Recenzja Xiaomi Mi 11 Lite - naprawdę lekkiego smartfona z przyzwoitym sprzętem
Miscellanea / / August 01, 2021
Lekkość i wdzięk mają bardzo dobre parametry ekranu i aparatu.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że hierarchia w linii smartfonów Mi od Xiaomi jest dość klarowna. Gadżety z cyfrowym indeksem w nazwie to podstawowe modele generacji. Prefiks Pro najczęściej oznacza chłodniejsze ekrany i bardziej imponujące aparaty. Po nich następują wersje Note i tu zaczyna się zamieszanie, ponieważ są już zbyt różne od modeli podstawowych. Następnie są modyfikacje z Ultra, Lite, indeksem literowym i i innymi. Często powtarzają cechy starych modeli – a marketerzy firmy starannie tuszują zamieszanie głośnymi hasłami i pogrubionymi cyframi.
Podobnie jest z generacją Mi 11. Możesz z grubsza zrozumieć, jakie miejsce w katalogu zajmuje Mi 11 Lite, który trafił do nas na testy, biorąc pod uwagę jego koszt. To nieco ponad 30 000 rubli. Oznacza to, że przed nami jest smartfon Średnia cena kategorii, co oznacza, że można spodziewać się po nim zarówno przyjemnych i zabawnych funkcji, jak i dziwnych momentów, które mogą obniżyć koszty względem topowych modeli generacji.
Próbowaliśmy zrozumieć, czym dokładnie są te funkcje i momenty, oraz ustalić, kto i do jakich zadań nadaje się Mi 11 Lite.
Spis treści
- Specyfikacje
- Design i ergonomia
- Wyświetlacz
- Żelazo
- System operacyjny
- Dźwięk i wibracje
- Kamery
- Autonomia
- Wyniki
Specyfikacje
Platforma | Oprogramowanie układowe Android 11, MIUI 12.5 |
Wyświetlacz | AMOLED, 6.55 ″, 2400 × 1080 pikseli, 90 Hz, DCI - P3, HDR10, do 800 nitów, Corning Gorilla Glass 5 |
procesor | Qualcomm Lwia paszcza 732G (8 nm) |
Pamięć | 8/128 GB (obsługa kart microSD) |
Kamery | Główny: główny - 64 Mp, f/1.79 z sensorem 1/1.97″, pikselami 0,7 μm i ogniskowaniem Dual Pixel PDAF; szerokokątny – 8 megapikseli, f/2.2, 119°; telemakro - 5 Mpix, f/2.4 z autofokusem. Przód: 16 MP, f/2,5 |
Komunikacja | 2 × nanoSIM, Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac (2,4 i 5 GHz), Bluetooth 5.1 LE, NFC |
Bateria | 4 250 mAh, szybkie ładowanie przewodowe 33 W (USB Type-C 2.0) |
Wymiary (edytuj) | 160,5 x 75,7 x 6,81 mm |
Waga | 157 gramów |
dodatkowo | Odporność na zachlapanie IP53, głośniki stereo, czytnik linii papilarnych |
Design i ergonomia
Pierwsze wrażenie Mi 11 Lite jest takie, że jest lekki, prawie nie czuć go w dłoni. Przynajmniej po tych wszystkich urządzeniach ważących ponad 200 g, które ostatnio testowaliśmy (Poco X3 Pro, Na przykład).
157 g jak na urządzenie z ekranem o przekątnej 6,55 cala to bardzo mało. Niewielka waga smartfona od Xiaomi ma odpowiednią grubość - tylko 6,81 mm.
Drugim wrażeniem Mi 11 Lite jest to, że bardzo, bardzo łatwo się brudzi. Otrzymaliśmy wersję z przydymionym szarym odcieniem. W przeciwieństwie do wersji bladoniebieskiej i brzoskwiniowej nie posiada dodatkowej powłoki antyrefleksyjnej z tyłu. I to jest zauważalne: na tylnym panelu można wyglądać jak w lustrze – usłanym odciskami palców. Na szczęście w zestawie znajduje się pokrowiec, który uchroni urządzenie przed „pognieceniem” i zadrapania.
Zaokrąglone boki Mi 11 Lite dość ostro łączą się z przednim i tylnym panelem, dlatego smartfon wygląda zarówno elegancko, jak i brutalnie. Po prawej stronie ma klawisz zasilania, połączony ze skanerem linii papilarnych i regulacją głośności. Góra - otwór na mikrofon i czujnik podczerwieni.
