Jak rzuciłem pracę, zacząłem homestaging i zacząłem zarabiać 3 razy więcej pieniędzy
Miscellanea / / August 31, 2023
„Zadzwoniło mi do głowy, że życie jest skończone”
Mogę z całą pewnością powiedzieć, że teraz wykonuję swoją pracę. Kochałam wszystkie swoje prace, które miałam wcześniej i ukończyłam je w momencie, gdy zdałam sobie sprawę, że zrobiłam przy nich wszystko, co mogłam, i muszę iść dalej. To moment, w którym nie możesz się już niczego nauczyć i nie możesz dać nic swojemu miejscu pracy.
Przed wyjazdem na inscenizacja domowaPracowałem w kilku miejscach. Tuż przed zwolnieniem pełniła funkcję brand managera w firmie Kontur – promowała markę pracodawcy, czyli dbała o to, aby ten chciał pracować w Kontur. Była tam copywriterką, organizatorką wydarzeń i PR managerem. Przed Konturem pracowałam jako reklamodawca w redakcji publikacji internetowej, a zaraz po studiach jako specjalista ds. PR w radiu. W każdym miejscu nauczyłem się czegoś, co mi teraz pomaga: zyskałem kontakty, trochę obecności w mediach, organizację, doświadczenie menadżerskie.
W 2020 roku u mojego taty zdiagnozowano raka. I zadzwoniło mi do głowy, że życie jest skończone i musimy się z tym pogodzić
Zrób coś Tu i teraz. Nie da się czekać nad morzem na pogodę, czekać, aż coś samo się zmieni.Miało to miejsce latem 2020 roku. Myślałam, że muszę coś zmienić, ale nadal nie rozumiałam, co. I kolejny rok pracowałam w biurze: dokończyłam projekty i zastanawiałam się, co dokładnie mam zrobić. Ale kiedy już na pewno zdecydowałem, że potrzebne są zmiany, wszystko jakoś stopniowo zaczyna nabierać własnych kształtów.
Gdy byłam zatrudniona nie zajmowałam się projektami homestagingowymi, nawet o tym nie wiedziałam. Niewiele osób o nim wówczas wiedziało. Ale nawet wtedy próbowałem swoich sił w pracy z przestrzeniami. Na przykład pracowałem równolegle architektura krajobrazu lokal. Bardzo podobał mi się ten proces transformacji – kiedy w przestrzeni pojawia się życie. I doszedłem do wniosku, że warto podążać w tym kierunku.
„Przypadkowo natknąłem się na informację, czym jest homestaging”
Zawsze lubiłem marketing, gdy pomagasz ludziom w maksymalnym wykorzystaniu ich zasobów. Podobała mi się również estetyka i wystrój pokoi. Ale nie chciałem zajmować się wyłącznie projektowaniem, ponieważ nie było tam dokładnie tego elementu marketingu. Mimo to projektowanie polega bardziej na uczynieniu go pięknym dla konkretnej osoby, a homestaging polega na stworzeniu domu na miarę maksymalnej liczby osób, potencjału kupujący. A jeśli projekt może się nie opłacić, a czasami odbywa się to w ogóle bez względu na budżet, to w homestagingu wszystkie inwestycje powinny nie tylko się zwrócić, ale także przynieść zysk.
Przypadkowo natknęłam się na informację o tym, czym jest homestaging i uświadomiłam sobie, że mnie to interesuje. Przeszłam jakiś krótki, tygodniowy maraton, nawet zebrałam dla uczestników nagrody i zdałam sobie sprawę, że to jest moje maksimum, bo to połączenie marketingu i piękna.
To nie jest czysty projekt dla samego projektu. To opakowanie, które pomaga wydobyć z przedmiotu jak najwięcej.
W uproszczeniu homestaging to przygotowanie lokalu do sprzedaży lub wynajemaby móc go później wdrożyć drożej i szybciej.
