Osobiste doświadczenie: jak odstawiłem leki przeciwdepresyjne
Zdrowie / / December 28, 2020
Alexander Amzin
Dziennikarz, konsultant ds. mediów.
Piszę ten artykuł w niedzielny wieczór tuż przed Nowym Rokiem. Wstałem o 7:30 - godzinę później niż zwykle. Zdemontowana poczta i archiwum plików. Przyjrzałem się polowaniu na kilka odcinków wcale nie pozytywnych seriali telewizyjnych. Za półtorej godziny przygotowałem podsumowanie dla mojego kanału na trzy dni naprzód. Przypomniałem sobie ćwiczenia, kołysanie się, używanie stołka jako ławki, czekanie, aż zaczną boleć mięśnie.
Potem moja żona i ja przygotowaliśmy obiad na cztery ręce. Jeśli dzisiaj zostanie czas, naprawię układ książki, która pochodzi od wydawcy, albo spotkam się z przyjaciółmi. Codziennie też wykonuję ćwiczenia, choć niezbyt aktywnie, żeby przyprawić o ból mięśni.
Dwa lata temu nie było mnie stać na to proste, radosne życie. Zdiagnozowano u mnie prawdziwą depresję, a raczej - zaburzenie afektywne dwubiegunowe. Fale energii maniakalnej zostały zastąpione coraz dłuższymi okresami bezczynności. Moja bateria była wyczerpana.
W języku angielskim jest wyrażenie, że mam za dużo na talerzu. Każda osoba ma metaforyczną tabliczkę, a założenie jej już nie działa. Mój talerz skurczył się do rozmiaru spodka do herbaty.
Jednak nie było też apetytu na talerz. Była nadzieja na zgromadzenie niewielkiego ładunku energii lub przynajmniej zaczekanie na kolejny przypływ radości. Próbowałem spać w opłakanym stanie. Odetnij się od życia.
O dziwo, fatalny stan nie wpłynął na moją kreatywność. Po prostu zrobiłem wszystko w ostatniej chwili dla innych. Nie załatwiano własnych spraw, nie wprowadzano pomysłów.
Zniknęła stabilność. W końcu jeśli nie masz pewności, że możesz codziennie inwestować, nie ma sensu polegać na sobie.
zgódźmy się
- Wszystko, co zostało powiedziane w tym tekście, jest czysto osobistym doświadczeniem.. To nie będzie w pełni odpowiadać nikomu. Nawet ja, bo dwa lata później jestem zupełnie inną osobą, która czyta własny pamiętnik z niezachwianą ciekawością. Celem tego tekstu jest skierowanie Cię do lekarza, a następnie stopniowe opracowanie programu działania.
- Musisz słuchać swojego lekarza. Nie możesz „odstawić leków przeciwdepresyjnych”, jeśli nie zostały ci przepisane. W tak wielu przypadkach po prostu nie wyjdziesz bez pigułek lub jakiejkolwiek innej recepty. Jeśli twój lekarz nie leczy cię dobrze, znajdź inną. Pożądany jest płatny lekarz.
- Jeśli zdiagnozowano u Ciebie stan depresyjny lub podobny, Twój lekarz nazywa się „psychiatra”, a nie „psycholog” czy „psychoterapeuta”. Przepisuje leki, a nie prosi o rozmowę o dzieciństwie. Myśli (zwykle słusznie), że twój metabolizm jest uszkodzony. Psycholog i psychoterapeuta To grupa wsparcia, która może w ogóle nie być obecna w Twoim życiu. Na przykład nie widziałem terapeuty. Słyszałem, że pomaga innym.
- Jeśli jesteś „po prostu smutny w życiu”, powinieneś udać się do lekarza. W razie czego. Natura stworzyła nas wesołych i silnych, smutnych i powolnych zwykle nie przetrwała. Na szczęście warunki do przeżycia są teraz bardzo łagodne, więc przeżywają nawet ci, którzy nie mieli szans. Na przykład mam cukrzycę typu 1 i nie potrzebowałbym żadnej depresji, aby przetrwać na wolności. Jeśli nie masz wystarczającej siły, aby żyć, pracować i czerpać radość z własnych wysiłków, skontaktuj się z lekarzem.
- Jeśli masz poważne myśli samobójcze, pilnie skontaktować się z lekarzem. Nigdy nie próbuj rozmawiać ze świeckim. Jeśli już zażywasz jakieś tabletki, pilność się podwaja - te same leki przeciwdepresyjne w pewnym momencie mogą zwiększyć chęć popełnienia samobójstwa.