W dolnej części Mi 11 Lite znajduje się dwustronna tacka na karty, złącze USB, głośnik i mikrofon. Mamy małą skargę dotyczącą lokalizacji tego ostatniego. Znajduje się bezpośrednio przy gnieździe na kartę. A przez nieostrożność bardzo łatwo szturchać igła nie do gniazda blokady tacy, ale do mikrofonu, który może go wyłączyć. Nie jest jasne, co przeszkodziło Xiaomi w zamontowaniu mikrofonu po drugiej stronie portu USB, obok głośnika, ale taka opcja na pewno pomogłaby uniknąć zamieszania.
Mi 11 Lite wygodnie leży w dłoni. Plastikowy tył przykleja się do palców i nigdzie się nie zsuwa. Wszystkie elementy sterujące są dostępne, z wyjątkiem tego, że musisz rozciągnąć do samej górnej krawędzi ekranu. Obraz nieco psuje kwadratowy blok kamer z dwoma wystającymi stopniami. Lepiej jednak ograniczyć się do jednego, bo im więcej twarzy, tym więcej miejsc, w których będzie zbierany pył.
Wyświetlacz
Smartfon ma wystarczająco szeroką ramkę wokół ekranu jak na współczesne standardy, ale sam wyświetlacz jest wykonany w technologii AMOLED i jeśli ustawisz czarną tapetę, będzie wyglądał bez ograniczeń.
Rozdzielczość ekranu to 1080×2400 pikseli, co przy przekątnej 6,55 cala daje gęstość 402 PPI. Pewna ziarnistość jest zauważalna, ale nie krytyczna. Główną zaletą wyświetlacza jest możliwość dostarczenia 90 Hz oprócz standardowych 60 Hz. Jednocześnie interfejs naprawdę działa płynniej, schludniej i piękniej.
Ustawienia wyświetlania Mi 11 Lite są typowe dla nowoczesnych smartfonów Xiaomi: jest regulacja nasycenia i wybór odcienia renderowanie koloru. Uzupełnieniem tych funkcji jest możliwość zmiany częstotliwości odświeżania ekranu.
Pod względem odwzorowania kolorów wszystko jest w porządku: jest całkiem naturalne, klarowne, w odpowiednim stopniu soczyste. Wyświetlacz pokrywa gamut DCI - P3 (który jest aktualnym standardem klisz), obsługuje 10-bitowy kolor i jest gotowy do wyświetlania treść w formacie HDR10.
Jak większość urządzeń Xiaomi, Mi 11 Lite ma problemy z automatyczną jasnością. Wewnątrz możesz ustawić ten parametr na poziomie 60-70% i nie martw się. Ale w letni dzień na ulicy będziesz musiał maksymalnie przekręcić suwak. A przy takiej jasności wszystkie informacje są czytelne nawet przez okulary przeciwsłoneczne.
W efekcie jest to ekran przyjemny dla oka, choć przy większej rozdzielczości byłby jeszcze ładniejszy. Ale wysoka rozdzielczość w Xiaomi została zarezerwowana dla starszych modeli serii.
Żelazo
Smartfon został opracowany na podstawie chipsetu Qualcomm 732G - dość znanego dla urządzeń średniej klasy i całkiem nam znanego. Tak samo jest np. w Redmi Note 10 Pro i in Poco X3 NFC. Jest to ośmiordzeniowy chip wykonany w technologii procesowej 8 nm i działający na częstotliwości do 2,3 GHz. W połączeniu z nim działa układ wideo Adreno 618 i 8 GB pamięci RAM. Dla użytkownika do dyspozycji jest jeszcze 128 GB pamięci oraz slot na karty microSD, aczkolwiek w połączeniu ze slotem na drugą kartę SIM.
Smartfon dostępny jest w dwóch wersjach: z 5G i bez. Ostatnią dostaliśmy do testów. NFC jest dostępne w obu wariantach.
Siła Mi 11 Lite wystarcza do wszystkich codziennych zadań i nowoczesnych zabawek, choć nie na najwyższych ustawieniach. Korpus gadżetu szybko zaczyna się nagrzewać, nawet pomimo zastrzeżonej technologii rozpraszania ciepła. Przyczyny tego można ukryć zarówno w niewielkich wymiarach samego smartfona (i w konsekwencji w gęstym układzie), jak i w temperaturze otoczenia +30 ° С.