Po tym minimaratonie uświadomiłem sobie, że chcę uczyć się poważniej, i pojechałem na duży kurs z Marią Makushevą, rosyjskojęzyczną hiszpańską specjalistką. Już w trakcie studiów zacząłem przyjmować pierwsze przypadki. A do pełnej służby weszła pod koniec 2021 roku.
Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że każdej umiejętności, a także homestagingu, można się nauczyć. Tyle, że dla jednych jest to szybsze i łatwiejsze, dla innych trudniejsze. Ktoś ma pewną wizję, talent do łączenia faktur, kolorów, wtedy jest mu łatwiej. Jeśli nie, nie martw się, zajmie to po prostu więcej czasu.
Inną kwestią jest to, że nie da się studiować teorii naprawa i powiedz, że jesteś w pełni przygotowany do pracy. Wszystkiego można się nauczyć w trakcie. Za każdym razem będziesz miał nowe sytuacje, nowe zadania, które będziesz musiał rozwiązać po drodze. Tak, musisz znać pewne podstawy naprawy. A wtedy ta baza po prostu zacznie rosnąć z nowym i nowym tłem. Pomogło mi moje doświadczenie, ponieważ zawsze sami naprawialiśmy nasze mieszkania, sami coś wymyślaliśmy, wymyślaliśmy.
Ale jednocześnie zawsze masz możliwość konsultacji ze specjalistą. Bardzo ważne jest, aby skontaktować się z doświadczonymi rzemieślnikami, aby stać się lepszym. Na przykład, jeśli muszę coś rozwiązać ze światłem, idę do elektryka, który zajmuje się tym od 20 lat, proszę go o radę, kucam z nim, obserwuję, jak pracuje i uczę się.
Bardzo mocny w homestagingu komponent menadżerski, bo ważne jest dla Ciebie nie tylko dokonanie naprawy, ale dotrzymanie terminów i budżetu. Aby to zrobić, trzeba tak zarządzać dostawami, pracownikami, logistyką, aby nie było przestojów i ten organizm działał bez zakłóceń. Jeśli coś nie dotrze i nie zostanie wykonane na czas, cały proces zostanie zrujnowany. Bardzo mi w tym pomogło moje dziesięcioletnie doświadczenie menadżerskie. To także zarządzanie projektami, tylko w nowym dla mnie obszarze.
„Widziałem na własne oczy, jak cudem okazuje się tekstylia i kilka puszek farby”
Aby zacząć szukać skrzynek, należy najpierw zwrócić się do swojego otoczenia i powiedzieć wszystkim, co możesz zaoferować. Tak czy inaczej, kwestia naprawy będzie istotna. Tak mi się przydarzyło. Brat mojego męża potrzebował tego bardzo szybko sprzedać mieszkanieaby mieć czas na zakup domu, który już znaleźli. Postanowiłem spróbować podjąć się sprawy bez wynagrodzenia, ze względu na doświadczenie. Potem organizowałem i organizowałem występy – robiłem wszystko.
Zrobiliśmy to mieszkanie i sprzedaliśmy od pierwszego pokazu. Wyobraź sobie, że ludzie przychodzą i mówią: „Nie możemy jeść i spać, widzieliśmy Twoją reklamę, chcemy obejrzyjcie mieszkanie”, a po obejrzeniu poprosili, żeby nikomu go nie pokazywać, bo od razu zakochać się.
Wtedy zrozumiałem, że homestaging naprawdę działa. Widziałem na własne oczy, jak z tekstyliów i kilku puszek farby uzyskuje się niemal cud. Bo sprzedaliśmy nie tylko mieszkanie, ale komfort.
Potem był ciekawy przypadek Armenia. Pojechaliśmy na wakacje i wynajęliśmy fajnego Stalina z luksusowym balkonem, którego potencjał w ogóle nie został wykorzystany.
Zirytował mnie ten zagracony balkon i szybko zrobiłem homestaging bez budżetu: posprzątałem, położyłem na stole piękny obrus, kupiłam od babci bukiet stokrotek, sfotografowałam go w słońcu i wyszło zupełnie inaczej nastrój. Właścicielowi bardzo się to spodobało, chciał nawet zrobić wspólny projekt, ale z jakiegoś powodu nie wyszło.
