Od drewnianych kaczek po klocki w kosmosie: inspirująca historia LEGO
Miscellanea / / April 03, 2023
Firma, która przetrwała kilka pożarów, Wielki Kryzys i II wojnę światową.
W 2021 roku LEGO było rozpoznany największa firma zabawkarska na świecie. I nic dziwnego: w ciągu 90 lat swojego istnienia słynnych plastikowych „cegieł” wyprodukowano tak dużo, że na każdego mieszkańca planety przypadają 62 sztuki.
Jednak droga do sukcesu była długa. Opowiadamy historię założyciela LEGO, Ole Kirka Christensena, Duńczyka, który wydźwignął się z biedy dzięki wierze w moc zabawek dla dzieci.
„Zaufaj łasce Bożej”
Ole Kirka Christiansena urodził się w 1891 w Danii. Oprócz niego rodzina miała jeszcze 12 dzieci. Żyli w biedzie, tak w swoich wspomnieniach później Ole Kirk napisał: „Wychowaliśmy się w skromnym, ale dobrym domu, ufając miłosierdziu Bożemu”.
Od 7 roku życia Christiansen pasł owce i krowy oraz pomagał w prowadzeniu gospodarstwa domowego. A później, jako nastolatek, został terminatorem u brata, stolarza i stolarza. Otrzymawszy tam niezbędne umiejętności, w wieku 20 lat wyjechał do pracy do Niemiec i Norwegii.
Zaoszczędziwszy 10 000 koron duńskich, wrócił do ojczyzny i kupił „Stolarnia i tartak Billund”. Produkowano tam drzwi, okna, szafki kuchenne, trumny, komody, zabudowę do wozów.
W tym samym czasie nastąpiły zmiany w życiu osobistym Ole Kirka - ożenił się z „dobrą chrześcijanką” Christiną Sorensen, która później urodziła mu czterech synów.
„I tak najwyższy czas, aby się rozwinąć”
Od kilku lat Christiansen ugruntował swoją pozycję mistrza w swoim fachu. Był głównym stolarzem w Billund, małym miasteczku w Danii. I być może pozostałby właścicielem małej firmy stolarskiej, gdyby nie jego synowie.
Pewnej niedzieli 1924 roku dwoje najmłodszych dzieci, Gottfried i Karl, bawiło się w warsztacie ojca. Nagle wpadli na pomysł - rozpalić ogień w podgrzewaczu kleju. Jednak coś nie poszło zgodnie z planem i iskry spadły na wióry. natychmiast budować wybuchł. Warsztat i dom spłonęły doszczętnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Dzieci spodziewały się najgorszej kary. Stojąc przed prochami, ze łzami w oczach prosili o przebaczenie. Jednak, co zaskakujące, starszy Christiansen nie skarcił ich. Wzruszył tylko ramionami i powiedział: "Mimo to był najwyższy czas na ekspansję."
Syn Kirka, Gottfried Christiansen, powiedział później, że swój pierwszy „wkład” w biznes wniósł w wieku 4 lat, kiedy spalił stary warsztat.
W celu sporządzenia planu nowego domu Ole Kirk zaprosił architekta Jespera Jespersena. Aby uniknąć pożaru, zaprojektował nowy dom z cegły.
Teraz ten dom stał się wizytówką Danii. Turyści znają Billund jako miasto LEGO - jest tam muzeum i Dom z klocków Lego z atrakcjami.
„Mój świat się zawalił”
Dosłownie 5 lat po pożarze, w 1929 roku, nastąpiła nowa katastrofa: załamanie giełdy na Wall Street i rozpoczął się Wielki Kryzys.
Wiele zachodnich firm zbankrutowało. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania nałożyły ograniczenia importowe. Z tego powodu poważnie ucierpiały duńskie społeczności rolnicze, które dostarczały tam bekon i masło. Nie było zysku.
Ole Kirka Christiansena
Wspomnienia założyciela firmy LEGO.
Patrzyłem w przyszłość z nadzieją. Ale dwa miesiące później mój świat się zawalił. Nastał kryzys w rolnictwie. Ponieważ rolnikom zawdzięczamy swoje istnienie, dotyczyło to również nas. To był trudny czas. Nie wiedzieliśmy, co nas czeka.
Tak więc Ole Kirk stracił swoich głównych klientów: nie było ich już stać na kupowanie od niego produktów stolarskich. Dlatego w 1931 roku Christiansen musiał zwolnić swojego ostatniego ucznia.
