„Księżycowy rycerz” cieszy występ Oscara Izaaka, ale nie zachwyca
Miscellanea / / April 22, 2022
Nowy projekt Marvela ma dobre perspektywy, ale początek jest niemal rozczarowujący.
30 marca Moon Knight miał premierę w serwisie streamingowym Disney+. Ten projekt jest częścią Marvel Cinematic Universe, ale według twórców powinien różnić się od poprzednich prac. Nowy obiecałMarvel's Disney Plus Series udowadnia, że Moon Knight może stać się bardzo ciemny / GameRant spraw, by było ciemniej: z twardą akcją i elementami horroru.
Jeśli jednak to prawda, to pierwszy odcinek daje tylko kilka wskazówek do dalszego rozwoju. Tymczasem Moon Knight zachowuje typową atmosferę Marvela: główny bohater dużo żartuje, a walki są bardziej zabawne niż ekscytujące.
Dlatego lepiej dostroić się do tego, aby wstęp zadowolił tylko niezwykłą rolę Oscara Isaaca, ale raczej nie zostanie zapamiętany.
Postać jest niezwykła, ale zbyt zabawna
Nieśmiały Steven Grant (Oscar Isaac) pracuje w muzeum i prowadzi bardzo spokojne życie. Ale każdego ranka budzi się wytarty i zmęczony, jakby nie spał całą noc. Pewnego dnia Stephenowi zaczynają się dziać przerażające rzeczy: po kolejnym zaniku pamięci znajduje się w nieznanym miejscu, a nawet słyszy głos w swojej głowie. Bohater zdaje sobie sprawę, że ścigają go niebezpieczni ludzie, a jego umysł jest okresowo kontrolowany przez kogoś innego.
Ci, którzy czytali oryginalne komiksy o Moon Knight, już w pierwszych zdaniach zdali sobie sprawę, że autorzy adaptacji potraktowali postać w bardzo nietypowy sposób. To wciąż historia mężczyzny cierpiącego na dysocjacyjne zaburzenie tożsamości. Ale historia opowiedziana jest z perspektywy Stephena, postaci pobocznej bohatera, która zresztą nie ma pojęcia o reszcie swojego życia. Ale nawet ci, którzy nie znają się na komiksach, bardzo szybko zapamiętają ”Klub walkii zrozum, co jest nie tak z bohaterem.
Po części takie podejście się podoba: adaptacja filmu zaskoczy nawet fanów oryginału, zwłaszcza że obraz Steven bardzo się zmienił, a Mark Spector, który powinien być głównym bohaterem, jest tylko wspomniany kilka razy. Istnieje uczucie, że Podziwiać wymyślił zupełnie nową historię.
Problem jednak w tym, że studio wydaje się podążać za swoim standardowym wzorcem. Stwierdzana ponurość jest zauważalna tylko w kilku krótkich odcinkach. I przez większość czasu postać Izaaka raczej mnie rozśmiesza, niż go martwi. Jego reakcja na głos w głowie i pierwsze spotkania ze złoczyńcami całkowicie przypominają Venoma: bohater po prostu krzyczy śmiesznie i chowa się.
Chciałbym wierzyć, że w przyszłych odcinkach komedia zostanie usunięta, a Izaak będzie mógł w pełni ujawnić swój talent. W ciągu ostatniego roku udało mu się zapalić zarówno w fantastycznej „Dunie”, jak i w dramacie”Sceny z życia małżeńskiego”, więc nie ma wątpliwości co do jego umiejętności. Aktor z pewnością może zagrać twardego, ale kontuzjowanego bohatera. Najważniejsze, żeby nie ingerować w scenariusz.
A akcja w „Księżycowym rycerzu” wciąż jest za kulisami
Księżycowy Rycerz z komiksu jest często określany jako odpowiednik Ordynans. Rzeczywiście istnieje wiele podobieństw między postaciami, a nawet kostiumy są podobne. Ale postać Marvela również cierpi na zaburzenie osobowości i nie waha się zabić swoich wrogów. Dlatego znaczna część akcji powinna być wręcz przerażająca: obsesja Moon Knight kojarzy się z egipskimi bogami.
Ale pierwszy odcinek dopiero w finale sugeruje, że w serialu znajdzie się miejsce na okrucieństwo. Przez większość czasu akcję potraktowano bardzo smutno. Po prostu został wycięty. Kilka razy wygląda to nawet dowcipnie: bohater doświadcza zaników pamięci, a po nich za każdym razem stwierdza, że cudem pokonał wrogów. Ale odbiór szybko się nudzi.
A ta niewielka część walk, która wciąż jest pokazywana, wygląda komicznie. Steven odjeżdża od swoich prześladowców różową furgonetką i do piosenki Wake Me Up Before You Go-Go rzuca ciastami w złoczyńców. To naprawdę nie pasuje do koncepcji „mrocznego show”.
Oczywiście to tylko pierwsze wrażenia. W sumie w sezonie jest sześć odcinków, które opowiedzą całą historię. Można powiedzieć, że Marvel kręci film przez 4-5 godzin, a z intro trudno wydobyć pełny obraz. Ale jak dotąd wydaje się, że zapowiadana zmiana atmosfery jest, jeśli nie mistyfikacją, to przesadnym chwytem reklamowym. Dlatego nie należy spodziewać się nowego Daredevila od Moon Knighta, to tradycyjny projekt Marvela i Disney+. Co też jest prawdopodobnie dobrą rzeczą.
Przeczytaj także🏹⚔
- Seria Halo bardzo przypomina The Mandalorian. Ale ma też swoje zalety.
- 6 programów telewizyjnych Marvel Comics, które mogłeś przegapić
- Hawkeye nie oferuje nic nowego. Ale nadal łatwo to oglądać
- 12 dynamicznych serii akcji z porywającą fabułą
- Serial „Obrońcy”: co wiadomo przed premierą i czy warto go obejrzeć?
Od początku 2000 roku piszę o filmach i serialach. Autor i prowadzący podcast „Watcher”. Śledzę wszystkie premiery, studiowałem, rozbierałem i zakochałem się w filmografii Tarkowskiego, Lyncha, Tarantino, Wrighta i Snydera. Robię co w mojej mocy, aby pomóc czytelnikom zapoznać się z różnymi filmami bez ograniczeń co do złożoności, daty premiery i gatunku.
AliExpress Wyprzedaż urodzinowa: 7 pozycji, na które należy zwrócić uwagę