Były przypadki po których byłem bardzo wypalony. Na Łunaczarskiego zrobiliśmy martwy banknot trzyrublowy, którego budżet wynosił 300 tys. Wszystko zrobiłem pod klucz, łącznie z rozbiórką. Pamiętam, że była tam szafa pełna starych rzeczy futra. Próbowaliśmy je sprzedać, ale nikt nie chciał ich kupić, w związku z czym wysłałem je do klienta przez SDEK do Moskwy. Przyszła gigantyczna paczka. Wszystko niosłem na sobie, oszczędzając na przeprowadzkach, żeby zmieścić się w budżecie. Nie można tego zrobić, uczę tego moje dziewczyny od pierwszych przypadków.
W takich mieszkaniach nadal lepiej jest wykonywać poważne naprawy, a nie kosmetyki. Zrobiliśmy białe ściany, świeże linoleum, bo nie mieliśmy pieniędzy na wypoziomowanie podłóg pod laminatem. Za 300 tys. zmieściła się nawet nowa kuchnia. Mieszkanie zostało sprzedane z zyskiem, ale od jakiegoś czasu nie chciało mi się już nawet jeździć tą ulicą.
Zawsze tak jest: im mniejszy budżet, tym więcej zasobów ludzkich jest wydawanych. Wszystko jest możliwe, ale jest to wyczerpujące. Ale wypełniasz swoje ręce i zdobywasz ogromne doświadczenie.
„Lubiłem to robić, nawet gdy dostawałem bardzo mało za swoje projekty”
Kiedy zacząłem to robić, homestaging Jekaterynburg dopiero zaczął się rozwijać. Okazało się, że byłem jednym z pierwszych. Wydaje się to ryzykowne, ale wyjaśnienie ludziom, co to było, nie zajęło mi dużo czasu. Na początku 2022 roku był kryzys, a kiedy to nastąpi, wszyscy zaczynają szukać nowych narzędzi do sprzedaży swojego majątku, zastanawiają się, co zrobić, aby jak najszybciej sprzedać lub wynająć mieszkanie. Dlatego w moim przypadku okoliczności i moja umiejętność przekazania ludziom wagi tej sprawy oraz pierwsze przypadki, które pokazałem na portalach społecznościowych, tworzyły jedną całość.
Szczerze opowiadałem o swojej drodze w sieciach społecznościowych, pokazywałem projekty, zgłaszałem problemy.
Najbardziej obawiałam się tego, że nie mam gwarancji, że wszystko się ułoży, że odejście z biura będzie usprawiedliwione. Ale nadal lubiłem to robić, nawet gdy dostawałem bardzo mało za swoje projekty. Czerpałam z nich energię i zrozumiałam, że jest moja.
W biurze zarobiłem 60-80 tys. Kiedy to wszystko zostawiłem, na początku były małe czeki, na początku dostawałem najwyżej około 40 tysięcy. W tym samym czasie ja obrobiony i w ogóle wziąłem na siebie wszystko, żeby zrozumieć to, co jest mi bliższe. Zrobiłem lokal do wynajęcia, na sprzedaż, załatwiłem jakoś gabinet psychologa.
Tak, w tym okresie było znacznie mniej pieniędzy i stabilności, martwiłem się, ale moje uczucia opadły w trakcie pracy.
Odszedłem we wrześniu 2021 r., studiowałem kilka miesięcy, wypracowałem sobie jakąś bazę, niewiele otrzymałem. W styczniu 2022 roku zarobiłem 60 lat i sięgnąłem mniej więcej do mojego biura wynagrodzenie.
A wiosną 2022 roku zacząłem wyprzedzać tę pensję. W marcu zarobiła pierwsze 150 tys. Potem wiele osób zaczęło ostro sprzedawać mieszkania i dostałem zamówienia. Sprawy szły coraz wyżej.
