Witamy w podziemnym barze Steve Jobs w siedzibie Pixar
Makradar Technologii / / December 19, 2019
Szyb wentylacyjny z jednym z biur Pixar centrali to drzwi, które prowadzą do sekretnego pomieszczenia z Christmas wieńce, miękkie dywany, lampy lawy i barem śniadaniowym.
W 2000 roku studio Pixar przeniósł się do nowej siedziby w Emeryville, Kalifornia, że. Każdy aspekt nowego kampusu, do wykończenia stalowej belki, został starannie przemyślany właściciela firmy - Steve Jobs.
Miał nadzieję, że lokalizacja toalety, rozrywkowych i sportowych w środku atrium będą korzystać ze współpracy i interakcji tysięcy pracowników. Ale jedno Jobs nadal nie jest brane pod uwagę ...
Badając swoją nową szafkę po przeprowadzce, animator Andrew Gordon zauważył zamknięte drzwi na jednej ze ścian. Przekręcając kluczyk, wpełzł na otwartym szybu wentylacyjnego i był w tajnym pomieszczeniu. To miejsce budowniczych używane do konserwacji urządzeń wentylacyjnych, ale Gordon miał do niego inne plany.
„Pomyślałem:” Dobrze, dobrze! Byłoby super zorganizować swoje tajne miejsce tu „” - wspomina w krótkim filmie o specjalnym wydaniu «Toy Story 3».
W filmie mówi jego szef, dyrektor Pixar i właścicielem dwóch „Oscarów” Andrew Stanton Idę w górę iw dół w swoich biurach podczas Productions „Gdzie jest Nemo” i nie znaleźć Gordona w biurze, wsiadł do króliczej nory. „Myślałam, że będę zwolniony” - mówi Andrew od momentu, gdy głowica Stanton pojawił się w otwory wentylacyjne. Ale wszystko się dokładnie odwrotnie: Stanton lubił to miejsce, i przekształcił go w podziemnym bar (w oryginale - melinie, tak zwane podziemne zakłady pitnej podczas „prawa suchym” w US. — Ok. za.).
To miejsce nazywa się The Love Lounge i umieścić logo na serwetki, poduszki i mały neon nad wejściem.
Pokój był urządzony ze świątecznych girlandami, dywany, lampy lawy baranki, i, oczywiście, nie są wyposażone poprzeczkę. Nawet ustawić aparat w zewnętrznym biurze, aby zobaczyć tych, którzy przychodzą.
Wkrótce okazało się o tym miejsce wszystkich. Jednak zamiast pokazywać niezadowolenie z całego zarządzania Pixar, w tym sam Steve Jobs stał się częstym gościem w podziemnym barze.
Biografia Steve'a Jobsa, Walter Isaacson napisał, że Jobs lubił to miejsce, choć nie lubił napoju. Steve nazwał go „pokój do medytacji” i powiedział Isaacson, że jest bardzo podobny do swojego pokoju w akademiku Reed College w Oregonie „tylko bez kwasu.”
Jak wiecie, jeden dzień w tygodniu, Praca odbywa się na terenie kampusu Pixar i często wyglądał w miłości Lounge.
„Chcę powiedzieć, że mogę pracować, a potem jest Steve Jobs i John Lasseter” - mówi Gordon, mający w ludzkim umyśle, który jest teraz głównym dyrektorem kreatywnym Disney Animation, Disneytoons i Pixar.
Bar był miejscem obowiązkiem dla VIP-gości. Wśród zdobią ściany z płyt z nazwiskami gości były imiona Tim Allen (znanego amerykańskiego komika. — Ok. tor.), Randy Newman (znany amerykański piosenkarz - Ok. tor.) I Roy Disney (bratanek Walta Disneya, były szef Walt Disney Company - Ok. tor.). Raz zmieścić pełną orkiestrę w podziemnym barze, a innym razem udało się wycisnąć w piłce nożnej.
Później Gordon zmienił swój pokój, ale poprosił, aby wyposażyć dodatkowy tajny pokój, tym razem - bardziej dostępne. made on schowka że przez naciśnięcie ukrytego przycisku na biuście Szekspira przesunięte na bok, odsłaniając tajne drzwi. Ta wersja podziemnym barze Lounge dostał imię Lucky 7'S. Podobny napis w blasku Vegas zdobi na ścianach czerwony.
W Pixar ma też bar otwarty dla wszystkich nóż i skrzypcach. Został zbudowany i jest w pełni zarządzany przez pracowników.
Ale to nie wszystkie pomysły Jobsa na rozmieszczenie na terenie kampusu: wciąż istnieje teatr, Olympic wielkości basen, odkryty amfiteatr i boisko do koszykówki.
Biografia Steve'a Jobsa Isaacson cytuje Oscarem reżyser Brad Bird Pixar, który opisuje ducha kampusu z następującymi słowami:
Jeśli chodzić po urzędach animatorów, widać, że są barwne. Ludzie mają prawo do wykonywania swoich biur, jak chcą. Jeden facet wykonane z urzędu miasta na Dzikim Zachodzie, drugi wybrał stylizowany Hawaje. John [Lasseter] uważa, że wolny, nieformalna atmosfera sprzyja kreatywności.
(przez)