A Mi 11 Lite bardzo lubi rozładowywać z pamięci. aneksy, a czasami automatycznie wycina nawet to, co nie powinno być. Na przykład mamy Garmin Connect, który okresowo synchronizuje się ze smartwatchami. Na szczęście to krnąbrne zachowanie smartfona można łatwo skorygować za pomocą kompetentnego ustawienia - musisz zaznaczyć pola w sekcji „Kontrola aktywności”.
System operacyjny
Xiaomi Mi 11 Lite bazuje na systemie Android 11, uzupełnionym o powłokę MIUI 12.5. Tutaj wszystko jest takie samo jak zawsze: dość przyjazny interfejs, który psują natrętne reklamy. Chociaż w razie potrzeby może być usunięty.
Dostosowanie wyglądu systemu do własnych potrzeb nie jest trudne. Możesz wybrać motyw, który Ci się podoba, włączyć timer, aby uruchomić tryb nocny (zmienia jasne odcienie interfejsu na ciemny), dostosuj rozmiar ikon w menu i na pulpicie, zmień zasłonę - pod względem elastyczności ustawień MIUI jest bardzo dobry.
Podczas testów Mi 11 Lite z problemami takimi jak w przypadku Uwaga Redmi 10 Pro, nie napotkaliśmy: system działał sprawnie, nie wahał się, nie zawieszał się. Był taki moment, kiedy klapka ekranu trochę się zepsuła, ale żeby ożywić żyroskop, wystarczyło potrząsnąć smartfonem.
Dźwięk i wibracje
Tym, co wyróżnia Mi 11 Lite, jest silnik wibracyjny. Jest mocny w dobry sposób, można go wyczuć nawet przez grube ubrania. Mebel oczywiście nie chwieje się, ale wyraźnie brzęczy.
Jeśli chodzi o dźwięk, wszystko też jest dobre. Głośniki pracują w trybie stereo: górny, konwersacyjny, przejmuje drugi kanał. Smartfon gra głośno, bez większych zniekształceń, a jeśli łatwo na końcu zablokować głośnik, to mówionego nie da się tak łatwo zablokować.
W Mi 11 Lite nie ma gniazda audio dla słuchawek, ale to zrozumiałe: przy takiej grubości obudowy po prostu się nie mieści. Musisz polegać na Bluetooth - i na tym smartfonie, w przeciwieństwie do Uwaga Redmi 10S, natychmiast rozpoznaje kodek aptX HD, dzięki czemu możesz cieszyć się wysokiej jakości dźwiękiem bezprzewodowym. LDAC też jest w porządku.
Warto jednak zwrócić uwagę na problem, który występuje w większości smartfonów z powłoką MIUI: skala głośności ma zbyt mało podziałek, przez co niemożliwe jest osiągnięcie idealnego poziomu. W efekcie zdarza się, że muzyka gra bardzo cicho, a jeśli dodasz Tom o jedną dywizję zaczyna nieprzyjemnie krzyczeć.
Kamera
Moduł aparatu Mi 11 Lite nie jest ozdobiony żadnymi zbędnymi napisami z liczbą megapikseli i nazwą zastosowanych technologii – to tylko dwie szklane platformy z czterema oknami.
Na górze znajduje się główny 64-megapikselowy sensor o ogniskowej 26 mm i f/1.8 oraz ultraszerokokątny (119°) 8 Mpix z f/2.2. Na kroku poniżej znajduje się 5-megapikselowy teleobiektyw i lampa błyskowa. Nie ma tutaj osobnego czujnika głębokości.
Główny moduł kamery ozdobiony metalowym pierścieniem - podobno wydaje się większy niż jest w rzeczywistości. Ale strzela dobrze. Pojawiają się drobne narzekania na to, jak aparat zachowuje się w cieniu: programowo prześwietla zdjęcia, starając się zrekompensować brak oświetlenia i w efekcie niepotrzebnie skręca ekspozycję. Ale w dobrym świetle jakość zdjęć jest znakomita: detale są na swoim miejscu, odwzorowanie kolorów umiejętnie balansuje między żywym nasyceniem a realizmem.
