Rocket Lab po raz pierwszy złapało spadającą rakietę za pomocą helikoptera
Miscellanea / / May 03, 2022
To prawda, że nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Po prawie trzech latach przygotowań kalifornijska firma Rocket Lab po raz pierwszy złapała upadający etap rakiety wielokrotnego użytku Electron. Ta misja była zaplanowany 19 kwietnia, ale odbyło się to dopiero w nocy 3 maja.
Zaczep zaczyna się w 52. minucie transmisji.
Do tego zadania wykorzystano zmodyfikowany śmigłowiec Sikorsky S-92. Udało mu się złapać stopień rakietowy spadający ze spadochronem hamulcowym, zahaczając go hakiem na wysokości około 2 km, po tym jak wystrzelił na orbitę 34 małe satelity.
Po sprzęgnięciu pilot śmigłowca zgłosił nadmierne obciążenie, które okazało się większe od testowego. Pilot zdecydował się odpiąć pomost, po czym został wyjęty z wody i przetransportowany na ląd. Według Rocket Lab scena jest w doskonałym stanie, ale nie wiadomo, czy można ją ponownie wykorzystać.
Celem Rocket Lab jest zmniejszenie kosztów produkcji i czasu między startami małych rakiet Electron. Jeśli ich kroki można złapać, gdy spadają na Ziemię, nie będzie potrzeby tworzenia ich za każdym razem od nowa.
Przeczytaj także🧐
- SpaceX Elona Muska planuje wystrzelenie 52 rakiet w 2022 r.