Amatorski astronom uchwycił rzadką podwójną zorzę polarną
Miscellanea / / August 01, 2022
Gdy fizycy zrozumieją naturę tego zjawiska, będą w stanie przewidywać pogodę kosmiczną jak normalną pogodę.
Fotograf Alan Dyer, który lubi astronomię, uchwycił w aparacie dziwną kombinację czerwonych i zielonych zorzy polarnych. Nakręcił wideo na podwórku swojego domu w małym miasteczku Strathmore w południowo-zachodniej Kanadzie.
Widząc te światła na niebie, Alan natychmiast zdał sobie sprawę, że to coś niezwykłego i zaczął strzelać. W tamtym czasie nie miał pojęcia, że jego nagranie stanie się najbardziej kompletnym i ilustrującym wideo to rzadkie zjawisko.
Fizycy, którzy sami nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieli, wykorzystali te kadry, aby zrozumieć, jak powstaje tak niezwykły pokaz świetlny.
Pulsująca zielona zorza polarna w filmie Dyera jest dobrze zbadana: pojawia się, gdy magnetosfera planety wchodzi w interakcję z naładowanymi cząstkami wiatru słonecznego. Ale owocowy fioletowy pasek jest bardziej tajemniczy: chociaż naukowcy wiedzieli o tych „stabilnych czerwonych łukach zorze polarne” przez dziesięciolecia, nie ma ogólnie akceptowanych dowodów na to, jak się tworzą. istnieje.
Jedna z popularnych teorii głosi, że część ziemskiego pola magnetycznego może podgrzewać atmosferę i, podobnie jak deszcz protonowy, spychać cząstki do siebie. Ale do tej pory naukowcy nigdy nie widzieli zarówno czerwonych, jak i zielonych zorzy, powiedział Toshi Nishimura, fizyk kosmiczny z Boston University.
Wraz z obserwacjami satelitarnymi, filmy Dyera i podobne materiały wykonane przez innych astronomów amatorów w Kanadzie i Finlandii pokazują, że te dwa zjawiska są ze sobą powiązane.
Wstępna teoria głosi, że cienkie wiązki czerwonej zorzy pokazują ścieżki elektronów opadających wzdłuż ziemskiego pola magnetycznego. Tak jak deszcz protonowy powoduje zieloną zorzę polarną, tak deszcz elektronowy wydaje się powodować czerwień, a wiatr słoneczny napędza obie w tym samym czasie. Ponieważ elektrony niosą mniej energii niż protony, mają bardziej czerwonawy kolor.
Ale padające elektrony mogą nie być jedynym sposobem na wywołanie tej czerwonej poświaty, ostrzega Brian Harding, fizyk kosmiczny na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Zrozumienie przyczyn czerwonej zorzy może pomóc naukowcom przewidzieć pogodę kosmiczną jak normalną pogodę, mówi. Ale jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Potrzeba więcej danych badawczych.
Przeczytaj także🧐
- Najlepsze zdjęcia kosmiczne 2022 roku: ogłoszono finalistów konkursu astronomicznego fotografa roku