Teraz jest dużo zamówień, a dochód jest odpowiedni. W sierpniu zarobiłem około 300 tys. netto. Oczywiście każdy miesiąc zamykam inaczej, w zależności od zamówień. Ale myślałam, że średnio w tym roku dostawałam około 250 tys. miesięcznie.
„Moi pracownicy otrzymują więcej niż w niektórych agencjach w Moskwie i Petersburgu”
Jednym z moich problemów jest delegowanie. Myślałam, że nikt poza mną nie podoła temu zadaniu. Ale w pewnym momencie uświadomiłam sobie, że jeśli zrobię wszystko sama, przestanę jeść, spać i oddychać, bo po prostu nie ma czasu.
Jeśli nie jesteś delegatoznacza, że masz czas. Dlatego gdy miałem więcej klientów, sytuacja zmusiła mnie do zatrudnienia pracowników.
Pierwszego asystenta znalazłem na czacie gospodarzy. Obserwowałem wszystkich tam, widziałem jej wiadomości. Wiedziała gdzie kupić, kierowała się trendami. Zrozumiałem, że zrozumiała, zaproponowałem współpracę i tak poszło dalej.
Nazywamy się Biurem Swierdłowska. Teraz współpracuje ze mną 5 osób, jedna z nich jest zdalnie Gruzja. Ich fundusz wynagrodzeń wynosi około 200 tys. Większość z nich płaci od sztuki za projekt. Dodatkowo na pensji jest jeden pracownik - asystent, który rozwiązuje wiele różnych zadań.
Moi pracownicy otrzymują nawet więcej niż w niektórych agencjach w Moskwie i Petersburgu. Średnia pensja stagera wynosi około 5000 dziennie, ale trzeba zrozumieć, że jest to praca epizodyczna, projektowa.
Nasza praca jest ciężka i jest jej mnóstwo Nieoczekiwane sytuacje i ościeżnice. Nigdy nie szukamy skrajności. Jeśli komuś coś się stanie na projekcie, ktoś, kto jest dostępny i może pomóc, spieszy na ratunek. A potem wspólnie się zastanowimy.
Bardzo ważne jest dla mnie stworzenie komfortowej atmosfery oraz bycie ciekawym i przyjemnym dla pracowników, aby chcieli ze mną pracować.
„Nie ukrywamy mankamentów mieszkania, ale odkrywamy jego potencjał”
Na początku miałem malutkie budżety na projekty - 10-15 tys. Teraz budżety są inne. Dom 100 mkw. m kładziemy około 1,3 miliona. Ale można to zrobić dobrze i niedrogo. Najważniejszą rzeczą jest tutaj zmiana punktu widzenia z „wchodzę do mieszkania i jest mi niedobrze” na „widzę tu swoją przyszłość”.
Jeśli nie ma budżetu, nadal można sprzedać mieszkanie bardzo fajnie. Aby to zrobić, potrzebujesz po prostu:
- uporządkować i posprzątaj pokój.
- Sprzedaj lub wyrzuć stare, połamane meble.
- Usuń wszystkie rzeczy osobiste, suszarki, garnki dziecięce, ubrania.
- Usuń zdjęcia ze ścian, bo psychologicznie trudno jest ludziom wjechać do mieszkania, w którym wisi kilka zdjęć innej rodziny.
- Usuń wszystkie niepotrzebne elementy z powierzchni kuchennych.
Następnie musisz poczekać na słoneczną pogodę, aby uchwycić wynik. Cóż, napisz, o której godzinie słońce wpada do mieszkania, aby w ogłoszeniu wskazać np., że okna wychodzą na wschód i dzięki temu będziesz mógł cieszyć się filiżanką kawy w promieniach porannego światła.
Taki jest potencjał mieszkania. Nie ukrywamy jej wad, nie oszukujemy. Pokazujemy czysty pokój, który ma potencjał. Trzeba to po prostu ujawnić.
