„Nie zapomnimy o sobie nawzajem, nawet gdy się zestarzejemy”: dwie historie o długiej i silnej przyjaźni
Miscellanea / / April 14, 2021
Jako dziecko, nazywanie kogoś swoim najlepszym przyjacielem jest łatwe. Ale nawet w wieku dorosłym możesz zachować silną więź. Najważniejsze, żeby naprawdę tego chcieć.
Ten artykuł jest częścią projektu „Jeden na jednego». W nim mówimy o relacjach z sobą i innymi. Jeśli temat jest Ci bliski, podziel się swoją historią lub opinią w komentarzach. Poczeka!
Przyjazne relacje są różne: z niektórymi ludźmi przyjemnie jest utrzymywać kontakt tylko od czasu do czasu, podczas gdy inne pod względem intymności można porównać z rodziną. Rozmawialiśmy z bohaterami, którzy wiedzą, czym jest przyjaźń przez wiele lat. Opowiadali, jak udało im się sobie zaufać, co pomaga przetrwać sprzeczka i jak się nie zgubić, gdy praca i rodzina zbierają swoje żniwo.
Historia 1. Około trzech przyjaciół, których nie dzieliła nawet odległość
Natasha Kirillina
Komunikuje się z koleżankami przez 15 lat.
„Kiedy codziennie spotykasz tych samych ludzi, trudno jest nie zaprzyjaźnić się”.
W moim życiu są dwie najlepsze przyjaciółki: Nastya L. i Nastya F. Kiedy miałem pięć lat, moja rodzina i ja z Syzran przenieśliśmy się do Samary i na podwórku spotkałem Nastię F. To była pierwsza osoba, którą spotkałem w nowym mieście, po prostu spacerowaliśmy z innymi dziećmi - i tak zaczęła się rodzić przyjaźń.
Rok później Nastya L. przeprowadziła się do sąsiedniego domu. i chodził z nami do tej samej szkoły. Szybko się spotkaliśmy, zaczęliśmy chodzić razem po szkole i zapisaliśmy się na to samo Sekcja - do gimnastyki artystycznej.
Trudno sobie przypomnieć, co myśleliśmy o sobie, kiedy się poznaliśmy. Dzieci z łatwością znajdują wspólny język z nowymi ludźmi: wszyscy chcą po prostu spędzać czas i bawić się razem. Zorganizowaliśmy klub rolkowy na dziedzińcu, daliśmy się ponieść hafciarstwu i po prostu dobrze się bawiliśmy. Kiedy codziennie spotykasz tych samych ludzi, trudno nie zaprzyjaźnić się.
W podstawówce porozumiewaliśmy się bardzo blisko, aw gimnazjum drogi trochę się rozeszły. Nastya F. zbliżyliśmy się do innej firmy i zaczęliśmy się rzadziej widywać. Rozmawiali, kiedy krzyżowali się ze ścieżkami, ale nie spędzali ze sobą zbyt wiele czasu. Ta sytuacja nie spowodowała żadnej obrazy - po prostu zastanawiałem się, gdzie Nastya F. a z kim.
W siódmej klasie zazwyczaj mają to nastolatki przejście okres, w którym na ogół nie jest jasne, co się dzieje w życiu i czego naprawdę chcesz. Potem bardzo zbliżyliśmy się do Nastii L. i wspierali się nawzajem, dzieląc się przemyśleniami i doświadczeniami.
W 10 klasie zostaliśmy podzieleni na profile - każdy uczeń ma własny plan zajęć i różne grupy dla każdej lekcji. Nastya F. były podobne zainteresowania w edukacji, więc często się przecinały. Na jednej z lekcji historii zdaliśmy sobie sprawę, że nadal jesteśmy sobą zainteresowani. Byliśmy zaskoczeni, że straciliśmy tyle lat i ponownie zaczęliśmy utrzymywać kontakt.
