"Nine Complete Strangers" - nudna seria z Nicole Kidman
Miscellanea / / August 19, 2021
Nowość z Nicole Kidman irytuje całkowitym brakiem akcji.
18 sierpnia miniserial dramatyczny Nine Strangers został wydany w serwisie streamingowym Hulu. Opiera się na bestsellerze o tej samej nazwie autorstwa Liany Moriarty. Napisane przez Davida E. Kelly, który z powodzeniem zaadaptował poprzednie dzieło autora Big Little Lies dla telewizji.
Nicole Kidman została gwiazdą nowego serialu. Wcześniej aktorka współpracowała już z Davidem E. Kelly w serialu telewizyjnym „Play Back” opartym na thrillerze detektywistycznym Jean Hanff Korelitz, w którym również zagrała. Zabłysnęła także w "Big Little Lies". Co więcej, łatwo doszukać się semantycznej paraleli między tymi trzema projektami: wszystkie opowiadają o świecie amerykańskiej elity i nieestetycznych rodzinnych tajemnicach ukrytych przed wścibskimi oczami.
Ciekawa fabuła, ale całkowity brak akcji
Nine Complete Strangers zaczyna się obiecująco. Sławny pisarz Frances (Melissa McCarthy), przeżywająca kryzys wieku średniego w związku z poważnymi problemami zawodowymi i osobistymi, przyjeżdża do eleganckiego domu wakacyjnego. Razem z nią jest jeszcze ośmiu zamożnych Amerykanów.
Wśród nich Jessica i Ben (Samara Weaving i Melvin Gregg) - piękna młoda para z problemami małżeńskimi, cyniczna samotnik Lars (Luke Evans), niepewna siebie Carmel (Regina Hall), była gwiazda sportu Tony (Bobby) Cannavale). Bohaterka spotyka także pogrążoną w depresji rodzinę Marconi, składającą się z ojca Napoleona (Michael Shannon), jego żony Heather (Asher Keddy) i córki Zoey (Grace van Patten). Być może ze wszystkich gości ten ostatni jest najtrudniejszy. W końcu nie mogą dojść do siebie po samobójstwie swojego brata bliźniaka Zoey.
Sanatorium prowadzi tajemnicza gospodyni o imieniu Masza (Nicole Kidman), piękność rosyjskiego pochodzenia. Oferuje klientom na pierwszy rzut oka zwykły program: cyfrowy detoks, post leczniczy, spacery na świeżym powietrzu. Ale jednocześnie otrzymuje wiadomości z groźbami. Później okazuje się, że metody Maszy nie są tak niewinne, a wszystko, co się dzieje, jest wyraźnie zaaranżowane. A bohaterowie z takimi problemami byli tu nie bez powodu.
Jeśli myślałeś, że to remis, na który przeznaczono co najwyżej połowę odcinka, to się pomyliłeś. Jest to opowieść o pierwszych trzech odcinkach, które zostały już wydane na Hulu. Po prostu nie ma innych wydarzeń w serii.
Podczas gdy w tym samym „Big Little Lies” fabuła została zbudowana nieliniowo, a publiczność zdołała zaintrygować nawet w pierwszym odcinku, „Nine Completely Strangers” nie spieszyło się. Scenariusz zachowuje się tak, jakby miał cały czas na świecie, naturalnie powodując ziewanie widza. Od czasu do czasu narracja przechodzi w retrospekcje z życia Maszy, ale, powtarzamy, w trzech odcinkach nie wydarzyło się nic, co przynajmniej nieznacznie wyjaśniałoby motywację kobiety.
Oddzielne sceny, które być może wyglądały organicznie w książka, pojawiają się na ekranie jako zbędne. Przykładowo bohaterowie próbują przebiec dystans w workach, a bohaterka Tkania wygrywa, skutecznie chodząc kołem. A ten dość nudny odcinek wystarczy, by opowiedzieć o jej przeszłości jako cheerleaderki. Oznacza to, że należy podać tylko jedną cechę jednego znaku z dziewięciu.
Genialna obsada, w której nie ma nic do grania
Oprócz Nicole Kidman w serialu występują inne gwiazdy. Na przykład australijska aktorka Samara Weaving zasłynęła z ironicznych horrorów („Niania”, „Będę szukać”). I tutaj jest bardzo dobra w zabawnej roli królowej sieci społecznościowych. Co więcej, wizażyści starali się poprawić jej wizerunek: nie będzie można od razu rozpoznać Samary.
