Czelabińsk „Pentagon” i zapomniane dzieci: 5 zabawnych historii z życia taksówkarzy z różnych miast
Sitihaker Inspiracja / / January 07, 2021
1. Uljanowsk
Vlad
Taksówkarz z Uljanowska, autor kanału BombilaGram Telegram.
Nasze miasto dzieli rzeka na dwie części, a ludzie po obu stronach są zupełnie inni. Ciężko mi było pracować w dzielnicy Zawolzhsky - gdzie mieszkańcy kierują się starymi nazwami miejsc, które już dawno minęły. Obszar ten został zbudowany w okresie sowieckim, a wiele lokalizacji jest nazwanych numerami: 32 sklep, 44 rynek. Obszar jest niewielki, wielu taksówkarzy jest lokalnych, więc ludzie są przyzwyczajeni do mówienia czegoś w stylu „Jedź na prawo od zardzewiałego ogrodzenia, gdzie kiedyś była hodowla tego czerwonego kundla”. Żaden nawigator nie pomoże tutaj!
Prawy brzeg jest znacznie większy, taksówkarze nie znają go tak dobrze, więc pasażerowie mówią bardziej jednolicie. Mamy też tajemnicze miejsce zwane „Charka”. Wielu pasażerów prosiło o zatrzymanie się na tym miejscu, ale nadal nie rozumiałem, co to jest. Być może też jakiś sklep, którego już nie ma. Ale byłem w przybliżeniu w stanie określić, gdzie hamować, gdy zapytano: „Zatrzymaj się na Charka”.
Podczas pracy dowiedziałem się, że istnieje miejska legenda o rzekach Sviyaga i Wołdze. Podobno osoby mieszkające między nimi są bardziej narażone na negatywne emocje. Sam tego nie zauważyłem - między tymi rzekami są tylko najbogatsze obszary miasta.
Pracowałem jako taksówkarz w innych miastach i zauważyłem, że mieszkańcy Uljanowska mają swój własny dialekt: słowa wymawiamy trochę rozciągnięte, szczególnie lubimy rysować literę „o” na końcu słów.
2. Petersburg
Evgeniy
Taksówkarz z Petersburga.
Swoją przygodę zacząłem drugiego dnia pracy. O zmroku wezwali samochód do wioski na obrzeżach Petersburga. Docieram do punktu na mapie i znajduję się... na środku pola. Przede mną stoi mężczyzna z łopatą i ciężką torbą w rękach. Moja pierwsza myśl to: „Musimy obalić!” Ale koła wpadły w poślizg iw tym czasie mężczyzna podszedł i zaczął mówić, że pilnie potrzebuje czarnej ziemi! Okazało się, że jego żona wyjechała w podróż służbową i poprosiła o przeszczepienie kwiatów. Pił przez cały tydzień i zapomniał o tym. Jego żona przyjeżdża jutro o 6 rano, sklepy są już zamknięte - postanowił więc wykopać ziemię w polu.
Ilu pasażerów nie miałem w Petersburgu! Posłowie partyjni, księża, a nawet pasterz jeleni z Jakucji, który podróżował po całym świecie. W Petersburgu najtrudniejszym okresem dla taksówkarzy są godziny szczytu obiadowego w dzielnicy Admiralicji. Lubią zamawiać dwa lub trzy samochody, jeździć pierwszym, który przebija się przez korki, a resztę anulować. Dlatego wielu kierowców odłącza się w porze obiadowej lub udaje się do pracy w innych częściach miasta.
Najbardziej kontrowersyjnym miejscem w centrum jest Dumskaya. To imprezowa ulica pełna podziemnych barów. W nocy można tam zobaczyć ludzi ze wszystkich stanów. Prawie wszyscy pasażerowie zasypiają podczas podróży do domu. Ogólnie rzecz biorąc, różnica w kontyngencie w różnych obszarach staje się widoczna wieczorem: gdzieś zasypiają wcześnie, gdzieś nie kładą się spać, Kupchino żyje własnym życiem, a rejon Newski - własnym.
Ale sowiecka inteligencja petersburska istnieje. Lubię prowadzić ludzi w wieku powyżej 50 lat. Zwykle są otwarci i przyjacielscy, opowiadają wiele ciekawych rzeczy. Często wiozłem jedną kobietę z miasta w rejon, w którym mieszkał i pracował jej mąż, dojazd trwał dwie godziny. Tak więc jej mąż nie pozwolił mi wrócić, dopóki nie zjadłem przekąski: zrobił mi herbatę i kanapki, podziękował mu za przyprowadzenie żony całej i zdrowej.
Ogólnie mam wiele dobrych historii związanych z wycieczkami do regionu Leningradu. Na przykład kiedyś zawiozłem kobietę do daczy, a ona dała mi w prezencie garść warzyw z ogrodu. Tak mnie to poruszyło, że za darmo przywiozłem ją do miasta. Chociaż kiedyś wezwano mnie do odległej wioski w LO, gdzie mężczyzna potrzebował taksówki, żeby dostać się do... sklepu w tej samej wiosce. Okazało się, że nie chciał brudzić swoich kaloszy. Przeznaczona do chodzenia w kałużach i błocie. Co więcej, zapłacił mi także puszką reszty. To było zabawne, ale wziąłem to z zasady.
3. Czelabińsk
Evgeniy
Taksówkarz z Czelabińska.
W naszym mieście jest miejsce, którego nie lubią wszyscy taksówkarze - jest to Pentagon Czelabińsk. Tak nazywa się ogromny apartamentowiec przy ulicy Czajkowskiego. Posiada około 1000 mieszkań i 28 wejść, z których część znajduje się na dziedzińcu. Jeśli numer wejścia nie jest zaznaczony w zamówieniu, nie ma szans na szybkie znalezienie pasażera.
