Odtajnione dane potwierdzają, że obiekt międzygwiezdny spadł na Ziemię
Miscellanea / / April 23, 2022
Mały meteor, który przetoczył się po niebie Papui Nowej Gwinei w 2014 roku i spłonął w ziemskiej atmosferze, był gościem z innego układu gwiezdnego. To sprawia, że jest to pierwszy znany meteor międzygwiezdny, co potwierdziły niedawno odtajnione dane rządu USA.
To odkrycie ma ciekawe fabuła.
W 2017 roku naukowcy potwierdzili odkrycie pierwszego obiektu międzygwiezdnego przelatującego przez Układ Słoneczny. Nazwali go „Oumuamua (obraz w opinii artysty znajduje się na okładce artykułu). Początkowo uważany za kometę, obiekt został przeklasyfikowany tydzień później jako asteroida.
Niektórzy badacze kwestionowali jego pochodzenie. Istniało wiele wersji i hipotez, w tym o kawałku ciemnej materii, a nawet statku kosmicznym kosmitów.
Astrofizyk z Harvardu Avi Loeb, który jest autorem wielu różnorodnych artykuły o 'Oumuamua, twierdził, że był to przykład technologii lekkich żagli z potencjalnej przeszłej cywilizacji galaktycznej. A jego odkrycie było pierwszym zderzeniem ludzkości z pozaziemskim artefaktem.
Ta wersja naukowca prawdopodobnie nigdy nie zostanie zweryfikowana, ale jego inne prace okazały się w 100% poprawne. To jest o artykułOdkrycie meteoru międzygwiezdnego pochodzenia Loeb i jego współautor Amir Siraj, który został opublikowany w The Astrophysical Journal Letters w 2019 roku. Napisali w nim, że „Oumuamua została poprzedzona przez innego podróżnika międzygwiezdnego, który rozbił się w ziemską atmosferę w 2014 roku.
Aby dowiedzieć się, czy któryś z tych obiektów zderzył się z Ziemią (lub przynajmniej przeleciał) sprawdzili obserwacje zarejestrowane w katalogu NASA Center for Near-Earth Object Studies (CNEOS).
Obiekt międzygwiazdowy może uniknąć przyciągania własnej gwiazdy jedynie ze względu na niezwykle dużą prędkość ruchu, dlatego naukowcy zawęzili swoje poszukiwania do najszybszych zarejestrowanych obiektów.
Ich uwagę przyciągnęła kula ognia, która spłonęła w ziemskiej atmosferze nad Papuą Nową Gwineą o 3:05 czasu lokalnego 8 stycznia 2014 r. Poruszał się z prędkością 216 000 kilometrów na godzinę. To znacznie szybciej niż przeciętny meteor krążący wokół Układu Słonecznego. Sugerowało to, że nie był on związany ze Słońcem i bardzo prawdopodobnie pochodził „z głębokiego wnętrza układu planetarnego lub gwiazdy w grubym dysku galaktyki Drogi Mlecznej”.
Naukowcy napisali następnie, że jego prędkość i trajektoria dowiodły z 99 procentową pewnością, że obiekt pochodzi spoza Układu Słonecznego.
Artykuł Siraja i Loeba nie był szeroko rozpowszechniany i nie został zweryfikowany z powodu braku informacji, które nagle zostały wycofane z bazy danych CNEOS przez rząd USA.
Faktem jest, że niektóre czujniki używane do wykrywania obiektów bliskich Ziemi podlegają jurysdykcji Departamentu Obrony. Mogą usunąć wątpliwe lub potencjalnie niebezpieczne informacje z dostępu, co zrobili z obiektem w 2014 roku.
Teraz, po latach sporów sądowych i legalnej biurokracji, próbujących potwierdzić utracone dane, Siraj mówi, że meteor rzeczywiście został potwierdzony przez Dowództwo Kosmiczne USA.
Memorandum z 1 marca mówiże „oszacowanie prędkości dostarczone przez NASA jest wystarczająco dokładne, aby wskazać międzygwiezdną trajektorię”. Tak więc to meteor z 2014 roku, zamiast 'Oumuamua, stał się pierwszym potwierdzonym obiektem międzygwiazdowym w naszym układzie.
To prawda, że Oumuamua, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, nadal istnieje i ora przestrzenie wszechświata. W maju 2018 przekroczył orbitę Jowisza, a w styczniu 2019 orbitę Saturna. Teraz opuszcza Układ Słoneczny.
Przeczytaj także🧐
- 36 stron dla zainteresowanych kosmosem
- 13 filmów dokumentalnych o przestrzeni, które Cię zaskoczą
- 10 nieporozumień na temat przestrzeni, w które trudno uwierzyć
Pokrywa: ESO/M. Kornmesser