Rok później wydarzyła się straszniejsza tragedia: zmarła żona Ole Kirka. Został sam z czwórką małych dzieci i zrujnowanym biznesem.
„Czy mógłbyś zrobić coś bardziej pożytecznego?”
Ole Kirk zrozumiał, że aby utrzymać się na powierzchni, musi coś wymyślić. Wpadł na pomysł sprzedawania drabinek, desek do prasowania i innych rzeczy przydatnych w życiu codziennym - jedynej rzeczy, na której można było wówczas zarobić.
Po obróbce drewna pozostały mu skrawki, które też można było do czegoś wykorzystać. Wtedy postanowił zrealizować swój stary pomysł - zrobić zabawki dla dzieci. Jeden z pierwszych, który stał się sławny drewniana kaczka. Później w asortymencie stolarza pojawiły się jo-jo, samochody i samoloty.
Jeden z kupujących zainteresował się jego działalnością i zasugerował, aby Kirk zrobił całą partię zabawek na sprzedaż w sklepie.
Ole Kirka Christiansena
Wspomnienia założyciela firmy LEGO.
Latem zostaliśmy poproszeni o zrobienie zabawek dla Jensa W. Olesena, a ponieważ nie mieliśmy innej pracy, traktowaliśmy to jako dar od Boga.
Jednak sklep, w którym Kirk robił zabawki, wkrótce zbankrutował i cała sprawa upadła. Stało się to przed Nowym Rokiem 1933. W związku z tym, że wszystkie pieniądze poszły na produkcję przyjęcia, rodzina nie miała co jeść.
Kirk zebrał się na odwagę i chociaż nie miał dobrych umiejętności prezentacyjnych, chodził po okolicy i oferował ludziom kupno jego zabawek. Niektórzy byli w stanie go spłacić tylko za pomocą handlu wymiennego. Ale nawet to odpowiadało zdesperowanemu stolarzowi. NA Nowy Rok rodzinie udało się nakryć skromny stół.
Nie zgasiło to jednak lontu w Christiansenie. Uwierzył w potencjał zabawek i stopniowo zaczął zwracać na nie coraz większą uwagę. Zdecydował się nawet na zakup drogiej frezarki, która poprawiłaby jakość jego wyrobów. Sprzęt koszt 3000 koron duńskich. Dla porównania: dom w tym czasie można było kupić za 4–5 tys.
Jednocześnie nie bał się nawet brać kredyt na rozwój produkcji. Aby bank dał mu pieniądze, poprosił swoich braci i siostry, aby występowali jako poręczyciele. Wpadłem jednak w nieporozumienie. Jeden z nich zapytał z wyrzutem: „Czy mógłbyś zrobić coś bardziej pożytecznego?”
Stosunek do branży zabawek dziecięcych w tamtym czasie nie był poważny, więc rodzina szczerze nie rozumiała, po co inwestować w coś, co nie przyniesie żadnych zysków w przyszłości. Mimo to niektórzy nadal ufali swojemu bratu i nie przegrali.
Ole Kirka Christiansena
Wspomnienia założyciela firmy LEGO.
Dopiero w dniu, w którym powiedziałem sobie: „Albo będziesz musiał całkowicie porzucić stare rzemiosło, albo wyrzucić zabawki z głowy”, zacząłem dostrzegać możliwości. I decyzja okazała się słuszna.
W 1935 roku Christiansen zaprzestał produkcji artykułów gospodarstwa domowego i skupił się wyłącznie na produkcji zabawek.
"Graj dobrze"
Kiedy Ole Kirk postanowił skoncentrować się na produkcji zabawek, zdał sobie sprawę, że stara nazwa firmy, Billund Wood Works, już nie pasuje.
Wtedy postanowił zorganizować wśród swoich pracowników konkurs na najlepszą markę. Zwycięzca miał dostać butelkę domowego wina.
Jednak nigdy nie opuściła murów domu Christiansenów, ponieważ sam Kirk wymyślił nowe imię. On fałdowy razem dwa duńskie słowa „Leg godt”, co oznacza „baw się dobrze” i otrzymaliśmy LEGO. Nieco później ludzie zauważyli, że w tłumaczeniu z łaciny to słowo oznacza również „zbieram”.
Swoją nazwą Kirk chciał podkreślić, że firma produkuje produkty dla dzieci. A także fakt, że przede wszystkim ma jakość.
