„Na obrzeżach branży porno każdy brud wygląda jeszcze bardziej paskudnie”: fragment książki aktorki i modelki Stoya
Książki / / January 04, 2021
Rury a torrenty
4 marca 2015 r
Koszt kręcenia zdjęć i konieczność ich spłacenia, aby dalej kręcić, nie mówiąc o perspektywach kariery, to z pewnością ważny temat. Ale znacznie bardziej interesują mnie etyczne aspekty piractwa.
Branża pornograficzna od wielu lat znajduje się w przedłużającym się szczycie: budżety są cięte, opłaty aktorów i aktorek nie rosną bardzo, ale stopa inflacji jest bardzo wyrównana. Osoby, z którymi pracowałeś od lat, są zastępowane przez niedoświadczonych nowicjuszy, którzy godzą się na niższe pensje. Wszystko to nie może nie wpłynąć na jakość filmów.
Najłatwiejszym sposobem obwinienia za to piratów internetowych jest to, że ludzie coraz mniej płacą za porno, co prowadzi do kurczenia się budżetów produkcyjnych. Ale to nie jest takie proste.
Dawno temu, kiedy Internet był jak Dziki Zachód, a filmy były sprzedawane na kasetach wideo w sklepach offline, ceny były też dzikie. Mówiąc dokładniej, byli zastraszani do granic możliwości - ponieważ wszyscy rozumieli, że kupujący nie mają wyboru.
Ale stopniowo Internet stawał się coraz bardziej dostępny, a studia musiały się liczyć z nowym rynkiem cyfrowym. firmy zostały zmuszone do niezależnej dystrybucji swoich filmów w Internecie lub sprzedaży praw do swoich wstecz katalogi Wszystkie treści wyprodukowane w przeszłości. za bezcen.
Pojawiło się wiele podejrzanych praktyk biznesowych, w tym ukryte dodatki - dodatkowe płatne opcje za które użytkownicy byli podpisywani domyślnie i musieli specjalnie anulować subskrypcję (tak jak Columbia Dom Firma nagrywająca dźwięk. który szeroko korzystał z takiego systemu). Mogli nawet dwukrotnie odpisać pieniądze.
W Beaver Street: A History of Modern Pornography Robert Rosen opisuje oszustwo z udziałem erotycznego magazynu High Society. Użytkownicy musieli zweryfikować swój wiek, aby uzyskać dostęp do bezpłatnych treści, wprowadzając dane kartę kredytową - po czym automatycznie pobierano 60 dolców miesięcznie.
Oczywiście te plany biznesowe, od przebiegłych do wręcz oszukańczych, kwitły nie tylko w branży porno. Piramidy istnieją od lat dwudziestych XX wieku i wszyscy wiedzą, jak trudno jest zrezygnować z subskrypcji produktów takich jak Enzyte i Proactiv. Firmy produkujące odpowiednio suplementy diety i kosmetyki na trądzik. . Ale na podwórku branży porno każdy brud wygląda jeszcze bardziej paskudnie.
W połowie 2000 roku pojawiły się darmowe „tuby” z mnóstwem filmów porno, a publiczność była po prostu rozdarta z zachwytu. Pieniądze zostały bezlitośnie napadnięte od tych ludzi, są przyzwyczajeni do tego, że podając dane karty kredytowej na stronie, mogą stać się ofiarami oszustów. Biorąc pod uwagę całe ryzyko związane z płatnym oglądaniem pornografii, trudno ich winić za wybieranie skradzionych i bezpłatnych filmów.
W artykule z 2011 roku w nowojorskim magazynie podano, że rok wcześniej pewien Fabian Tillmann kupił Mansef i połączył swoje witryny wideo i inne zasoby, tworząc nową firmę o nazwie Manwin Z połączenia dwóch słów: człowiek (człowiek) i wygrać (wygrać). .
Pomyśl o tym: Manwin. Mężczyzna. Zdobyć. Nazwa sączy się prosto patriarchat.
Użytkownicy tych witryn mogli przesyłać, co im się podobało, w tym chronione prawem autorskim filmy innych firm. Ten strumień darmowego porno pozwolił Manwinowi przyciągnąć ogromną ilość ruchu.
Jak wiesz, za oglądanie materiałów na bezpłatnych stronach (czy to blogach, agregatorach wiadomości czy kanałach pornograficznych) widzowie płacą kliknięciami. Konsumenci nic nie kosztują, chyba że poruszenie palcem wymaga trochę energii, ale witryna zarabia na tym pieniądze.