Filmowanie głównym aparatem w słoneczny dzień. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Filmowanie głównym aparatem w słoneczny dzień. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Filmowanie głównym aparatem w słoneczny dzień. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Filmowanie głównym aparatem w słoneczny dzień. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Filmowanie głównym aparatem w słoneczny dzień. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Filmowanie głównym aparatem w słoneczny dzień. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Fotografowanie głównym aparatem w słoneczny dzień w cieniu. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Tryb portretowy Mi 11 Lite jest idealny do fotografowania bieli tak artystycznej, jak to tylko możliwe - nawet biorąc pod uwagę fakt, że zaprogramowano tutaj rozmycie. I dalej kebab tylko widoczne jest to samo prześwietlenie, o którym wspomniano powyżej.
Fotografowanie w trybie portretowym z rozmyciem. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Fotografowanie w trybie portretowym z rozmyciem. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Szerokokątny jest tylko nieco bledszy od głównego aparatu, ale w sumie jest z nim niemal identyczny.
Fotografowanie głównym obiektywem. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Fotografowanie obiektywem szerokokątnym. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Fotografowanie głównym obiektywem. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Fotografowanie obiektywem szerokokątnym. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Zoom jest tylko cyfrowy, ale zoom 2x przechodzi bez żadnych zauważalnych artefaktów. Aparat makro był rozczarowujący. Nie trzeba dodawać, że ma autofokus: nie działa. 16-megapikselowy aparat do selfie jest jasny, wyraźny i wygodny.
Fotografowanie głównym obiektywem. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Fotografowanie obiektywem makro. Zdjęcie: Alina Rand / Lifehacker
Wideo 4K jest dostępne tylko przy 30 klatkach na sekundę, ale 1080p można nagrać przy 60 klatkach na sekundę. Jest też zwolniony 120fps, sugerowany dla 1080p i 720p.
Autonomia
Bateria o pojemności 4250 mAh mieści się w smukłym korpusie Mi 11 Lite, a z wyświetlaczem 90 Hz wystarczy na cały dzień przy ciągłym zawieszeniu w tle Pokemon GO, regularne sprawdzanie sieci społecznościowych i korespondencji na czacie, a także oglądanie YouTube i Twitcha przez kilka godzin dziennie. Jeśli obniżysz częstotliwość odświeżania ekranu do 60 Hz, żywotność baterii wzrośnie, ale nie bardzo.
W zestawie znajduje się zasilacz o mocy 33 W. Smartfon obsługuje szybkie ładowanie, na co wskazuje opalizująca animacja i odpowiedni napis. W półtorej godziny można całkowicie odnowić zapas energii smartfona od podstaw, a w 30 minut – ponad połowę. Gadżet współpracuje również z szybkimi ładowarkami innych producentów.
Wyniki
Przede wszystkim Xiaomi Mi 11 Lite jest bardzo stylowy. Smoky, czyli jak to się oficjalnie nazywa „atramentowo-czarne”, wersja bardzo umiejętnie balansuje między wdziękiem a surowością. Ale stopień estetyki jest obniżony z powodu zbyt błyszczącej obudowy - zbiera wszystkie wydruki i przestaje świecić po kilku sekundach od rozpakowania.
Smartfon ma dobry wyświetlacz, fajny aparat i responsywny interfejs. Podczas testów zgliszczał się dosłownie raz, w przeciwnym razie spowodowało to tylko pozytywne emocje. Ogólnie jest to ładne urządzenie, nadające się do rozwiązywania codziennych zadań, bez szorstkości.
Kup
Autor dziękuje Xiaomi za dostarczone do testów urządzenie. Firma nie miała możliwości wpływania na wynik.
Przeczytaj także🧐
- Recenzja Huawei Sound - głośniki z fajnym dźwiękiem i niedoskonałym oprogramowaniem
- Recenzja smartfona Realme 8 Pro - prawie bez pytania i zachwytu
- Recenzja smartfona Lenovo K12 Pro - długo grający, ale niezbyt zwinny
Naukowcy nazwali charakterystyczne objawy szczepu delta koronawirusa. Różnią się od zwykłego COVID-19
O bezpieczeństwie i skuteczności „Sputnika V” napisał w autorytatywnym czasopiśmie naukowym Nature
Naukowcy pokazali prototyp maski ochronnej, która może testować na koronawirusa