Ładne, ale nudne. „Wszechwidzącego oka” nie ratuje Christian Bale, Edgar Allan Poe ani dziwne morderstwa
Miscellanea / / April 03, 2023
Filmowa adaptacja popularnej powieści Louisa Bayarda okazała się niejednoznaczna.
6 stycznia w serwisie Netflix miała swoją premierę Wszechwidzące oko. Reżyserem i scenarzystą filmu był Scott Cooper („Czarna msza”, „Out of Hell”). Operator Masanobu Takayanagi („Mój chłopak to wariat”, „Spotlight”), kompozytor Howard Shore (trylogia Władca Pierścieni, Gra, Infiltracja), montażysta Dylan Tichenor (Olej, Brokeback Góra"). Zespół gwiazd otrzymał solidny budżet w wysokości 72 milionów dolarów.
W rolach głównych Christian Bale, Harry Melling (Dudley Dursley z Harry'ego Pottera), Charlotte Gainsbourg (Antychryst, Nimfomanka).
1830 W Akademii Wojskowej West Point jeden z kadetów zostaje znaleziony powieszony i po śmierci wycięty mu serce. Kierownictwo instytucji edukacyjnej prosi byłego policjanta Landora o znalezienie zabójcy. Prowadząc trudną sprawę, Landor spotyka kadeta Edgara Allana Poe i wciąga go w śledztwo. Wspólnie próbują dowiedzieć się, kto i dlaczego rozpoczął polowanie na przyszłych oficerów – zabójstwa na terenie akademii trwają.
Wspaniały start
Od pierwszych minut The All-Seeing Eye zachwyca jasnym zasięgiem wizualnym. Kostiumy postaci, pejzaże, eleganckie wnętrza - ekipie filmowej udało się stworzyć przykuwający uwagę ponury i lepki klimat. Wysokie tempo narracji nie pozwala się zmęczyć tymi samymi lokacjami, dlatego zawsze warto je obejrzeć. Świetnie sprawdza się również akompaniament muzyczny, wciągający widza w świat dziwnych morderstw i tajemnic.
Pierwsze 20-30 minut to najlepsza część filmu.
Wygląda na to, że teraz doświadczony Landor zdradzi wszystkie lokalne sekrety – już w pierwszych minutach pokazuje swoje talenty. Stopniowo jednak tempo narracji maleje, lokacje praktycznie się nie zmieniają, a fabuła staje się zupełnie nieciekawa.
Nieudane śledztwo
Początek filmu pozwala dostrzec detektyw linia jako rama, wokół której koncentrują się osobiste historie bohaterów i piękna seria wizualna. Jednak pod koniec pierwszej połowy sytuacja się zmienia – postacie przestają się rozwijać, przygnębiająca atmosfera staje się nudna, a samo śledztwo zwalnia. O jednym dowodzie, który nie zmienia radykalnie przebiegu sprawy, można dyskutować przez 20 minut – aż pojawi się kolejny, równie pusty.
W ostatecznym rozrachunku całe śledztwo okazuje się być możliwie najkrótsze, ale rozciągnięte na prawie dwie godziny. Kim jest zabójca i jaki jest jego motyw - pytania, które do końca filmu są zupełnie nieciekawe. Jakby nieoczekiwane zakończenie sugerowało, że widz nie powinien w ogóle przejmować się tymi pytaniami.
Bohaterowie z problemami
Edgar Allan Poe to przedsiębiorczy młody człowiek, który żyje dla poezji i okultyzm, więc śledztwo w sprawie morderstwa zajmuje mu znacznie więcej niż studiowanie. Okazało się, że to błyskotliwa postać, która podoba się w oderwaniu od tego, co dzieje się na ekranie – i to jest duży problem filmu. W rzeczywistości nie wpływa to zbytnio na historię, dlatego służy jako ozdoba, która jest o wiele ciekawsza niż to, co zdobi.
Edgar Allan Poe wygląda szczególnie jasno na tle głównego bohatera. Faktem jest, że Christian Bale gra Christiana Bale'a w Wszechwidzącym oku. Jest mało prawdopodobne, aby aktor był temu winny - po prostu jego bohater jest zbiorem stereotypów. Klasyczny mężczyzna z burzliwą przeszłością i trudnym charakterem to przeciętny detektyw, który pije i jest smutny. Bale jest świetny w przedstawianiu emocji, ale to nie ożywia postaci.
Postacie drugoplanowe też są płaskie. Puści, głupi, nieciekawi – wszyscy drugoplanowi bohaterowie wyglądają na zbyt wyblakłych, przez co trudno traktować ich poważnie w momencie, gdy są podejrzani o morderstwa.
dziwna atmosfera
Stopniowo rozpada się również atmosfera osadzona na samym początku. Akademia Wojskowa West Point znana jest jako miejsce, w którym panuje ścisła dyscyplina – i pokazują to pierwsze minuty. Ale potem filmowcy jakby zapomnieli o tym czynniku, więc kadeci zachowują się tak, jakby studiowali w prowincjonalnym college'u. Bohater może więc w każdej chwili wybrać się na spacer po cmentarzu, a po zgaszeniu świateł idzie pograć w karty – i wtedy, w związku z serią morderstw, kadetom wszystko jest zabronione. A potem Edgar Allan Poe mówi o tym, jak nie nadaje się do West Point, rzekomo z powodu swojej wolnej natury.
Nawiasem mówiąc, prawdziwy Edgar Allan Poe studiował w West Point przez 8 miesięcy - nie podobało mu się to i sprowokował wydalenie. Ale gdyby dostał się do akademii z Wszechwidzącego Oka, to miałby dużo czasu na literaturę i spacery, więc studiowałby tam dłużej.
All Seeing Eye to film z pełnym nadziei początkiem i rozczarowującym zakończeniem. Przyspieszone tempo pierwszych minut pozwala ukryć powierzchowność postaci i prostotę śledztwa. Ale późniejsze spowolnienie wydobywa na pierwszy plan wady.
Przeczytaj także🧐
- Avatar: Droga wody. Czy Cameron zrobił świetną kontynuację?
- „Banshee of Inisherina” – melancholijne arcydzieło z Colinem Farrellem i Brendanem Gleesonem
- 15 filmów science fiction z 2022 roku do obejrzenia
- 26 najbardziej oczekiwanych filmów 2023 roku
- 13 głównych programów telewizyjnych w styczniu: The Last of Us, Azazel w alternatywnej rzeczywistości i powrót Gwiezdnych wojen