Manwin wykorzystał ten ruch do sprzedaży przestrzeni reklamowej tym samym firmom, które ukradły wideo. I zapłacili dużo pieniędzy za banery. Potem Manwin zaczął wykupywać firmy, które pomogło zdewaluować np. Studio Digital Playground, z którym pracowałem przez kilka lat. Myślę, że najgorsi kapitaliści nazwaliby politykę Manwina akrobacją.
pomiędzy torrenty a lampami, moim zdaniem, jest ogromna różnica. Jeśli chodzi o pornografię, przyjmują diametralnie odwrotne podejście do niekończącego się przepływu treści online.
Torrenty, takie jak Pirate Bay, walczą o swobodny przepływ informacji i wolność słowa poprzez wysyłanie postów wraz z wyciekami praw autorskich do rozrywki, ujawniającymi działania rządów i korporacje. Współzałożyciel Pirate Bay, Peter Sunde, otwarcie wypowiedział się przeciwko prawom takim jak SOPA i PIPA Przepisy, które zaostrzą środki zapobiegające naruszaniu praw autorskich poza Stanami Zjednoczonymi. W 2012 roku niektóre serwisy (Wikipedia, Reddit, Google) wzięły udział w proteście przeciwko tym inicjatywom, blokując dostęp do swoich stron na okres od 12 do 24 godzin lub umieszczając banery wyrażające sprzeciw prawa. .
Większość lamp, z wyjątkiem WoodRocket i PornTube, jest teraz własnością Manwina (obecnie nazywanego MindGeek). Ta sieć jest bardzo podobna do monopolisty niszczącego rynek. Wiele jej oddziałów stosuje taktykę „albo zgodzimy się, albo pozwiemy cię”, celowo nękając osoby przesyłające filmy wideo i zmuszając ich do płacenia wygórowanych cen za to, co zobaczą. Jest na to nazwa - patentowy trolling Trolle patentowe specjalizują się w zgłaszaniu roszczeń patentowych. Najważniejsze jest to, że spory sądowe są tak drogie, że nawet w przypadku potencjalnego zwycięstwa bardziej opłaca się dać trollowi pieniądze bez procesu. .
Zgadnij, który sposób piractwa mojej pracy jest mi bliższy. Teraz sam zaczynam kręcić, produkować i wypuszczać porno i bardzo chciałbym zobaczyć Creative Commons Organizacja non-profit zapewniająca infrastrukturę prawną i techniczną do tworzenia treści cyfrowych. była licencja „Uznanie autorstwa - Użytek niekomercyjny - ShareAlike Oświadczenie Creative Commons, które stwierdza: „Jeśli to zmodyfikujesz, przekształcisz lub użyjesz możesz rozpowszechniać powstały w ten sposób utwór tylko w tym samym, podobnym lub kompatybilnym licencje ”. „Brak rur, tylko torrenty”. Ale na razie niech to będzie ten esej.
Byłoby wspaniale, gdyby wystarczająco dużo ludzi zapłaciło za obrazy naturalistyczne, abym mógł dalej kręcić coś takiego. Ale ja nie wierzę patent trolling i dokręcanie nakrętek. Pozwól ludziom tworzyć GIF-y, zrzuty ekranu i klipy (tylko nie zapominaj, że prawa do muzyki należą do Skip Shiri) i udostępniaj je światu, po prostu nie sprzedawaj ich i pamiętaj, aby wspomnieć o autorach.
I ze względu na wszystko, co okrutne i zdeprawowane, trzymaj się z dala od cholernych witryn Manwin / MindGeek.
Przetrwaj samoopalanie Nawiązanie do sztucznej opalenizny Donalda Trumpa, metaforycznie „era Trumpa”. , Część 1
1 lutego 2017
Od ponad dziesięciu lat moja praca obejmuje szeroko rozumianą komunikację z Internetem. Czytam wszystko, co do mnie piszą (chociaż nie odpowiadam na wszystko): każdą wiadomość na Myspace, e-maile i tweety, w których mnie tagują. Uważam, że nieznajomy opis samodiagnozowania wyniszczającej dysocjacji nie zasługuje mniej uwagi niż skargi z mojej społeczności - na przykład w odniesieniu do niektórych moich sprawozdania. Uważam, że skoro otwarcie wyrażam swoje myśli, byłoby uczciwie usłyszeć, co myślą o tym ludzie. I cholera, musiałem za to zapłacić.