Pewnego razu zdecydowaliśmy się spotkać i obejrzeć ”Sherlock Holmes». Potem stworzyliśmy czat Sherlocka w sieciach społecznościowych i od tamtej pory jesteśmy praktycznie nierozłączni.
„Często odwiedzamy się w piżamach i kapciach”
Kiedy nasza trójka znów zaczęła mówić, poczułem, że ufam Nastii L. 100 procent - w tamtym czasie wiele razem przeszliśmy. Nastya F. Ufałem też, bo znam ją od dzieciństwa, ale i tak trudno było od razu powiedzieć: „No to tyle, jesteś moim najlepszym przyjacielem”. Jednak połączenie szybko się poprawiło: zaczęliśmy się częściej widywać, ciągle odwiedzaliśmy się nawzajem.
Wreszcie wszystko wróciło do normy po wspólnym wyjeździe z klasą do Europy, gdzie pojechaliśmy z Nastią F. Mieszkaliśmy razem poznać kogoś z nowymi chłopakami, omawiając chłopców. Ta podróż bardzo nas zbliżyła i nie było już wątpliwości, że w moim życiu są dwie najlepsze przyjaciółki: Nastya L. i Nastya F. To są dziewczyny, którym we wszystkim mogę zaufać.
Czasami w życiu pojawiają się trudne sytuacje i chcesz zabrać głos. W takich momentach wiedziałem na pewno, że mógłbym napisać na nasz czat: „Dziewczyny, czy ktoś ma pięć minut?” A teraz siedzimy na ławce na podwórku - gryziemy słonecznik, pijemy kawę i rozmawiamy.
Myślę, że z takich małych sytuacji rodzi się duża przyjaźń. Brzmi stereotypowo, ale poważnie myślę, że znajomi mają kłopoty. Jeśli rozumiesz, że w trudnych chwilach jesteś gotowy, aby nadal komunikować się z tymi ludźmi i dzielić się swoimi doświadczeniami, to ufasz im już na poziomie podświadomości.
Ze względu na to, że mieszkaliśmy na tym samym podwórku, przyjaźń zawsze była bardzo swojska. Często odwiedzamy się w piżamach i kapciach lub po prostu pijemy razem herbatę, kiedy jest nudno. Nasz rodzice były znajome, więc z łatwością pozwalali nam iść do siebie.
Fajnie jest, gdy praktycznie mieszkasz ze znajomymi w tym samym mieszkaniu i nie spotykasz się z nimi tylko na ulicy.
Zawsze też musieliśmy martwić się o urodziny. Przygotowanie jakiejś niespodzianki dla jednej z koleżanek, żeby się o tym nie domyśliła, to bardzo integrująca impreza. Zawsze wiedzieliśmy, że co roku wydarzy się jakiś nieznany, ale przyjemny nonsens: załatwiają wyprawę po mieście lub zmuszają do rozwiązywania zagadek.
Moim ulubionym momentem jest przygotowanie gratulacji dla Nastii F. Zainteresowała się teorią wszechświata: studiowała to wszystko jest ze sobą połączone i coś z góry daje nam sygnały. Utworzyliśmy konto na Instagramie, nazwaliśmy je „Wszechświat” i za jego pośrednictwem wysłaliśmy jej zadania. Wykonała je na żywo ze swojego konta, abyśmy mogli ją oglądać i prowadzić. Faceci, którzy subskrybowali Nastya F., również obserwowali, co się dzieje, i okazało się, że jest to bardzo zabawne - zadanie przy naszym wejściu. Ostatnim punktem było moje mieszkanie, w którym Nastya L. czekamy dziewczynapogratulować.
Kiedy do nas docierała, sąsiedzi opuścili swoje mieszkania i patrzyli, jak Nastya, w dziwnych okularach, kręci jakieś wideo, aby wykonać zadanie. Wszyscy żartobliwie pytali: „Co tu robisz?” - ale tak naprawdę nikt już się nie zdziwił. Wszyscy wiedzieli, że mieszkają tu śliczni głupcy, którzy zawsze coś wymyślali.