- Substancje psychoaktywne nie są odpowiedzią, chociaż mogą być narzędziem. Pamiętaj, twój lekarz przepisuje leki. Ty kontrolujesz resztę i konsultujesz się z najmniejszymi wątpliwościami. Jeśli teraz zdecyduję się wziąć coś silnego bez wizyty, na pewno poinformuję o tym lekarza i w żadnym wypadku nie naruszę zakazów. Na przykład dwóch lekarzy na raz mi zabrania alkohol, który już jest depresyjny i nie piję. Ale powiedzmy, na prośbę lekarzy, od połowy lat dziewięćdziesiątych piję dużo niebezpiecznych substancji, zaczynając od barbituranów w dość młodym wieku.
Gotowy? Więc chodźmy.
Jaka jest depresja?
O dziwo, kiedy nie byłem w depresji, nie rozumiałem znaczenia słów używanych do opisania depresji. Po doświadczeniu tego uważam, że każdy potencjalny pacjent natychmiast rozpozna ten stan. Reszta powie „weź się w garść, szmata”. Nie da się tego opisać, można tylko przeżyć. Ale, podobnie jak inni, spróbuję sformułować.
Depresja to stan, który niszczy twoją wolę. Zewnętrznemu obserwatorowi bardziej przypomina lenistwo z niezdecydowaniem niż smutek, z którym zwykle się ją porównuje.
Człowiek nie odczuwa w sobie nie tylko pragnienia - możliwości wykonania nawet najprostszej czynności. Wiele zdrowych osób może łatwo wyobrazić sobie niechęć do porannych ćwiczeń, która staje się prawie niemożliwa. Teraz wzmocnij to uczucie i zastosuj je do takich rzeczy, jak wstawanie, picie szklanki wody lub mycie zębów.
Ponieważ świat zewnętrzny nieustannie naciska na pacjenta, nieustannie zmuszając go do pewnych rzeczy, może on zamknąć się w sobie lub wręcz przeciwnie, być rozdrażniony.
Wszystko to jest często nakładane na różne rodzaje zależności. Najczęściej - jedzenie (ciasta, słodycze i fast foody zapewniają pozorny pośpiech na krótki czas siły) lub grę (o wiele łatwiej jest uzyskać poczucie postępu w przestrzeni gry niż w rzeczywistości życie).
Nie przyszedłem z niechęcią do wypicia szklanki wody. Ale spędzaj dwie godziny dziennie wybór gra, w którą chciałbym zagrać i nie decydować się na nic z obrzydzenia, jest łatwa. Jeśli rozpoznajesz siebie w tym opisie, idź do swojego przeklętego lekarza.
Jak leczy się depresję?
Oprócz farmakologii wszystkie techniki sprowadzają się do jednego. Lekarz, pigułka i niektóre z prostych metod, które zostaną omówione później, przywrócą Ci chęć do życia. Z jednej strony powoli wraca do Ciebie chęć zrobienia czegoś. Z drugiej strony radość z tego, co zostało zrobione.
Co jest złego w depresji? Nic nie możesz zrobić. Jeśli nic nie zrobisz, nie otrzymasz rezultatu. Jeśli nie uzyskasz wyniku, nie otrzymasz nagrody. Nie otrzymawszy nagrody, nie masz motywacji do przejścia do następnego zadania. To błędne koło, uścisk, który zaciska się wokół twojej szyi.
Aby rozwikłać uścisk, musisz ostrożnie i w kontrolowany sposób przyzwyczaić się do tego powodzeniebez względu na to, jak małe jest. Następnie dodaj trochę ciężaru, upewnij się, że trzymasz. Więcej. Więcej. Więcej. I tak dalej do supermana. Żart.
Wyobraź sobie, że mieszkasz na lewym brzegu rzeki, a Twój cel znajduje się po prawej stronie, zaledwie 6 metrów dalej. I powiedziano ci, że jedyny sposób na przekroczenie rzeki to jeden skok. Otwierasz encyklopedię i dowiadujesz się, że pod koniec XIX wieku mężczyźni nauczyli się skakać 7 metrów 23 centymetry. Nie jesteś super sportowcem, ale możesz skoczyć 6 metrów w granicach człowieka XXI wieku. Problem w tym, że nie możesz tego zrobić za pierwszym razem. Trening trwa kilka lat. Nikt nie skoczy na 6 metrów bez przygotowania.
