5 dobrych intencji, które mogą się źle skończyć
Życie / / January 06, 2021
1. Pomóż, jeśli nie zostaniesz poproszony
Rozmawiasz z przyjacielem, a on narzeka, że nie może znaleźć dobrej pracy lub na przykład jest zmęczony samotnością. Dobrze traktujesz tę osobę, a jej skargi traktujesz jako prośbę o pomoc. A potem spieszysz się, by dołączyć go do biura z przyjaciółmi lub próbować umówić go z samotnymi dziewczynami.
Ponadto scenariusz może rozwinąć się na różne sposoby. Jest niewielka szansa, że osoba naprawdę chciała, żebyś pomogła, ale bał się o nią poprosić - a wtedy będzie wdzięczny. Ale jest inna możliwość: znajomy pomyśli, że postrzegasz go jako słabeusza, niezdolnego do rozwiązania swoich problemów, i poczujesz się urażony. Lub pod presją zgodzi się na pracę, którą znalazłeś, a wtedy bez radości będzie tam iść, cierpieć i zaostrzyć urazę do ciebie.
Dlatego lepiej zapytać osobę bezpośrednio i nie nalegać na udział w jej życiu, nawet jeśli bardzo się martwisz. W przeciwnym razie okaże się, że na siłę czynisz dobrze i dobrze.
Zwróć uwagę❌
- 8 rzeczy, za które nawet grzeczni ludzie nie muszą przepraszać
2. Bądź kamizelką kogoś innego
Czasami każdy chce podzielić się swoimi problemami z drugą osobą: porozmawiać o tym, jak wszystko się zmęczyło, jak niesprawiedliwe jest życie, jak obraził się szef, a dzieci wyczerpały wszystkie nerwy. Ale są ludzie, którzy skarżyć się stale.
I wybierają kogoś, kto jest cierpliwy, życzliwy i godny zaufania jako wolne uszy.
Wydawałoby się, że nie ma w tym nic złego, ludzie powinni się wspierać. Ale najpierw, regularnie „pracując z kamizelką”, tracisz czas i energię oraz wyczerpujesz zasoby psychiczne. A jeśli nie masz ich zbyt wiele, przybliży Cię to wypalenie emocjonalne. Po drugie, są szanse, że tylko pogarszasz sytuację.
Zamiast zbierać się w garść i zmieniać coś, osoba w kółko wylewa negatywne strony na tego, kto chce słuchać. W rezultacie pozostaje na tych samych pozycjach. Dlatego jeśli znajdziesz się w podobnej sytuacji, warto ograniczyć komunikację.
3. Poświęć się
Na przykład, w kółko anuluj swoje sprawy, aby rzucić się do kogoś, aby pomóc. Porzuć swoje hobby lub karierę, ponieważ drugiemu się to nie podoba do osoby lub sprzeciwia się jego planom.
Tak, czasami wyrzeczenia i kompromisy są niezbędne. Ale jeśli ktoś ciągle się poddaje, może to być oznaką współzależnego związku. Ludzie, którzy są do nich wciągnięci - małżonkowie, przyjaciele, rodzice i ich dorosłe dzieci - na przemian odgrywają role agresora, ofiary lub wybawcy.
W rezultacie zbawiciel ryzykuje całkowitą utratę siebie.
Ofiara przyzwyczaja się do ciągłego rozwiązywania problemów za nią i staje się całkowicie bezradna. Albo nawet zaczyna traktować zbawiciela jak konsumenta, bierze jego dobroć za coś oczywistego i siada mu na szyi.
Relacje nie powinny być jednostronne i składać się wyłącznie z wyrzeczeń i ustępstw. Jeśli tak się stanie, warto zrozumieć przyczyny - na przykład udać się do psychoterapeuty.
Dowiedz się więcej💔
- Bez romansu: czym jest współzależny związek i dlaczego musisz go związać
4. Wypożyczać
Zwłaszcza jeśli dzieje się to cały czas, a Twój dłużnik nie jest najbardziej odpowiedzialną osobą. Są ludzie, którzy zawsze biorą pożyczki i grzęzną w jakichś historiach - ale wtedy nie mają nic przeciwko strzelaniu pieniędzy od współczujących krewnych i przyjaciół.
To nie prowadzi do niczego dobrego. Człowiek przyzwyczaja się do tego, że ktoś na pewno mu pomoże i relaksuje się. Nie rozwiązuje swoich problemów, nie uczy się zarządzania finansami osobistymi, nie szuka bardziej odpowiedzialnej i wysoko płatnej pracy.
A najgorsze jest to, że nadal wykorzystuje Cię jako bank udzielający długoterminowych nieoprocentowanych pożyczek.
Oczywiście zdarzają się sytuacje, w których dana osoba ma kłopoty i naprawdę potrzebuje pomocy, w tym finansowej. Ale jeśli chodzi o kogo marnuje pieniądze, nie chce pracować i zbyt lekko traktuje życie, przed pożyczeniem warto 10 razy pomyśleć.
5. Pracuj za darmo
Wiesz, te wszystkie te „jesteś artystą, rysuj”, „jesteś lekarzem, skonsultuj się”, „masz samochód, podwieź mnie”. Oczywiście bezpłatnie. I to jedno, jeśli mówimy o bliskich ludziach lub przyjaciołach - ale są też freeloaders, którzy nie doceniają pracy innych ludzi, ale uwielbiają otrzymywać usługi za darmo. I systematycznie.
Jest całkiem możliwe, że myślisz, że dobrze byłoby pomóc w nawiązaniu znajomości. Ale w końcu ty marnujesz swój czas i emocji, tracisz ciekawe projekty i tracisz pieniądze. I prawie nie dostajesz nawet szczerej wdzięczności za to wszystko. Poza tym przyzwyczajasz osobę do tego, że nie możesz płacić za usługi, a dewaluujesz nie tylko swoją pracę, ale także pracę innych specjalistów.
Z umiarem wszystko jest dobrze. Jeśli ktoś wielokrotnie prosi cię, abyś pracował dla niego za darmo i bez pilnej potrzeby, z taką miłosierdziem, to może być czas, aby skończyć.
Przeczytaj także🧐
- Dlaczego już nie pomagam ludziom i nie polecam Ci tego
- Dlaczego pozwalamy sobie na manipulację i jak to naprawić
- „Zepsuł się sam”: jak postępować z infantylnymi ludźmi