Miasta w regionie Czelabińska są często wręcz w głębi lądu. Zauważyłem, że ci, którzy pochodzą z małych osad, często się boją: „Dlaczego jedziesz tak szybko? Czy możesz rzadziej przebudowywać? ” Dla nich ruch w centrum wygląda zbyt dziko i chaotycznie, chociaż jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
Są nazwiska, które znają wszyscy mieszkańcy Czelabińska, ale ci, którzy przyjeżdżają z innych miejsc, nie zrozumieją. Na przykład „Ukośne dziedzińce”, „Orlik”, „Świece”, „Aurora”, „Porty” - i to tylko w dzielnicy Leninsky. Pięciokondygnacyjne budynki w naszym mieście nazywane są często „piatakami siedmiokondygnacyjnego” - to pochodzi z toru jednej grupy Czelabińska. Mamy też własną „Genewę” - elitarną dzielnicę na przedmieściach.
Nasi ludzie są mili pod wieloma względami. Zdarzały mi się przypadki, gdy zamówienie zostało anulowane po długim oczekiwaniu, osoba wyszła, przeprosiła i zapłaciła za przestój, dodając napiwek na górze. Zawsze jest bardzo fajnie, choć oczywiście najfajniejsza jest adekwatność ludzi i fajne historie. Co się dzieje w taksówce!
Jeśli często korzystasz z taksówek, zainstaluj aplikację Citymobil. Jest to jedna z wiodących firm zlecających transport, która działa w wielu miastach Rosji i stale poszerza swoją geografię. Nawiasem mówiąc, Citymobil daje nowym klientom 10% zniżki na pierwsze 10 przejazdów. Aby ją zdobyć, zainstaluj aplikację, zarejestruj się i wprowadź kod promocyjny CITYHAKER.
Cena: za darmo
Cena: za darmo
4. Moskwa
Maksyma
Taksówkarz z Moskwy.
Przez przypadek na Arbacie zawsze mi się zdarzały najdziwniejsze zamówienia. Na przykład kiedyś prowadziłem rodzinę z trzyletnim dzieckiem z restauracji. Po drodze wszyscy zasnęli. Kiedy przyjechaliśmy, obudziłem pasażerów, wysiedli, a ja odjechałem 10 metrów i zatrzymałem się na papierosa. Nagle widziałem peryferyjnie, że zapomnieli o czymś na tylnym siedzeniu. Odwracam się - to śpiące dziecko! Zadzwoniłem do rodziców, ale oni nawet nie zorientowali się od razu, że zapomnieli o swoim synu w taksówce. Kolejnemu poleceniu z Arbatu towarzyszył obszerny komentarz, w którym pasażerowie ostrzegali, że są „pijani, ale bardzo zabawni” i z góry przepraszali. W końcu to była naprawdę najzabawniejsza podróż w moim życiu. Dużo żartowali i dobrze śpiewali, ja nawet wyłączyłem radio i słuchałem ich przez cały czas.
Przez pewien czas pracowałem w Rolls-Royce Phantom. W tym czasie otrzymałem wiele zamówień od celebrytów: znanych piosenkarzy, nawet tego samego „złotego głosu Rosji”, prezenterów telewizyjnych i komików. Kiedyś prowadziłem CEO dużej sieci spożywczej i przez cały czas pytał mnie o opinię na temat produktów w ich sklepach. Szczerze odpowiedziałem, że wystąpiło opóźnienie i poniżej normy, a on zapisał to w zeszycie. To było miłe!
Bardzo fajnie jest pracować w Moskwie. Jest miły i przyjemny kontyngent. Zauważyłem, że pasażerowie stamtąd byli najbardziej uprzejmi i najczęściej zostawiali recenzje w aplikacji.
5. Woroneż
Andrei
Taksówkarz z Woroneża.
Pracowałem bardzo intensywnie w taksówce - np. Za dwa lata mogłem przejechać 300 tysięcy kilometrów. Często podróżował do różnych miast, tylko jako taksówkarz dalekobieżny. Zawsze starałem się dowiedzieć, jakie ciekawe rzeczy mogę spotkać po drodze, zatrzymać się i zobaczyć. Często widziałem śmieszne nazwiska. Czym jest na przykład rzeka Ublya lub osada Vydropuzhsk!
W samym Woroneżu bycie taksówkarzem jest dość wygodne. Nie mam żadnych preferencji, praca we wszystkich obszarach jest podobna. Pasażerowie, jak wszyscy ludzie, są bardzo różni - są mili i dobrze wychowani, są niegrzeczni. Osobiście zauważyłem, że stopień wykształcenia zwykle nie zależy od dobrobytu finansowego.
Były też zabawne sytuacje. Na przykład pewnego dnia musiałem prowadzić kobietę, która się poruszała. Miała wiele toreb i toreb, które wypełniały cały bagażnik i tylne siedzenie. Sama nie mogła zamknąć bagażnika, wyszedłem jej pomóc i powiedziałem, żeby wsiadła do samochodu. Po drodze otrzymuję telefon od dyspozytora: „Gdzie jesteś?” Odpowiadam, że na zamówienie zabieram pasażera. Dyspozytor mówi: "Czy pasażer jest dokładnie z tobą?" Odwracam się i nikogo nie ma. Wygląda na to, że kobieta poszła po nowe torby, a ja myślałem, że jest już w samochodzie. Kiedy wróciłem po nią, była wściekła i krzyczała, że ukradłem jej rzeczy. Ale w końcu załatwiliśmy sprawę i razem śmialiśmy się z tej absurdalnej sytuacji.
Zostań kierowcą Citymobil