6 książek, inspirując podróż do
Książki / / December 19, 2019
"Shantaram" Gregory RobertsIndie jest około sześć razy większa niż we Francji. A ludność jest dwadzieścia razy więcej. W dwudziestu! Uwierz mi, jeśli miliard Francuzi żyli w takich zatłoczone, byłoby płynęły rzeki krwi. będzie pędzić w dół wodospadów! Tymczasem Francuzi, jak wszyscy wiemy - najbardziej cywilizowanym narodem w Europie. A nawet na całym świecie. Tak więc, pewni, Indie bez miłości przestałby istnieć.
Po przeczytaniu „Shantaram” Nie mogę uwierzyć, że historia jest autobiograficzna, a wiele wydarzeń miało miejsce w rzeczywistości. Główny bohater, uciekł z australijskiego więzienia pod fałszywym nazwiskiem Lindsay przybywa do Bombaju i rozpoczyna nowe życie. I nie ujawni kartę i opowiedzieć historię. Pomimo faktu, że książka jest czytana luzem, to warto.
Dlaczego warto się na liście? Na drugiej głównej bohaterki - Indie. Trudno uwierzyć, że Indie - to tylko inny kraj. Wydaje się, że jest to zupełnie inny świat, z różnymi wartościami, kultury i ludzi. I nieświadomie złapać się na myśli, że chcę nie tylko tam na tydzień i krótko wziąć w zabytków i na kilka miesięcy do zanurzenia się w tym drugim życiu, aby zrozumieć, dlaczego Indie przyciąga i inspiruje różne podróżnych kraje.
„Podróże z Charley” Johna Steinbecka przezKiedy byłem jeszcze bardzo młody i nie dać odpocząć toczyć oporowej gdzieś, gdzie nie mamy ludzi dojrzałych zapewnił mnie, jeśli w dacie tego swędzenia wyleczyć. Kiedy w moim wieku przeszła pod korcem, jako remedium Obiecałem starsze lata. W późniejszych latach usłyszałem zapewnienie, że z biegiem czasu moja gorączka nadal odbędzie się, a teraz, kiedy okazało pięćdziesiąt osiem pozostaje pozornie polegać na starość. bezskutecznie dotąd. Przez cztery gwizdki husky wełna parowca na moją grzywę stoi wyprostowany, nogi same zaczynają pritoptyvat. Słyszę ryk samolotów odrzutowych, silnik nagrzewa się, nawet stukot kopyt na bruku, a wkrótce - odwieczna Wstrząsy w całym ciele, suchość w ustach, wędrując oczy, ciepło w dłoniach i bułki żołądka gdzieś w najbardziej żebra. Innymi słowy, odzyskiwanie nie jest przestrzegany; mówiąc po prostu - kundel grób prawidłowe.
Ta książka nie jest dla tych, którzy od czasu do czasu zastanawiać się o wyjazd, ale dla tych, którzy nie mogą wyobrazić sobie życia bez dróg. Steinbeck napisał, że przez parowiec gwizdki włosy na głowie, z dźwiękiem ocieplenia silnika - dreszcz na całym ciele, a ta książka jest bardziej dla ludzi, którzy są zaznajomieni z tym uczuciem. W ciągu zaledwie kilku miesięcy Steinbeck podróżował po Ameryce na pickup truck z jego pudel Charley i opisał swoje spostrzeżenia w tej powieści.
On, jak zwykle, dobrze zarządzane, aby przekazać życie i samopoczucie ludzi. Interesujące jest to, aby przeczytać, jak sobie z tym poradzić, jak rozmawiać i jak ludzie zostały utworzone w 60-tych XX wieku, kiedy rozmowa, a życie ludzi mieszkających w jednym kraju różniły się znacznie od stanu. W przypisie do książki zauważyłem dokładnie: „Jeden z wieloletnich tematów jego twórczości - droga - tu staje się podstawowym”.
„Rękopis znaleziony w walizce” Mark HelprinCzasem udało mi się w życiu społecznym i zawodowym, a czasami nie zdało egzaminu. Ale w świecie zaoranej krajobrazu, przycięte jak koronki, zadrzewień i niesfornych strumieni, szerokich pól światowych i jasno oświetlone opuszczone zatoczki Mam zawsze komfort i wytrzymałość.
Ta książka to podróż przez życie. Nie, nie chodzi o planowaną podróż z punktu A do punktu B, ale meandry losu, że dzisiaj jest korzystne dla ciebie, a jutro - nie. Ale nawet porażki - to nie powód, aby zrezygnować, a okazja, aby cieszyć nieprzewidywalność życia.