Luke Evans („Piękna i Bestia”) zwykle dodaje do każdej ze swoich ról czarującą diabelstwo, ale w tym przypadku jest najmniej pamiętany. Bohater po prostu nie otrzymał spójnej historii. Bobby Cannavale ma nieco ciekawszy łuk („Jumanji: Witamy w dżungli"), Ale postać nadal opiera się prawie wyłącznie na charyzmie aktora.
Podwójnie interesujące było dowiedzieć się, jak ujawni się znana z komedii Melissa McCarthy (zwłaszcza, że aktorka pokazała swój dramatyczny potencjał filmem „Czy możesz mi wybaczyć?”). Ale cud się nie wydarzył: postać centralnej bohaterki została naszkicowana leniwie, największymi pociągnięciami.
I generalnie nie jest do końca jasne, dlaczego tak doskonała kasta, skoro tak naprawdę nie ma interakcji między bohaterami. Można by pomyśleć, że bohaterowie po prostu nie mają czasu na ujawnienie się. Wystarczy jednak przypomnieć sobie, powiedzmy, film detektywistyczny Ryana Johnsona „Knives Out”. Tam każdej z ogromnej liczby postaci udało się podać pojemny opis. A jednocześnie nie zapomnieli o intrydze i wciągającej fabule.
Wszystko od razu psuje nadmiar szczegółów, a wykonawcy nie są w stanie naprawić sytuacji. Chociaż chcę oddać hołd ich grze. Najbardziej więc zaskoczył Michael Shannon. V "Kształt wody„Stworzył wizerunek teksturowanego złoczyńcy, ale tutaj reinkarnował się jako zakładnik depresji i bardzo niepewna, traumatyczna osoba.
Czysta nuda zamiast obiecanego suspensu
Po prostu nie ma w serialu napięcia charakterystycznego dla takich kryminałów. Najprawdopodobniej faktem jest, że reżyser Jonathan Levin wcześniej kręcił głównie dramaty („Życie jest piękne”, „Ciepło naszych ciał”). I wyraźnie brakuje mu umiejętności przeniesienia na ekran uczucia niepokoju, które było obecne w oryginalnym źródle.
Większość scen została nakręcona bez dodatków kamerowych, tak prosto, jak to tylko możliwe. Akcja zwykle rozgrywa się w jasnym świetle słonecznym. Ale dla utalentowanych autorów zwykle nie przeszkadza to w straszeniu publiczności. Po prostu pamiętaj przerażające ”Przesilenie dnia z nocą»Ari Astera, gdzie działka znajduje się w spokojnej wiosce wśród przyjaznych ludzi.
Co więcej, autorzy mają możliwości stworzenia niezbędnej atmosfery, ale z nich nie korzystają. Weźmy na przykład scenę, w której głodni bohaterowie zabijają żywą kozę na spacerze, a następnie zjadają ją na imprezie zorganizowanej na jej cześć. I ta chwila wcale nie przeraża. Teraz wyobraź sobie, jak wyglądałby podobny odcinek w filmie tego samego Ariego Astaire'a lub jego kolegi z gatunku Roberta Eggersa.
Czy powinienem oglądać Nine Strangers? Prawdopodobnie nie, nawet jeśli lubisz historie takie jak Big Little Lies. Wciąż trudno powiedzieć, jak serial będzie się dalej rozwijał i czy uda się poprawić błędy pierwszych odcinków. Ale przejście przez początkowe odcinki jest bardzo trudne: są nudne. To, czy poświęcić na to czas, zależy od widza.
Przeczytaj także🤐😓😨
- 15 programów telewizyjnych na jeden sezon, które rozjaśnią jesienne wieczory
- Big Little Lies: recenzja kontrowersyjnego, ale emocjonalnego sezonu 2
- 6 powodów, aby zobaczyć wszystkie prace Jean-Marca Vallee - autora Dallas Buyers Club i Sharp Objects
- Dlaczego Play Back, z udziałem Nicole Kidman i Hugh Granta, nie powtórzy sukcesu Big Little Lies
- 30 seriali telewizyjnych z puzzlami dla prawdziwych intelektualistów
Naukowcy mówią o dziesiątkach objawów COVID-19, które mogą utrzymywać się przez ponad 6 miesięcy
Naukowcy nazwali charakterystyczne objawy szczepu delta koronawirusa. Różnią się od zwykłego COVID-19