Otrzymanie wiadomości, że ktoś chciał cię skrzywdzić, z pewnością nie jest tym samym, co przebywanie w tym samym pokoju krzyczeć mężczyzna na ciebie. Ale to sensacje z jednej kategorii. Wszystkie te indywidualne komentarze stopniowo łączą się w całą grupę, zwłaszcza gdy piszą je do Ciebie każdego dnia. Dodatkowo są pomieszane z ważnymi wiadomościami, które trzeba przeczytać w pracy (żeby coś było płacić czynsz), organizować protesty lub utrzymywać kontakt z przyjaciółmi i ukochani.
I ta kupa zaczęła mnie grzebać pod nią. Okazało się, że obrzydliwy tweet od przypadkowej osoby z drugiego końca świata, która nigdy nie przyniosłaby jego groźby egzekucji, wciąż jest w stanie dostać się w bolesne miejsce i otworzyć rany z przeszłości, w tym z poważnych zagrożenia. W rezultacie, gdy tylko otworzę laptopa lub włączę telefon, od razu przeszedłem w tryb agresywnej obrony lub poddania się panice.
Próbowali mi pomóc; z odległej półki, którą wyjęli, otrząsając się z kurzu, stare dobre „szczekanie psa, karawana jedzie”. Rada, aby zignorować [myślnik] lub nie myśleć o [kolejnej kresce] spłynęła na mnie jak cukierek na Halloween na przyzwoitym przedmieściu Stanów Zjednoczonych. Jedyne, co mogłem odpowiedzieć, to jedno zdesperowane: „BYŁBYM SZCZĘŚLIWY, ALE JAK?”
Czy znasz zjawisko „nie myśl o różowym słoniu”?
Próbowałem sobie wyobrazić, jak wszystkie moje nierozwiązywalne niepokój odpłynąć jak chmury. Wyobraziłem sobie, że są to liście, które wpadają do strumienia i są unoszone przez prąd. Kiedy skarżyłem się partnerowi, że to wszystko nie pomaga, odpowiedział, że odpędza niepotrzebne myśli słowami „To są niepotrzebne myśli”. A ja na to: „DOBRA KLASA, ALE W FAKTURZE NADAL WRACA”.
(W tamtym czasie często używałem kapsuły, czując się między młotkiem „Tak, musisz o siebie zadbać” a kowadłem: „Więc jak do cholery mam to zrobić?”).
Potem powiedział: „Cóż, tak, cała sprawa w tym, że te myśli powrócą, wystarczy je zaakceptować i jeszcze raz pamiętać, że są to myśli niepotrzebne”. Więc przestałem się martwić, że nie mogę raz na zawsze wyrzucić czegoś z głowy. Potem trochę łatwiej (i mniej emocjonalnie) stało się odłożenie tych myśli na później - kiedy można coś z tym zrobić.
W końcu znajomy zasugerował, żebym przeczytał książkę Rebeki West „Black Lamb and Hooded Crow”. Nie jest to łatwa lektura i należy ją traktować z pewnym stopniem sceptycyzmu, ale spośród tych tysięcy stron najbardziej użyteczna odpowiedź na pytanie „ALE JAK?” Nie próbuj wykreślać tego, co złe, po prostu dodaj dobre.
Innymi słowy, gdy zła nie można się pozbyć, skupienie się na dobru da ci wytchnienie, którego potrzebujesz.
Każda osoba ma też inne „dobro” i inne możliwości. Oto moja lista: koty plus wskaźnik laserowy, połóż się gorąco woda (tutaj 50/50 - albo pomaga, albo irytuje), uprawiaj seks, uszyj głupie ozdoby ze skrawków jako prezent dla przyjaciół.
Bardzo ważne jest, aby trzymać mózg w ryzach i odciąć go od źródła stresu. Bo jeśli nie dasz sobie spokoju - i nie pędzisz od jednej strzelnicy do drugiej - to skąd możesz zdobyć siłę, by wygrać całą wojnę?
Jessica Stojadinovich, lub Stoya, jest aktorką filmową dla dorosłych i felietonistką Esquire, The New York Times, The Guardian i wielu innych. Opublikowała zbiór esejów, filozofii, porno i kotów, w których omawia branżę porno, feminizm, seks, piractwo internetowe, związki i oczywiście koty.
Kupić książkę
Przeczytaj także🧐
- 9 najpopularniejszych nieporozumień dotyczących seksu od byłej dominatrix
- Co zrobić, jeśli Twoje dziecko ogląda porno
- 13 zaskakujących faktów na temat filmowania porno