Na takich chwilach budowaliśmy naszą przyjaźń. A najważniejsze było dawanie sobie nawzajem szalonych prezentów - bez nich wakacje nie są świętem. Z wiekiem oczywiście chcę już dawać coś użytecznego, ale mała i głupia pamiątka jest zawsze obecna - to symbol naszej przyjaźni.
„Z wiekiem zdałem sobie sprawę, że każdy ma w głowie swoje karaluchy”.
Często wspieraliśmy się nawzajem i daliśmy się ponieść temu, co lubi jedno z nas. Nawet kiedy chodzili na różne uniwersytety, nadal dzielili się swoimi początkami i pomagali sobie nawzajem w rozwoju.
Kiedyś poszliśmy do szkoły dziennikarstwa, a Nastya L. została w tej okolicy, więc zawsze pomagaliśmy jej znaleźć bohaterów do wywiadów. Nastya F. w pewnym momencie zainteresowała się szyciem, a teraz ma własną markę bielizny. Pamiętam, jak postanowiła urządzić pokaz mody na jednym ze studenckich źródeł i uszyć kostiumy na różne tematy. Nie można było zrobić wszystkiego w pojedynkę, więc poprosiła nas o pomoc. Widać, że nie jesteśmy najlepszymi szwaczkami na świecie, dlatego nazwaliśmy naszą pracownię „So-So Atelier”. Kiedy mnie poniosło zgłaszanie się na ochotnikadziewczyny zawsze pytały, w jakich imprezach biorę udział. Jeśli potrzebowałem pomocy przy nakręceniu filmu na konkurs, wiedziałem dokładnie, do kogo się zwrócić.
Przełom nastąpił w 2014 roku, kiedy kończyliśmy pierwszy rok studiów.
Nastya F. zaczął aktywnie komunikować się z kolegami z klasy, a Nastya L. spędzał dużo czasu w pracy. Próbowaliśmy się spotkać, ale Nastya F. połączone. To było denerwujące. Wydawało się, że nasza przyjaźń już nic dla niej nie znaczyła.
Nastya L. i I postanowił porozmawiać z Nastią F. i dowiedz się, co wydarzyło się między nami. Przedstawiła swoje doświadczenia i powiedziała, że próbuje dołączyć do nowego zespołu, ale nie czuła siebie. Co więcej, czuje się niepotrzebna, ponieważ Nastya L. komunikujemy się tylko razem. Ale stało się to tylko z tego powodu, że Nastya F. odmówiła spotkania z nami - nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko zobaczyć się bez niej.
Rozmowa zakończyła się z Nastią L. spanikował i opuścił nasz czat. Znalazłem się na pozycji pośredniej. Było jasne, że Nastya F. nie w porządku, ale zdałem sobie sprawę, że nowe życie i nowy zespół są trudne.
Przez dwa tygodnie praktycznie się nie komunikowaliśmy i nie było zupełnie jasne, co dalej.
Zacząłem rozmawiać z jednym, potem z drugim, żebyśmy coś zdecydowali. W rezultacie uzgodniono, że jeśli Nastya F. budzą się uczucia, może od razu się z nami podzielić - pomożemy. Tak zorganizowano nowy czat w sieciach społecznościowych, który nazwaliśmy losowe słowo "Ananas". Teraz, ilekroć widzimy coś z tym owocem, przesyłamy to sobie nawzajem.
Stopniowo komunikacja na nowym czacie została wznowiona i zaczęliśmy się częściej spotykać. Udało nam się dojść do sedna naszych wzajemnych roszczeń i doszliśmy do kompromisu. Postanowiliśmy po prostu kontynuować komunikację iz czasem wszystko się ułożyło. Niezależnie od pojawiających się sporów, istnieje poczucie, że jesteśmy sobie bliscy. Nawet jeśli każdy ma swoje sprawy i nieregularną komunikację, chcę się przynajmniej czasem widzieć: interesuje nas razem.
