„A Crowded Room” – serial, w którym Tom Holland grał mężczyznę z zaburzeniami psychicznymi
Miscellanea / / June 09, 2023
Sekretna historia Billy'ego Milligana ma swobodną adaptację.
The Crowded Room miał swoją premierę w Apple TV+ 9 czerwca z trzema odcinkami. Pierwszy sezon opiera się na powieści non-fiction Daniela Keyesa Ciekawy przypadek Billy'ego Milligana, opowiadającej o mężczyźnie, u którego zdiagnozowano dysocjacyjne zaburzenie tożsamości. Zakłada się, że kolejne sezony również będą poświęcone chorobom psychicznym.
Serial wyreżyserowali Cornel Mundruzo (Biały Bóg) i scenarzysta Akiva Goldsman (Jestem legendą, Kod Leonarda da Vinci). W rolach głównych Tom Holland („Spider-Man: No Way Home”), Amanda Seyfried („Spider-Man: No Way Home”)Munk”), Emmy Rossum („Bez wstydu”), Christophera Abbotta („Paragraf 22”).
Danny Sullivan zatrzymany po usiłowaniu zabójstwa. Śledczy nie mogą znaleźć wspólnika, o którym mówi Sullivan. Podczas przesłuchania mężczyzna opowiada o swoim życiu i ludziach, którzy go otaczali. Stopniowo zarówno on, jak i badacz zdają sobie sprawę, że wielu jego przyjaciół nigdy nie istniało.
Przewidywalność jest męcząca
Głównym problemem serialu jest przewidywalność, która komplikuje oglądanie. Przed wydaniem Apple TV informuje, że The Crowded Room jest oparty na powieść Keyesa. Jeśli przeczytałeś książkę (lub przynajmniej stronę w Wikipedii), to już rozumiesz, że zobaczysz historię o osobie, która ma w głowie ponad 20 osobowości. Jednak serial rozwija się tak, jakbyś o tym nie wiedział. Moment ujawniający esencję bohatera został przesunięty na środek sezonu. Dlatego pierwsze trzy odcinki po prostu wskazują na kolejny „nieoczekiwany” zwrot akcji.
Oglądanie A Crowded Room przypomina zabawę z dzieckiem w naparstki. Bardzo trudno jest odtworzyć wydarzenia z pierwszych trzech odcinków - po prostu dlatego, że nic się nie dzieje. Wydaje się, że pierwsza scena pierwszego odcinka, w połączeniu z streszczenie donosił o bohaterze więcej niż przez następne ponad dwie godziny.
Szczelność jest denerwująca
Fabuła rozwija się zbyt wolno, przez co zwraca się uwagę na szczegóły. I to jest dla nich smutne. Pierwszy prawdziwie napięty moment pojawia się dopiero w trzeciej serii. Romantyczny związek bohatera też nie zachwyca – są zbyt nudni.
Czasami Sullivan przypomina sobie inny epizod ze swojego życia iw czasie, gdy trwa retrospekcja, zaczynasz w ogóle zapominać, o czym on mówi. Gdyby przesłuchanie i powtórzenie biografii bohatera było bardziej szczegółowe, czas z łatwością skróciłby się o połowę.
Danny'ego otaczają zupełnie nieciekawi ludzie. Dobra zmartwiona matka, zły ojczym, obcy zbawiciel, przyjaciel poszukiwacz przygód - a każda postać jest zrobiona tak leniwie, jak to tylko możliwe. Dobra obsada łagodzi problemy, ale nie zawsze.
Ale jeśli niektóre postacie są po prostu nudne, inne, wręcz przeciwnie, są zbyt ekscentryczne. W zasadzie już przez ten podział można zrozumieć, kto naprawdę istnieje i kto jest następną osobowością Danny'ego.
Holandia się podoba
Przez kilka lat próbowali sfilmować historię Billy'ego Milligana i każdy nowy projekt przyciągał znanych aktorów - Johnny'ego Deppa, Colina Farrella, Leonardo DiCaprio i Inny. Odegranie roli osoby o „różnych osobowościach” jest okazją do wykazania się wszechstronnością. Wystarczy przypomnieć sobie zachwyt, jaki wzbudził James McAvoy po Splicie. W rezultacie Milligan (lub postać do niego podobna) zagrał Tom Holland i zrobił to doskonale.
Przede wszystkim na obrazie pojawia się Holandia zdesperowany nastolatekktóry ma problemy zarówno w szkole, jak iw rodzinie. To zabawne, że w roli jego matki - Emmy Rossum, która jest tylko o 9 lat starsza od Toma, ale na ekranie wyglądają naturalnie. Czasami (o ile scenariusz pozwala) Hollandowi podoba się ekspresja. Aktor robi wszystko, aby przynajmniej jego osobiści fani mogli obejrzeć serial. Jednocześnie formalnie pozostaje w tej samej roli, którą był w Spider-Manie, co nieco dewaluuje występ – wcielił się już w podobną postać.
„Crowded Room” wygląda jak serial, który robi z widza głupka. Minimum informacji, minimum fabuły, ale ogrom wspomnień, które nie mają wpływu na to, co się dzieje. Autorzy mieli jasną historię, ale postanowili rozciągnąć ją na 10 odcinków - wyblakła tak bardzo, że nawet pierwsze odcinki wyglądają na wyblakłe. Ale jeśli chcesz tylko zobaczyć Toma Hollanda na ekranie, możesz włączyć serial - chociaż lepiej to przemyśleć ”Człowiek Pająk', coś się dzieje.
Przeczytaj także🍿🎥🎬
- 10 filmów dokumentalnych o maniakach, które sprawią, że poczujesz się nieswojo
- Jak reżyserzy Downhill rujnują świetny występ Toma Hollanda
- 10 filmów o szpitalach psychiatrycznych, które sprawią, że poczujesz się nieswojo
- 11 filmów o rozdwojeniu osobowości, które cię zaskoczą lub przestraszą
- „Uncharted: Not on the cards” z Tomem Hollandem mogą spokojnie oglądać nie tylko gracze