To prawda, teraz ja małe budżety Już nie pracuję. Czasami się tym zajmuję, po prostu dlatego, że przedmiot jest dla mnie interesujący. Na przykład trwają obecnie prace nad rozbudową osiedla Ryazanov i na uniwersytecie napisałem pracę na temat tych osiedli. Dlatego bardzo zainteresowałem się tym projektem.
Teraz odmawiam pracy, gdy albo nie mamy kontaktu z klientem, albo gdy lokalizacja nie jest dla mnie zbyt interesująca. Należy zrozumieć, że jest to zawsze ryzyko obopólne. Analizujemy rynek, patrzymy, ile kosztują takie mieszkania, jaki budżet trzeba opracować, aby osiągnąć górną granicę widelca, a nawet przekroczyć ją o 15-20% przy sprzedaży lub wynajmie.
W niektórych domach nadal obowiązują ograniczenia. Na przykład możesz bardzo pięknie zrobić Chruszczowa, ale samo otoczenie domu, dzielnica nie pozwoli na jego sprzedaż za 9 milionów w Jekaterynburgu. Dlatego obliczamy celowość wszystkich wydatków, a jeśli klient to zrozumie, to dobrze.
Podejmujemy z nim ryzyko, ponieważ moje wynagrodzenie zależy od sprzedaży.
Traktujemy naszych klientów inaczej. Przy przygotowaniu przedsprzedażowym często mamy procent sprzedaży, ale zawsze z zaliczką. Dodatkowo ostatni etap płatności przyjmuję po zakończeniu pracy i oddaniu przedmiotu, nie czekam na ostateczną transakcję. Kiedyś czekałem, ale przy sprzedaży wielu innych wejść działa pośrednik w handlu nieruchomościami, Na przykład. Albo klient może zakochać się w swoim wyremontowanym mieszkaniu i postawić zawyżoną cenę, po której nie da się go sprzedać. Takie mieszkanie kosztuje dużo czasu i trzeba czekać na zapłatę.
Dlatego teraz bierzemy się do roboty, pięknie wszystko fotografujemy, piszemy ogłoszenie sprzedaży, polecamy cenę, obliczamy procent tej ceny i tyle.
Za mieszkania, które przygotowujemy do wynajęcia, pobieramy opłatę za metr.
„Dzięki naszym projektom sprzedaż domów wiejskich wzrosła”
Wszystkie moje ulubione projekty są związane z ludźmi. Kiedyś robiłem dla klienta mieszkanie, które teraz stało się moje dziewczyna i część zespołu. Sama jest projektantką, miała fajne, ale trochę niedokończone mieszkanie. Ona i jej mąż zostali zmuszeni do szybkiego wyjazdu, pospiesznego zamieszczenia ogłoszenia, a mieszkanie stało bez popytu. A mieszkaniec nie potrafił dostrzec potencjału tego lokalu, trzeba było go zaprezentować, dokończyć. To była super współpraca pod względem zaufania. W rezultacie mieszkanie zostało sprzedane z zyskiem, a komunikacja zaowocowała przyjaźnią.
Bardzo podobają mi się też nasze skrzynki z domkami. Podszedł do mnie budowniczy domu i zaproponował współpracę. Sprzedaje jak zwykle domy wiejskie? Przyjeżdżasz, kierownik sprzedaży w kaloszach spotyka cię i chodzisz po terenie. Chcieliśmy zmienić ten system i jako pierwsi na Uralu zrobiliśmy z niego demo, jak to nazywamy, „pod kapciami”.
To dom w pełni wykończony i umeblowany - przykład, gdzie kupujący może przyjść, założyć kapcie i poczuć atmosferę przytulnego wiejskiego życia. Wszystko jest tam na swoim miejscu: każda świeca, kwiaty, smaki. Naturalnie dzięki temu sprzedaż już w pierwszym miesiącu szybko poszła w górę, bo łatwiej jest podjąć decyzję o zakupie, kiedy widzisz to życie, czujesz je.