Po tej historii nigdy nie przysięgaliśmy, a wręcz przeciwnie, byliśmy sobie bliscy. Są sytuacje, w których nie dzielimy się swoimi punktami widzenia, ale z wiekiem przyszło zrozumienie, że każdy ma w głowie swoje karaluchy. Mamy nawet tak zwaną strefę nieoceniania, w której dzielisz się rzeczami, których dziewczyny z pewnością nie polubią. Po prostu przychodzisz i mówisz: „Teraz mówię ci, nie dajesz żadnych komentarzy i idziemy dalej”. Od dawna nie mamy powodu do globalnych kłótni, a różne punkty widzenia nie wpływają na przyjaźń.
„Najważniejszą rzeczą, która może zniszczyć przyjaźń, jest nieuczciwość”.
Najlepszy przyjaciel to osoba, której ufasz wszystkiemu, wiedząc, że w jakikolwiek sposób Cię wesprze. Jeśli się mylisz, poinformują Cię o tym bezpośrednio i doradzą, co robić. Najlepszy przyjaciel zostaje w Twoim życiu, nawet jeśli przyjdzie trudne czasy. Oczywiście zawsze możesz skontaktować się z rodziną, ale są chwile, o których nie chcesz z nimi rozmawiać. Miło jest wiedzieć, że masz takie dziewczyny, które zawsze tam są, twoją drugą rodzinę.
Oczywiście nie możesz ograniczyć swojego kręgu społecznego tylko do tych, z którymi spotkałeś się w dzieciństwie. Oprócz dziewczyn mam dobrych przyjaciół, ale jednocześnie w mojej głowie jest wyraźna gradacja. Z niektórymi jestem gotowy omówić wszystko, az innymi podzielę się tylko częścią mojego życia. Ponadto wszystko zależy od samej osoby i jej chęci przekazania zasobów dużej liczbie przyjaciół, ponieważ taka komunikacja wymaga kosztów emocjonalnych. Nie możesz komunikować się z jednym przez miesiąc, a z drugim przez drugi miesiąc, ale jeśli jesteś gotowy do utrzymywania regularnej i wysokiej jakości komunikacji z szerokim gronem ludzi, to świetnie.
Myślę, że najważniejszą rzeczą, która może zniszczyć przyjaźń, jest nieuczciwość. Gdy tylko za twoimi plecami zaczną się rozmowy, które mogą wpłynąć na czyjeś życie, to już dzwonek. Głupi przykład, ale jeśli przyjaciel ukradł ci chłopaka, jest mało prawdopodobne, aby pozostała bliską osobą. Źle jest, gdy widzisz przyjaciela jako konkurenta w jakiejś sprawie lub nie możesz powiedzieć tego wprost nie lubię. Gdy tylko coś nieszczerego wkrada się w przyjaźń, jest to destrukcyjne.
Teraz ja i moi przyjaciele mieszkamy w różnych miastach, a nawet krajach: Nastya L. w Moskwie Nastya F. w Samarze i generalnie jestem w Paryżu. Oczywiście, gdy wszyscy uciekali poza to samo podwórko, coraz trudniej było się widzieć, ale staramy się regularnie utrzymywać kontakt.
Wydaje się, że stworzyliśmy wspólne czaty już we wszystkich sieciach społecznościowych na świecie.
Dzięki internetowi nie ma wrażenia, że ludzie są bardzo daleko: jesteś w autobusie, widzisz zabawną sytuację i możesz od razu się nią podzielić. Oczywiście nigdy nie zostanie to porównane z rozmową na żywo, ale teraz radzimy sobie z tym, co mamy.
Jeśli dużo tęsknisz, zarezerwuj sobie czas i zadzwoń do siebie. Możemy rozmawiać cicho przez trzy godziny i nawet tego nie zauważamy. Ogólnie rzecz biorąc, internet jest dla nas wszystkim.