Kirk był dumny, że nigdy w życiu nie sprzedał małżeństwa. Dokładnie zbadał wszystkie produkty i nie pozwolił, aby złe zabawki trafiły na półki.
Każdy w firmie wiedział, jak cenna jest dla niego jakość produktów. Jednak jeden z jego synów, Gottfried, który pomagał Kirkowi w warsztacie od 12 roku życia, nauczył się tego tylko z własnego smutnego doświadczenia.
Pewnego wieczoru przyszedł do ojca i powiedział: „Dzisiaj był wspaniały dzień, tato! Znalazłem dla nas dobry sposób na zaoszczędzenie pieniędzy”. – Co masz na myśli, kolego? Kirk zapytał go. „Właśnie podarowałem Duńskiej Spółdzielni dwa pudełka naszych zabawkowych kaczek. Zwykle pokrywamy je trzema warstwami lakieru, ale tym razem nałożyłam tylko dwie! Pomyślałem, że robiąc to w przyszłości, możemy obniżyć koszty materiałów”.
Jednak zamiast chwalić Ole'a, Kirk spojrzał surowo na swojego syna i powiedział: „Czy nie wiesz, że to takie złe? Wróć, weź te pudła i daj kaczkom kolejną warstwę lakieru. Nie pójdziesz spać, dopóki praca nie zostanie wykonana”.
I choć niektórzy mogą uznać tę karę za zbyt surową, Gottfried, który stał się właścicielem LEGO po śmierci ojca, wspominał później, że była to dla niego jedna z najważniejszych lekcji. motto firmy do dziś jest zdanie: „Tylko najlepsze jest wystarczająco dobre”.
„Starałem się zrozumieć, dlaczego to wszystko robię”
Wkrótce rozpoczęła się druga wojna światowa. Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na popyt na zabawki – wręcz przeciwnie, stał się wyższy niż kiedykolwiek. W pierwszych dwóch latach wojny LEGO podwoiło swoją sprzedaż.
Chodziło o to, że najpierw Dania wstrzymała import rzeczy z importu, a później Zakazany używać metalu i gumy do produkcji zabawek dla dzieci. Więc LEGO, ze swoimi drewnianymi kaczkami, za jednym zamachem pozbyło się wielu konkurentów na rynku.
Ale to szczęście było krótkotrwałe. W 1942 r. podczas nalotu w fabryce ponownie wybuchł pożar.
Ole Kirka Christiansena
Wspomnienia założyciela firmy LEGO.
O trzeciej nad ranem podbiegł do mnie jeden z młodych mężczyzn i zaczął krzyczeć: „Fabryka się pali!”. Ta wiadomość była szokująca i bolesna. Starałem się zrozumieć, dlaczego to wszystko robię. Ale potem zatrzymałem się na chwilę i pokłoniłem Bogu. To była moja wdzięczność dla niego - tego, który wie wszystko. I od razu poczułem spokój w głowie.
Fabryka – dzieło jego życia – spłonęła doszczętnie. Ole Kirk chciał nawet odmówić jego przywrócenia. Ubezpieczenie nie było w stanie pokryć strat i budowy nowego zakładu. Tylko poczucie odpowiedzialności za czterech synów i 15 pracowników skłoniło go do tego. Ponadto bank był w stanie udzielić Kirkowi niezbędnego kredytu.
Zamiast zakładu obróbki drewna powstała więc pierwsza wyspecjalizowana fabryka zabawek. Stał się znacznie nowocześniejszy od swojego poprzednika i lepiej nadawał się do masowej produkcji. Dzięki temu wydajność LEGO wzrosła, a liczba pracowników wzrosła już do 40 osób.
„Możemy sprzedawać te klocki na całym świecie”
Pod koniec drugiej wojny światowej Ole Kirk miał coraz większe trudności z uzyskaniem dobrej jakości drewna bukowego. Ponadto chciał eksperymentować z nowymi materiałami.
Dlatego Kirk zainwestowany do wtryskarki, drogiej wtryskarki do tworzyw sztucznych. W 1947 została wywieziona do Billund. Wraz z nią przyszły próbki - plastikowe zabawki Kiddicraft, z których jedną była słynna cegła.
Tak, LEGO nigdy nie wynalazło zestawu konstrukcyjnego. Od 1935 roku, podobnie jak wiele innych firm, produkowała prefabrykowane drewniane zabawki, ale nic więcej.
