Największa na świecie roślina znaleziona u wybrzeży Australii

Naukowcy z University of Western Australia i Flinders University odkryty u wybrzeży Australii Zachodniej kolonia wodorostów Posidonia australis, która zajmuje łącznie 200 km². Cały ten ekosystem wyrósł z zaledwie jednego kiełka, co czyni go największą rośliną na świecie.

Znalezisko okazało się przypadkowe. Naukowcy chcieli zbadać różnorodność genetyczną łąk trawy morskiej w regionie Shark Bay. Pobrali próbki pędów z całego regionu w kilku różnych środowiskach, a następnie zbadali 18 000 markerów genetycznych, aby stworzyć profile roślinne.

Wyniki przeprowadzonych prac zaskoczyły ich - wszystkie zebrane próbki okazały się częścią jednej rośliny, która urosła ponad 180 km. Wydaje się, że cała łąka powstała z jednej rośliny kolonizującej - zauważyli naukowcy.

Te wodorosty wyraźnie potwierdzają rekord, przynajmniej pod względem powierzchni. Poprzednim największym rekordem roślin była klonalna kolonia topoli osiki w stanie Utah, nazywana Pando. Tam z jednego drzewa wyrósł cały gaj osiki połączony jednym systemem korzeniowym. Powierzchnia ekosystemu to zaledwie 0,4 km². Ale jednocześnie Pando prawdopodobnie będzie większe pod względem biomasy.

W każdym razie gigantyczna łąka wodorostów ma inne pretensje do sławy. Zespół obliczył, że ma co najmniej 4500 lat i odkrył, jak radzi sobie ze zmianami środowiskowymi pomimo braku różnorodności genetycznej. Okazało się, że jest to roślina poliploidalna, czyli faktycznie zawiera dwa pełne genomy roślin rodzicielskich, a nie jedną jego część.

Teraz zespół naukowców planuje kontynuować badania rośliny, aby odkryć więcej jej tajemnic.