Droga z głębi depresji zajmuje dużo czasu. W słowach „chęć zrobienia czegoś powoli powraca” słowo kluczowe „wolno”. Ponadto mam dla Ciebie złą wiadomość (obiecuję, jedyną w tym artykule).
Twoja depresja prawdopodobnie będzie z tobą przez całe życie.
Dobra wiadomość jest taka, że w twojej mocy jest nie puścić jej wolno. Wiadomość jest jeszcze lepsza: im dalej podążasz tą ścieżką, tym łatwiej jest kontrolować depresję.
Kiedy należy odstawić leki przeciwdepresyjne?
Eliminacja leków przeciwdepresyjnych rozpoczyna się na długo przed zmniejszeniem dawki. Zobacz, jak to zrobiłeś:
- "Nie czuję się dobrze".
- "Nie idę do żadnego lekarza."
- Poszedłem do doktora.
- Długa diagnostyka.
- Długi wybór odpowiedniego leku.
- Lek zaczął działać po kilku tygodniach i czuję różnicę.
- A oto efekty uboczne.
- JESTEŚ TUTAJ.
Jestem w tej branży od dłuższego czasu i rozumiem, że artykuł przeczytają ci, którzy jeszcze nie poszli do lekarza. Idź do niego. Nie podejmuj żadnych decyzji przed pójściem do lekarza i co najmniej pięcioma wizytami u niego, w tym korekcyjnymi.
Powiem ci, jak doszedłem do punktu „JESTEŚ TUTAJ”.
Pierwsze trzy punkty („niedobrze”, „nie pojadę”, „pojechałem”), jak się wydaje, zostały wyjaśnione wystarczająco szczegółowo. W moim przypadku następował ciągły spadek nastroje, ale nawet nie pomyślałem o żadnym psychiatrze. Właśnie złożyłem skargę do mojego epileptologa i dostałem skierowanie do psychiatry.
Każdy przypadek jest wyjątkowy. Na moją wyjątkowość składały się jednocześnie trzy punkty:
- nawyk i potrzeba ciężkiej i produktywnej pracy;
- zwiększone prawdopodobieństwo depresji z powodu cukrzycy;
- lek przepisany przez epileptologa jest również przepisywany przez psychiatrów jako normalizator nastroju (na początku podróży nie wiedziałem o tym). W związku z tym złagodził wszelkie objawy i nie powinien kolidować z tym, co dodatkowo przepisałby psychiatra.
Dlatego psychiatra i epileptolog znali się i byli w kontakcie.
Długa diagnoza
Zajęło nam tygodnie, jeśli nie miesiące, zanim zdaliśmy sobie sprawę, że to, co uważaliśmy za orgazm, okazało się astmą. Raczej specjalista musiał zrozumieć, czy zawsze taki jestem, czy też zmienia się mój nastrój. A jeśli to się zmieni, to jak. A częstotliwość? A sezonowość? Wiele innych pytań. Pamiętasz lek normalizujący nastrój? Spróbuj uchwycić jego przeszłość wahania nastroju Nie jest to łatwe zadanie.
Długi wybór odpowiedniego leku
Masz szczęście, jeśli przepisany lek pojawił się po raz pierwszy. Znacznie bardziej prawdopodobne jest, że po drodze napotkasz szalone sny, nudności lub chęć robienia dziwnych rzeczy. Może się również okazać, że nawet pośród chemicznego szczęścia trudno jest cieszyć się rzeczami, które po prostu musimy kochać, takimi jak jedzenie lub seks.
Przyjmowanie prawie każdego leku przeciwdepresyjnego ma skutki uboczne
To właśnie skutki uboczne często zmuszają nas do próby obniżenia dawki. Jak na ironię, okres karencji charakteryzuje się własnymi przyjemnościami (nie omówione w tym artykule, ale sam nawyk może prowadzić do niechęci do powrotu do leków przeciwdepresyjnych).
Moment, w którym wydaje się, że wszystko zaczyna ci układać się, ale są niuanse - klucz do zrozumienia, jak dalej żyć.
Jak dalej żyć?
Pigułka przywraca ci stan umysłu, w którym możesz normalnie funkcjonować. Dla osoby, która doświadczyła depresji, jest to dosłownie dar z nieba. Epizody depresyjne szybko się zapominają, a ty cieszysz się nowym stanem przez kilka miesięcy.