Pomysł na „samozapinające się bloki” był patentowany Brytyjczyk Hirsh Page, właściciel Kiddicraft. Jednak w przeciwieństwie do Ole Kirka nie widział w niej potencjału. Grupa LEGO skontaktowała się później z Kiddicraft, aby kupić od nich patent. Firma nie była przeciwna, a wręcz przeciwnie, życzyła powodzenia z klockami, ponieważ nie udało im się sprawić, by ten produkt odniósł sukces.
Synowie nie podzielali gorliwości ojca do nowości. Namawiali Kirka, by wrócił do drewna bukowego: „Z plastiku można zrobić ładne, urocze rzeczy, ale drewno jest mocniejszym materiałem”. Co on robi odpowiedział im: „Dlaczego nie wierzycie? Jeśli zrobimy wszystko dobrze, możemy sprzedawać te klocki na całym świecie!” Teraz jest jasne, że te słowa były prorocze.
W 1949 roku Kirk sfinalizowane Page'a i wyprodukował pierwszy zestaw własnych klocków.
„Wcześniej dzieciom podawano tylko gotowe rozwiązania”
I choć wszystkie siły LEGO zostały włożone w opracowanie nowego materiału, klocki nie od razu zdołały stać się bestsellerem.
W latach czterdziestych i pięćdziesiątych produkty LEGO niewiele różniły się od produktów innych firm. W ich asortymencie znajdowały się malowane drewniane figurki zwierząt, plastikowe kulki, Gry planszowe.
Co więcej, do końca lat 40. najczęściej kupowanym produktem był pistolet zabawkowy, najpierw drewniany, a następnie plastikowy. Kirk wyjaśnił, że zrobił ten krok, aby konkurować z innymi firmami.
Będąc zagorzałym pacyfistą, Kirk nalegał, aby była to pierwsza i ostatnia zabawkowa broń wyprodukowana przez LEGO.
Jak więc firmie LEGO udało się sprawić, by klocki stały się ich pasją? Należy za to podziękować Gottfriedowi - temu samemu synowi, który podpalił pierwszy warsztat ojca. W rozmowie z zagranicznym kupcem zdał sobie sprawę, czego tak naprawdę brakuje dzieciom.
„Wcześniej dzieciom podawano tylko gotowe rozwiązania. Potrzebują jednak czegoś innego, co pobudzi ich wyobraźnię i kreatywność”. powiedział zasugerował ojcu, żeby wprowadzili do produktów LEGO system, dzięki któremu dzieci mogą używać różnych części, łączyć je ze sobą i tworzyć coś nowego.
Aby to zrealizować, trzeba było rozwiązać szereg problemów. Jedną z nich było to, że figurki złożone z klocków rozpadały się – części nie były ze sobą połączone. Nie było w nich rowków, którymi można by je połączyć. To podsunęło Godfriedowi pomysł zrobienia dodatkowych otworów z tyłu.
Dodatkowo pojawił się inny problem: klocki z różnych zestawów nie łączyły się ze sobą. Dlatego Gottfried wprowadził dla nich wszystkich singiel standardktóry nadal obowiązuje.
Oznacza to, że jeśli kupisz zestawy LEGO z lat 1970 i 2020, zawarte w nich części można ze sobą łączyć.
Klocek LEGO, jaki znamy teraz patentowany 28 stycznia 1958. Była to ostatnia ważna decyzja, jaką firma podjęła pod kierownictwem Ole Kirka Christensena. Zmarł na atak serca 41 dni później.
Od tego czasu firma znacznie się rozwinęła i przekształciła. Teraz nie jest to już tylko fabryka do produkcji projektantów, ale całe imperium, które ma swoje własne Kraina LEGO - wesołe miasteczko, film fabularny i gra komputerowa wydana z udziałem słynnych żółtych ludzików. LEGO jest znane na całym świecie.
Ale to nie jest limit. W maju 2011 roku LEGO udało się wyjść poza planetę. astronauci dostarczony projektantów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Tak więc sprawa Ole Kirka Christensena żyje.
Przeczytaj także🧐
- Jak dzięki przebiegłości radziecki „moskiewski” wygrał europejskie wyścigi samochodowe
- „Moi rodzice myśleli, że kłamię”: jak nastolatkom udało się otworzyć firmę i nie wypalić
- Dlaczego nie powinieneś się poddawać, jeśli nie odniosłeś sukcesu w młodości