Nie wydaje mi się, aby utrzymywanie kontaktu było dla nas trudne. Jeśli dana osoba tego chce, zawsze możesz znaleźć sposób na kontynuację komunikacji. Kiedy Nastya F. złożył ofertędowiedzieliśmy się o tym dosłownie w 10 minut - prawie wcześniej niż rodzice. Czasami po prostu chcemy pogadać, potem zapisujemy sobie długie głosy, które zwykle kończą się słowami: „Nie musisz odpowiadać, po prostu chciałem mówić. Kto, jeśli nie ty! ”
Sam czuję, że jest dla siebie mniej czasu: związki i praca zbierają swoje żniwo. Ale jeśli nie chcesz stracić ludzi, to zrobisz podjąć wysiłekaby przyjaźń trwała. Któregoś dnia będziemy mieli mężów i dzieci, ale jestem pewien, że nadal nie będziemy opuszczać swojego życia na dobre: jesteśmy zbyt blisko.
Historia 2. Około dwóch facetów, którzy na początku się nie lubili, a potem osiągnęli całkowite zrozumienie
Ivan Novoselov
Od sześciu lat komunikuje się z koleżanką. Półtora miesiąca podróżowałem z nim samochodem.
„Oboje lubimy podróżować i robić różne bzdury”.
Kiedy byłem mały, moi rodzice zdecydowali, że chcą mieszkać na wsi 100 kilometrów od dużego miasta. Razem z nimi przebywałem tam przez 16 lat, ale przed wejściem do 10 klasy postanowiłem wrócić do Samary do moich dziadków. Poszedłem do szkoły w pobliżu ich domu i już pierwszego dnia w szkole zauważyłem napompowanego atletycznie faceta na wychowaniu fizycznym. Na początku myślałem, że to nasz młody nauczyciel, ale w rzeczywistości był to mój kolega z klasy i przyszły najlepszy przyjaciel - Vlad.
Wtedy popularne było wyzwanie atrapy (flash mob, podczas którego ludzie pozostają bez ruchu, gdy kamera ich filmuje. - Około. red.), a ja zasugerowałem moim kolegom z klasy nagranie wirusowego wideo. Wszyscy się zgodzili, a podczas kręcenia Vlad wziął w ramiona naszą koleżankę z klasy - dziewczynę, którą lubiłem. Nie lubiłem go, więc nie komunikowaliśmy się. Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło. Facet, z którym siedzieliśmy przy tym samym biurku, zachorował. Nagle Vlad usiadł obok mnie i zaczęliśmy rozmawiać.
Tego samego dnia napisał do mnie i zaproponował, że do niego przyjdzie wizyta - chłopaki zamierzali usiąść, napić się drinka i porozmawiać. Zgodziłem się, poznałem wszystkich i umówiliśmy się na ponowne spotkanie z Vladem. Spotkaliśmy się pod jego domem, omawialiśmy ten moment z dziewczyną, którą wznosił na rękach i doszliśmy do wniosku, że wszystko jest w porządku: nikt nie udaje. Zaczęliśmy spędzać razem czas cały czas i odkryliśmy, że oboje lubimy podróżować i robić różne bzdury.
Przeżyliśmy razem wiele wspaniałych chwil. Kiedyś udaliśmy się do akademika uniwersyteckiego do jednego z naszych przyjaciół, chociaż sami byliśmy uczniami. Wszyscy siedzieliśmy tam razem, rozmawialiśmy i zdecydowaliśmy się na przejażdżkę rowerową o 3 nad ranem. Chodźmy na nasyp, zanurzmy się w lodowatej wodzie wczesną wiosną, a potem przemoczeni i zmarznięci wrócili do domu. Nie wiem, jakim cudem nie zachorowaliśmy, ale było niesamowicie fajnie.
