Oto co oglądamy: „W głębokim lesie” – pokręcony polski kryminał, od którego drapie się po głowie
Miscellanea / / October 03, 2023
Jasne, niezwykłe, wschodnioeuropejskie.
W tym seria Artykuły co tydzień opowiadam o tym, które filmy i seriale mnie zachwyciły.
„Into the Deep Woods” to jeden z seriali, które Netflix stworzył na podstawie kryminałów Harlana Cobena. W 2018 roku autor podpisał wielomilionowy kontrakt z serwisem streamingowym, dzięki któremu mógł zaadaptować 14 swoich dzieł, a później dodał serię 11 książek. „Into the Deep Woods” to najbardziej uderzająca adaptacja filmowa powstała w ramach umowy.
W 1994 r. Pavel Kopinsky i jego siostra spędzili lato w obozie dla dzieci. W wyniku nieznanych wydarzeń (o których będzie mowa później) zmarła moja siostra. W 2019 roku Kopinsky ma powody sądzić, że żyje. I zaczyna badać wydarzenia sprzed 25 lat.
Fabuła przeskakuje pomiędzy 1994 a 2019 rokiem. Informacje o tym, co wydarzyło się na obozie dla dzieci, ujawniane są stopniowo. Jednocześnie jest mało prawdopodobne, aby widz mógł sam złożyć pełny obraz - historia też mylące. Jak wszystko oparte na Cobenie, Into the Deep Woods ma niesamowitą liczbę zwrotów akcji. Niektóre z nich ocierają się o absurd, jednak błyskawiczne tempo narracji jest zbyt wciągające, przez co chce się ślepo wierzyć w to, co dzieje się na ekranie.
Jednocześnie jasnej, a nawet agresywnej fabuły detektywistycznej nie można uznać za główny powód oglądania serialu. Bierze to z autentycznością. Polskie miasta, błyskotliwy wygląd bohaterów, ich język, a nawet nostalgia za przeszłością – „W gęstym lesie” otula emocjami. Dramat rodzinny, pierwsza miłość, pogłębianie przeszłości i inne problemy Kopińskiego są otoczone ogromną ilością detale tworzące niepowtarzalną atmosferę – zwłaszcza dla widza przyzwyczajonego do amerykańskiego czy zachodnioeuropejskiego kina lokalizacje.
Przy okazji, rodzina Dramat serialu jest zbudowany perfekcyjnie. Rzadko się zdarza, żeby opowieść o stracie bliskiej osoby pozbawiona była stereotypów i klisz. Nadzieja, że jego siostra faktycznie żyje (w 1994 roku nikt nie odnalazł ciała) nie daje bohaterowi spokoju przez całe życie. Gdy tylko nie ma nawet dowodu, ale przynajmniej wskazówka, że jest to możliwe, Paweł jest gotowy porzucić swoje codzienne zajęcia i stracić karierę, aby potwierdzić teorię.
„W głębokim lesie” przypadnie do gustu zarówno miłośnikom pokręconych (powiedziałbym nawet pokręconych) kryminałów, jak i fanom klimatycznych klimatów. seria. Krótki czas trwania (tylko sześć odcinków) chroni projekt przed zamrożeniem i powtórzeniem.
Jeszcze ciekawsze projekty🍿🎥🎬
- 22 intensywne thrillery z krętą fabułą i nieprzewidywalnym zakończeniem
- Oto co oglądamy: „Występek wrodzony” – arcydzieło udające kryminał, w którym Joaquin Phoenix zachwyca przynajmniej baczkami
- 45 najlepszych kryminałów, które sprawią, że będziesz się męczyć
- „Nawiedzona Wenecja” – imponująca adaptacja Agathy Christie
- To jest straszne. Rosyjski serial telewizyjny „Kompleks Boga” spodoba się miłośnikom thrillerów detektywistycznych