Wtedy nie masz dość, ponieważ efekty uboczne nie ustąpiły. W tym momencie Twój mózg błędnie decyduje, że należy pozbyć się narkotyku, a wtedy jakoś sobie poradzimy.
W rzeczywistości musisz użyć mocy ducha, który się pojawił organizowanie swojego życiakiedy możesz.
W żadnym wypadku nie powinieneś podejmować zbyt wielu zobowiązań. Będziemy trenować w skoku w dal po ukradku.
Tak jak wielu innych zacząłem swoją podróż od szklanki wody.
Zainstalowałem aplikację na telefonie Fantastyczny (po chwili staje się płatne; są wady). Prawdopodobnie możesz użyć notatnika, budzika w telefonie lub czegoś innego; Mówię o własnym doświadczeniu. Podkreślam, że to, co następuje, należy czytać nie jako „aplikacja uratowała mnie przed depresją”, ale jako „znalazłem narzędzie, które wyostrzyło moją wolę”.
Fabulous polega na organizacji dnia. Nie koliduje z twoimi sprawami. Zamiast tego pojawiają się rutynowe sloty - rano, po południu i wieczorem. Powoli wprowadzasz maluchy dobre nawyki i upewnij się, że wszystko w rutynie zostało wykonane. Po warunkowym tygodniu wypicia szklanki wody nastąpi krótka rozgrzewka. Następnie pyszne śniadanie. Następnie obowiązkowa pozycja „świętuj sukces”. Następnie napisz listę rzeczy do zrobienia na dany dzień. Itp.
Trzy rutynowe otwory tworzą szkielet wigwamu, czyli twój dzień. Stopniowo do ramy dodawane są inne ważne rzeczy.
Jednym z nich jest zarządzanie swoją energią. Faktem jest, że żadna aplikacja nie pomoże, jeśli pójdziesz spać po północy i wstaniesz do południa. Lub jeśli nie będziesz się wyspać. Lub wręcz przeciwnie, będziesz się tarzać przez 16 godzin z rzędu.
Dlatego w pewnym momencie będziesz musiał podjąć trudną decyzję: idź spać przed północą i wstań wcześnie. Dla mnie po wielu testach wygodny okazał się następujący harmonogram: idź spać o 23, obudź się o 6:30. Wytrzymał dość długo, teraz trochę się od niego odsunąłem, wrócę w 2020 roku.
Pomysł wstać wcześnie ogólnie bardzo produktywne. Pamiętasz, jak od razu narzuca się osobie w depresji cały świat? Tak więc świat nadal śpi o 6:30. Nie musisz sprawdzać poczty. Możesz pracować przez godzinę nad swoim tajnym projektem. Albo pomyśl. Lub zrób wpis do dziennika. Lub, niespodziewanie dla siebie, przygotuj śniadanie dla śpiącej rodziny lub udaj się po to do kawiarni.
Masz półtorej do dwóch godzin za darmo. Nawet jeśli nowy dzień jest równie przygnębiający jak poprzedni, dzięki porannym godzinom zrobisz pewien postęp.
Dzisiaj zapomniałem pomyśleć o sensie życia, jak powiedziałaby mi aplikacja
W tym celu musisz zabić co najmniej kilka miesięcy. W pewnym momencie dojdziesz do punktu, w którym zaoferuje Ci znajomy, inny artykuł lub aplikacja medytować. Zgadzam się, ale na własnych warunkach.
Oto warunki:
- Każda medytacja powinna uwolnić cię od niepokoju lub przybliżyć do ważnej życiowej decyzji. Spróbuj, aż znajdziesz swój ulubiony rodzaj medytacji. Następnie spróbuj ponownie.
- Medytacja, autotrening, czyli Bóg wie, jakie inne sztuczki powinny wzmocnić dwa mięśnie. Po pierwsze, wola, której nie będziesz miał bez tabletek. Po drugie, determinacja, by żyć własnym życiem, a nie na rozkaz z zewnątrz. Zdrowa osoba może pozwolić sobie na płynięcie z prądem. Masz wieczny spokój i aby się ruszyć, musisz wiosłować w wybranym przez siebie kierunku.
- Zapisz myśli, które nadeszły, ale niekoniecznie czytaj je ponownie. Z każdym tygodniem stajesz się silniejszy. I chociaż postęp nie jest od razu zauważalny, dlaczego miałbyś ponownie przeczytać dziennik słabeusza?