Co roku w marcu rodzice Vlada wyjeżdżają na południe i zostawiają go samego na trzy tygodnie. Zaprosił mnie, żebym dotrzymał mu towarzystwa i przez cały ten czas mieszkaliśmy razem. Nie było pieniędzy na rozrywkę, więc zaczęliśmy na nią zarabiać sesje zdjęciowe - Lubię kręcić aparatem.
Pisali do kolegów z klasy z paraleli, proponowali zrobienie zdjęcia, a za otrzymane pieniądze kupili bułki i piwo.
W szkole siedzieliśmy przy tym samym biurku. Nauczyciele zaczęli nas mylić, ponieważ imiona i nazwiska zaczynają się od jednej litery: jestem Wania Nowosielow, a on jest Władem Nikonowem. Vlad Novoselov był okresowo wzywany do zarządu, a my w Rock, Scissors, Paper zdecydowaliśmy, kogo mamy na myśli. Nad tym ciągle śmiać się zarówno my, jak i nasi koledzy z klasy.
„Kiedy byłem z Vladem, piliśmy, a to nie jest mile widziane w mojej rodzinie”.
Przez długi czas nie mogliśmy nazywać się bliskimi osobami i nie byliśmy pewni, czy nadal będziemy komunikować się po szkole. Nigdy nie była omawiana bezpośrednio, ale były wewnętrzne wątpliwości.
Latem jeździliśmy na rowerach po mieście, wspinaliśmy się na dach 16-piętrowego budynku niedaleko naszych domów, dużo rozmawialiśmy i robiliśmy zdjęcia. Kiedy Vlad wyjeżdżał na południe, codziennie wymienialiśmy się wiadomościami wideo w komunikatorach i dzwoniliśmy na wspólne palenie. Jeśli ktoś z nas miał problemy, wspieraliśmy się telefonicznie.
Mieszkałem z dziadkami, a moi rodzice mieszkali na wsi. Nic o mnie nie wiedzieli i byli bardzo kontrolowani: wolno im było chodzić tylko do ósmej wieczorem. Kiedy byłem z Vladem, piliśmy, a to nie jest mile widziane w mojej rodzinie. Rodzice się dowiedzieli i bardzo się pokłóciliśmy, ale Vlad zawsze utrzymany, cokolwiek się zdarzy. Myślę, że jest to sytuacja, po której zbliżyliśmy się - do tego stopnia, że mogliśmy nazywać się przyjaciółmi.
Im więcej dzieliliśmy się naszymi doświadczeniami, tym wyraźniej stawało się jasne, że nie jesteśmy już obcymi i mało prawdopodobne jest, abyśmy się rozproszyli.
Po szkole poszliśmy na różne uniwersytety i każdy miał własną firmę. Uwielbiam kreatywność, której na mojej uczelni jest bardzo dużo, więc pogrążyłem się w otwarciach i studenckich sprężynach z głową. Vlad i ja nadal komunikowaliśmy się, ale nie w taki sam sposób jak wcześniej.
Dzień przed koncertem odbyła się wieczorna próba. Kręciło mi się w głowie od wszystkiego, co trzeba było zrobić, i naprawdę chciałem jeść. Vlad wiedział, że jestem zmęczony, więc poprosiłem go, żeby przyniósł jedzenie. Ostro odmówił, pokłóciliśmy się i umieściliśmy się na czarnej liście. Dwa tygodnie później omawialiśmy tę sytuację, ponownie zaczęliśmy komunikować się, a latem pojawił się pomysł, aby razem pędzić na południe.
Zrozumieliśmy, że podróż jest wymagana dużo pieniędzy. Vlad musiał zmienić samochód, a ja z czegoś żyć. Aby zarabiać pieniądze, dostaliśmy pracę w Yandex. Idę „pod profilem Vlada: przybrał postać kuriera samochodowego, zawiózł mnie, a ja dostarczałem zamówienia.