Drugą gałęzią współpracy jest pakowanie domów dla tych, którzy chcą kupić gotowe mieszkania nie tylko z wykończeniem, ale także wyposażone w meble, tekstylia i wystrój pod klucz. Deweloper sprzedaje mnie w pakiecie, a kolejka po nią jest dopiero za pół roku.
1 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
2 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
3 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
4 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
5 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
6 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
7 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
To różni się od projektu. Na tym polega różnica między projektantem a gospodarzem projektant robi wszystko pod konkretnego klienta, dopasowując każdy szczegół. Koordynujemy budżet, styl i pracę. Nie będę koordynował np. okuć drzwiowych. Najważniejsze jest tutaj zaufanie między mną a klientem. Dokonujemy szacunków, moodboardów, omawiamy oczywiście niektóre stanowiska.
Ale ogólnie rzecz biorąc, im mniej ingerencji klienta, tym lepszy wynik.
Tak więc w przypadku przygotowania domów uzgadniamy budżety, koncepcję, ale też pracujemy na zaufaniu i nie uzgadniamy każdego dywanu z klientem. Jednocześnie pomyśleliśmy, że skoro już się tym zajmujemy, to może warto opracować jakieś typowe rozwiązania dla domów. Ale w naszym kraju każdy dom okazuje się ostatecznie inny, ma swój charakter.
1 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
2 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
3 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
4 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
5 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
6 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
7 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
8 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
9 / 0
Zdjęcie z osobistego archiwum Christiny Polyakovej
„W biurze często nie widziałem efektów swojej pracy”
Kiedy wyszedłem z biura i zająłem się swoimi sprawami, w mojej głowie i życiu zaszły duże zmiany. Chociaż myślę, że zmiany zaczynają się od wewnątrz. Najpierw decydujesz się wziąć na siebie więcej odpowiedzialność, a potem reszta, łącznie z pieniędzmi, zaczyna nadrabiać zaległości. Więcej pieniędzy oznacza większą odpowiedzialność.
W biurze nie podobało mi się to, że często nie widziałam efektów swojej pracy.
Oznacza to, że ciągle pracujesz, masz rutynę, ale nie widzisz wyraźnie owoców swojej pracy. To sprawia, że czujesz się źle, może cię wypalić.
A teraz pracujesz miesiąc, a Twój klient ma +1,5 miliona. Możesz zdigitalizować efekty swojej pracy i poczuć satysfakcję. Poza tym po prostu widzisz, że sprawiasz, że ludzie są trochę szczęśliwsi.
Nie był to łatwy proces, a praca na budowie trwa nadal stresującyponieważ dzieje się wiele nieoczekiwanych wydarzeń. Na początku bardzo wpadłam w panikę. Ale teraz nauczyłam się już odporności na stres. Ostatnio o 5 rano popsuł mi się kran, zanim się poddałem i zauważyłem, że zareagowałem na to bardzo spokojnie. Wszystko już się wydarzyło, więc sytuację trzeba tylko rozwiązać.
Potem muszę się nauczyć, jak w pełni się zrelaksować i oderwać głowę od pracy. Ponieważ Twoja firma to praca niemal 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Rodzina Cię nie widuje, a jeśli masz dzieci, spędzasz z nimi bardzo mało czasu.
Dlatego bardzo ważne jest delegowanie i odróżnianie czasu pracy od czasu wolnego. Uczę się tego. Zacząłem mniej kontrolować, bardziej ufać moim pracownikom, którzy wykonują świetną robotę.
Teraz chcę więcej takich ludzi wokół siebie. Dlatego chcę uczyć, jak pracować tak, jak ja to widzę. Bardzo potrzebuję pracowników z moją wizją, z którymi moglibyśmy zrobić więcej ciekawych projektów.
Przeczytaj także🧐
- 10 sposobów na metamorfozę mieszkania bez kupowania nowych rzeczy
- Jak przeskalować swój ulubiony biznes w biznes: lista kontrolna działań na miesiąc
- Jak poprawić izolację akustyczną? Czego nie da się uratować? Jakie rodzaje sufitów są najlepsze? 10 pytań dotyczących napraw i budowy