Co jest nie tak z Oscarami
Miscellanea / / April 02, 2023
Wybór akademików filmowych jest często irytujący.
Oceny Oscarów systematycznie spadają w ostatnich latach. W 2000 roku ceremonię śledziło 46 milionów widzów, teraz takie liczby wydają się fantastyczne. Transmisja wręczenia nagród osiągnęła swoje dno w 2021 roku: wtedy zasięg wynosił zaledwie 10,4 mln widzów. Wielu argumentowało, że było to spowodowane pandemią, choć jest mało prawdopodobne, że uniemożliwiła to komukolwiek otwieranie powietrza w domu. Nawiasem mówiąc, tę ceremonię wyreżyserował Steven Soderbergh, ale nawet on nie potrafił przyciągnąć ludzi do oglądania.
Dlaczego to się dzieje? Wydaje się, że jest kilka powodów.
Nieciekawa ceremonia
Na przestrzeni lat sama koncepcja imprezy bardzo się zmieniała. 20 lat temu gwiazdy były jeszcze nieosiągalne i spowite mgłą tajemnicy. W dobie mediów społecznościowych, podcastów i programów branża wymaga od celebrytów otwartości i przejrzystości. Nikt nie lubi pustelników - oni szybko zniknąć poza polem widzenia. Tak, a dystrybutorzy filmowi oczekują od swoich aktorów promocji, także na osobistych kontach w sieciach społecznościowych.
Ale trend na naturalność, który jest aktywnie promowany przez gwiazdy Hollywood, nie pokrywa się z obecną ceremonią. Gwiazdy obnoszą się z drogimi garniturami jak kiedyś, ale teraz wygląda to kontrowersyjnie.
Kolejnym problemem są gospodarze uroczystości. W 2010 roku galę rozdania Oscarów poprowadzili James Franco i Anne Hathaway – podobno to ostatnia naprawdę gwiazdorska para. Od tego czasu nagrodę na scenie wręczali prezenterzy telewizyjni, komicy znani tylko Amerykanom, Amy Schumer, a przez trzy lata po prostu nie było gospodarza. Oczywiście gwiazdy pierwszej wielkości po prostu nie chcą w tym uczestniczyć.
Na popularność wpływa również fakt, że Oscar jest ostatnią nagrodą w sezonie. Oczywiście nowościami nie może konkurować z festiwalami, ale przecież Złote Globy, BAFTA i mniej znaczące nagrody lista Akademii Filmowej wygląda na oklepaną.
Niejasne kryteria
Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej ma ponad 7000 członków z prawem głosu. Aktorzy wybierają najlepszych w nominacjach aktorskich, reżyserzy - w nominacjach reżyserskich każdy jest zajęty własnym profilem. Ale sondaże pokazują, że wielu głosuje na filmy, których nawet nie widzieli.
Pomimo tego, że formalne zasady nominacji wynoszą co najmniej (nie mniej niż 40 minut, rozdzielczość nie jest niższa niż 2048 × 1080), istnieją również niepisane prawa.
W kategorii „Najlepszy film” teoretycznie mógłby wygrać film nieanglojęzyczny. Jednocześnie w całej historii nagrody dla „Najlepszego filmu” nominowanych było 14 filmów w językach obcych, a tylko jeden zdobył”pasożyty». Wydaje się to dziwne – w końcu nie wszystkie świetne filmy są kręcone po angielsku. Logika, według której niektóre filmy trafiają na krótką listę w głównej kategorii, a inne do „obcokrajowców”, po prostu nie istnieje.
Oscary mają preferencje gatunkowe, które są trudne do logicznego wyjaśnienia. Ponad 80% zwycięzców w kategorii „Najlepszy filmto dramaty, podczas gdy horrory, science-fiction i filmy akcji są prawie zawsze ignorowane, a nawet nie nominowane. W ciągu ostatnich dwóch dekad komedie również popadły w kontrowersyjne gatunki.
Ciągle zmieniające się zasady
W ostatnich latach organizatorzy Oskarów podejmują działania, które ich zdaniem pomogą nagrodom wrócić do dawnej świetności. Od 2008 roku wzrosła liczba nominowanych do „Najlepszego Filmu” – wcześniej było ich 5, teraz z 8 do 10. Decyzja została podjęta na tle spadających notowań. Pojawiła się opinia, że włączenie hitów na krótką listę pomoże naprawić sytuację.
Minęło 15 lat, a oceny mówią, że pomysł upadł. Akademia Filmowa nie zamierza jednak zwrócić poprzedniej liczby nominowanych. Ten krok doprowadził do tego, że wśród zgłaszających się są filmy, które nie mają szans na sukces. A status samej nominacji jest obniżony ze względu na dużą liczbę kandydatów.
Ale czasami akademia reaguje na zmiany w kinematografii bardzo późno. Na przykład platformy streamingowe nie od razu dostały możliwość nominacji do nagród. Zgodnie z regulaminem nagrody, obraz musiał mieć przynajmniej minimalną premierę w kinach. Dlatego Filmy z Netflixa The Ballad of Buster Scruggs and Roma miał ograniczone wydania tylko po to, by znaleźć się na krótkiej liście. Z czasem akademia filmowa przestała zwracać uwagę na to, czy obraz był pokazywany w kinach. Ale czas już minął.
Będziecie oglądać ceremonię 13 marca?
Przeczytaj także🧐
- 22 filmy nagrodzone Oscarem w XXI wieku
- 10 nagrodzonych Oscarem horrorów
- 12 filmów, które warto obejrzeć przed Oscarami 2023