Do połowy lata działaliśmy według tego schematu, a potem dostałem pracę jako doradca w obozie. W efekcie zarobiliśmy wymaganą sumę pieniędzy, Vlad zmienił samochód i byliśmy gotowi do drogi. Tego samego dnia, kiedy wróciłem z obozu, wyjechaliśmy na Terytorium Stawropola - nie miałem nawet czasu na uporządkowanie walizek i rozmowę z rodzicami.
Byliśmy w drodze 19,5 godziny i byliśmy bardzo zmęczeni. Po drodze ciągle zasypiałem, a Vlad o dziwo się trzymał. Szczerze mówiąc, byłam w szoku, że to zrobiliśmy. Mamy 19 lat, a już tyle się dzieje. Spędziliśmy tydzień u siostry Vlada, a potem razem wyruszyliśmy nad morze w Arkhipo-Osipovka. Mieszkaliśmy tam na kempingu na górze, gotowaliśmy dla siebie i układaliśmy sobie życie. Podczas tej podróży, siedząc na brzegu, zgodziliśmy się trzymać razem bez względu na wszystko.
Następnego lata spontanicznie ponownie udaliśmy się na południe, mimo że oboje nie mieliśmy pieniędzy. Pożyczyliśmy fundusze od ojca Vlada, kupiłem bilety w pociągu, który odjechał cztery dni później. W tym czasie zarobiliśmy niesamowite pieniądze, spłaciliśmy dług i wciąż mamy z czego żyć. Na południu Vlad planował kupić samochód - i zrobił to. W efekcie jechaliśmy na nim półtora miesiąca - wybraliśmy się w góry i nad morze. Wspaniale było spędzać razem czas.
„Może być wielu przyjaciół, ale tylko jeden jest najlepszy”
Punkt krytyczny nastąpił w październiku 2020 roku zmarły mój ojciec. Wieczorem, kiedy się o tym dowiedziałem, usiedliśmy w samochodzie Vlada i szlochaliśmy. Poszedł ze mną na pogrzeb, żeby wesprzeć. To był dla mnie największy wskaźnik intymności. Wtedy zdałem sobie sprawę, że Vlad jest moim najlepszym przyjacielem.
Wielkie bójki, kiedy nie rozmawiamy tygodniami, są rzadkością. Kiedyś postanowiliśmy omówić wszystkie pojawiające się roszczenia i trzymamy się tej zasady. Możemy oczywiście pić i krzyczeć, ponieważ jesteśmy sobą znudzeni lub zmęczeni. Jednak ostre kłótnie nadal się nie zdarzają - w większości są to małe rzeczy, które szybko rozwiązujemy.
Dla mnie przyjaźń to rodzina. Cokolwiek się stanie, Vlad zawsze będzie mnie wspierał i rozweselał.
Myślę, że można mieć wielu przyjaciół i nie ma w tym nic złego. Ale jest tylko jeden najlepszy przyjaciel. Nie ma wystarczająco dużo energii, aby budować nowe bliskie relacje, ale nie widzę w tym sensu: nie chcę się rozrywać. Oprócz Vlada mam inną firmę, z którą się komunikuję. Żaden z facetów nie udaje, że jest przez cały czas, więc związek jest harmonijny. Vlad i ja już wiemy, że zawsze tam jesteśmy, jeśli coś jest potrzebne.
Nasza przyjaźń trwa już sześć lat, a teraz osiągnęliśmy absolutne porozumienie. Pomimo tego, że studiujemy na różnych uczelniach, połączenie, które zostało nawiązane w szkole, wciąż trwa. Myślę, że nie zapomnimy o sobie nawzajem, nawet gdy się zestarzejemy. Chciałbym się nawet przygotować rodziny.
Przeczytaj także🧑🤝🧑🤝⏳
- Osobiste doświadczenie: jak żyć bez przyjaciół i nie cierpieć
- Czy możliwa jest przyjaźń między mężczyzną a kobietą?
- 8 mitów na temat prawdziwych przyjaźni, z którymi warto zerwać