze, to tylko rozgrzewka. Rozwiązanie jest tylko jedno: nie czekaj na dobry lub zły dzień, i radzić sobie z nieoczekiwanym przeciwnościom lub sukcesu stają się one dostępne. Nie jest konieczne, aby wyzwań obucha młotka jutra.
Szybki sukces nie istnieje
Większość turystów, pnie się w górę, od pierwszego dnia zaczynają patrzeć na wspaniałe widoki z gór na horyzoncie. Jednak, aby je osiągnąć, musimy przebrnąć przez nieprzeniknioną lasu pierwszych kilku dni. Dopiero po przejściu przez las do 32 godzin, zaczynasz zobaczyć wspaniałe góry na horyzoncie.
Stawianie sobie za cel w życiu, nie patrzeć na to, co można go osiągnąć natychmiast. Musimy czekać i działać, a jeśli zrobiłeś wszystko poprawnie, będzie sukces.
Aby coś osiągnąć wyjątkową niespokojny
Wielu znajomych pytało mnie, dlaczego zdecydował się pójść do Himalajów. Naprawdę, dlaczego? Po zdjęcia z każdego punktu w górach mogą być wyświetlane w Google Maps bezpośrednio. Dla nich jedyną przyjemność była w końcu drogi dla mnie jest sposób miał coś niesamowitego. Bez komunikacji z innymi wspinaczy na drodze, bez niezliczonych wypadków bez poważnych podjazdów ta podróż nie byłaby dla mnie znaczyło.
Tak to jest w życiu: pieniądze otrzymane od rodziców, wyceniane są znacznie mniejsze niż uzyskane przez ich własnej pracy. Im mocniej starać, tym ważniejsze i cenniejsze będzie nagroda.
Trzeba ludzi można zaufać
Ja podróżowałem sam, a mimo to, często komunikować się z podróżnymi i strajków górę relacji z nimi. Wznoszenie się do góry uczy się ufać ludziom wokół nich, ponieważ określają swoje życie. Najlepszą rzeczą, jaką możesz dać innym - jest zdolność do zaufać.
Podróż na szczyt Himalajów zmieniło moje życie. Nauczyłem się wiele rzeczy, które wydają się banalne dla innych. Na przykład, jak wrażliwe jesteśmy. Ponadto, zdałem sobie sprawę, że wiele z tych problemów nie są warte emocje przywiązujemy do nich. I najważniejsza nagroda dla mnie było osiągnięcie celu - szczyt góry.
Miałeś jakieś wydarzenia, które zmieniły życie na zawsze? Powiadom nas!