Życie bohatera jest rzeczywiście niesamowite. On octogenarian siedzi w brazylijskiej dżungli i dodaje nabazgrał swoje arkusze rękopis termitonepronitsaemy walizkę. Pisał do syna, że jego życie było naprawdę ważne i jak to się stało, że mały chłopiec z Ameryki, o przykry sposób i gdzie tylko że nie zostało udowodnione w Brazylii.
Ta powieść jest w stanie obudzić ducha przygody w najbardziej sceptycznego czytelnika. Serdecznie polecam.
„Duch literacki”, David MitchellDziwni ludzie - wypoczynek. Mam wiele wspólnego z nimi. Nie mamy stałego miejsca zamieszkania. Jesteśmy obcy. Jesteśmy wędrówki, w posłuszeństwie dla kaprysu, mając nadzieję na znalezienie czegoś, co miałoby sensu szukać. Mamy pasożytów w rzeczywistości jak w obcym kraju, mieszka w organizmie gospodarza i odkrywania jego umysł, postrzegamy świat. Ludzie tacy jak Caspar żyć w obcym kraju, badając jego kulturę i naturę, i dowiedzieć się o świecie albo umrzeć z nudów. Z perspektywy świata my Kaspar niewidoczne, nierealne. My - produkty samodzielnie. Moje poprzednie podejrzane gospodarze chińskie po raz pierwszy spotkał turystów, którzy oczekiwali na nich jako obcy lub imigrantów ze świata. To jak ludzie, i do mnie.
Myślę, że wielu z was widzieli adaptację Mitchella powieści „Atlas chmur”. Powieści te mają coś wspólnego: kilka historie splatają się w jedną narrację. Oraz w „Ghosts Literackich” również całkowicie usunięte granice geograficzne. Okinawa, Hong Kong, Petersburg, Londyn, Mongolia... miast i krajów w rękach autora są kawałki układanki, które składają się na spójny obraz świata. Świat, który chciałby lepiej poznać. Mitchell tak jasno i precyzyjnie określa miejsce, w którym akcja rozgrywa się powieść, która nieznośnie chcesz je zobaczyć na własne oczy.
„Trzech panów w łódce”, Jerome K. JeromePływają w poniedziałek, pielęgnowanie sen relaksu i rozrywki. Masz zabawy macha do swoich przyjaciół na plaży, zapalić imponujący początek fajkę i chodząc po pokładzie z widokiem, jeśli kapitan Cook, Sir Francis Drake i Christopher Columbus w jednym twarz. We wtorek, chcesz że wypłynął. W środę, czwartek i piątek, chcesz urodziłeś się do światła. W sobotę, znajdziesz siłę do przełknięcia filiżankę bulionu, a siedząc na pokładzie, odpowiadając na pytania męczeńską delikatny uśmiech współczucia pasażerów o tym, jak się czujesz. W niedzielę, jesteś już w stanie poruszać się samodzielnie i wziąć stałych pokarmów. A w poniedziałek rano, kiedy jesteś z walizką w ręku i parasol stanąć na drabinie pod pachą, w oczekiwaniu na lądowanie, - spacer nad morzem, które już mocno podobne.
Nie zapominajmy, że podróż - to zabawa. I książka od Jerome dowodu.
Trzy beztroski przyjaciele decydują się na wycieczkę na łodzi na Tamizie. Fabuła nieskomplikowana, ale humor autora, zabawne sytuacje i urocze postacie i czytelnicy dziś zadziwiają swoją oryginalnością. To zabawna i wesoła historia, która jest czytana jednym tchem. Za pośrednictwem tej książki, wiesz, że nawet niewielka podwyżka może być prawdziwą przygodą, zwłaszcza w dobrym towarzystwie.
"The Road", Jack KerouacJaka jest twoja droga, człowiek... Drogi święty, wariatem drogowym, tęcza paplanina szosowe - więc każda. Prowadzi to każdemu, wszędzie, cokolwiek chcesz.
Powieść "The Road" - hymn "złamane" pokolenia lat 60-tych. I jego bohaterowie - wybitni przedstawiciele tej generacji, niezależne i wolne. Wyjeżdżają na całym świecie samochodem, nie wiem, że przygotowuje nowy dzień, i to była taka szczęśliwa. Dla nich najważniejsza droga, pełna nowych przyjaciół i świeżych wrażeń.
Ktoś oskarży znaki Kerouac w frywolności i egoizm, i być może tak jest. Ale są tak chciwi do życia, więc wierzę w możliwość za darmo, bez żadnych uwarunkowań, które nie mogą w to uwierzyć. Nic więc dziwnego, jeśli po przeczytaniu powieści chcesz rzucić wszystko i ruszyć w drogę.
A jakie książki wpłynęły na ciebie? Zdarza się, że po przeczytaniu chcą rzucać się w plecak i wyruszył w podróż?