Twój dzień powinien stać się samowystarczalnym systemem, który sprawia, że jednocześnie idziesz naprzód, myślisz o celu, relaksujesz się i kładziesz spać z poczuciem spełnienia.
Mówi się, że aby zapuścić brodę z zewnątrz, trzeba ją zapuścić od wewnątrz. Tak samo jest z dyscypliną, wolą i determinacją.
I nie zapomnij o chwaleniu siebie za każdy osiągnięcie. Twój dzień nie jest rezygnacją, którą sobie płacisz. To starannie dobrane działania, które każdego dnia poprawiają jakość Twojego życia (klauzula „60 minut na tajny projekt” w Fabulous sprawiła mi - i nieświadomym czytelnikom - tyle radości!).
Więc kiedy wysiadasz?
W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że jestem gotowy.
Sztuczna chemia poprawiająca nastrój nie rozwiązała już problemu niskiej produktywności. Mogłabym się bez niego obejść, robiąc ponad połowę tego, co zaplanowano na dzień w 2-3 godziny rano.
Sen wrócił do normy.
Ściśle trzymałem się harmonogramu i prawie skończyłem pulchną książkę Dziennik.
Ogromna, długa lista rzeczy do zrobienia, w tym zapomnianych, była stopniowo zmniejszana, robiąc miejsce na coś nowego.
Rozrywka pod wieloma względami zaczęła wydawać się bezsensowna, bo ciekawsze okazało się zaangażowanie w tajny projekt, osiągnięcie czegoś w innych projektach, wymyślenie czegoś nowego i wdrożenie tego. Jest nieporównywalny z przygodami na ekranie i lepkimi grami. Kluczowy jest moment, w którym życie w rzeczywistości staje się ciekawsze niż w wirtualności. Pokazuje, że środowisko przestało cię kontrolować. I odwrotnie, jeśli zauważysz, że coraz mniej pociągają cię osiągnięcia, a coraz bardziej rozrywka, powinieneś wziąć to jak dzwonek.
Odmówiłem niektórych obowiązków, wręcz przeciwnie, przypisanych sobie. Na przykład wznowił codzienną konserwację swojego kanału Telegram. Jest to również rodzaj ćwiczeń, polegających na codziennym pompowaniu.
Poszedłem więc do lekarza i zaczęliśmy stopniowo zmniejszać dawkę. Bardzo stopniowo. Tak wolno.
Nie pamiętam dobrze swoich uczuć, inni szybko na nie nakładali. To było tak, jakby istniało coś w rodzaju oporu materialnego. Trochę trudniej było zrealizować znane już plany, ale potem okazało się, że nie jest to takie trudne. Ale nie było już rozpaczy i uczucia, że nie można się ruszyć. Nie wydawało się to zbyt trudne do przetrwania w ciągu dnia.
W tym czasie rozwiązywałem już zupełnie inny problem, a mianowicie jaki jest cel następnego tygodnia, miesiąca, roku i życia? W jeden dzień takie zadanie nie jest czymś, czego nie możesz rozwiązać - nie możesz nawet go postawić. pomiędzy ustalanie celów i dziesiątki stron nabazgranych rano ze szkicami rozwiązania.
Sześciometrowa rzeka była z tyłu, z przodu szersze zbiorniki. Teraz pracuję nad własnym startupem i próbuję tego, co zrobię, gdy mi się uda.
Ani razu nie pomyślałem o zniesieniu antydepresantów jako celu. I wspiąłem się na nie w sposób instrumentalny.
Co się stanie?
Kilka miesięcy temu poszedłem do psychiatry.
- Jak się czujesz? Zapytała.
„Doskonale” - odpowiedziałem. - Tylko jeden problem.
- Który? Zapytała.
- Nikt mi nie powiedział, że normalni ludzie żyją tak nudno. Nie smutne ani przygnębione, ale nudne, dzień w dzień - powiedziałem.
Psychiatra się zaśmiał.
- Cóż, o to walczyliśmy z tobą. Wypij trochę witaminy D. spacerowaćwięcej przebywać na słońcu.
Jedną z najważniejszych lekcji, których nauczyłem się podczas radzenia sobie z depresją, jest to, że świat nie jest ani dobry, ani zły. Po prostu jest. W naszej mocy leży to ulepszyć, mamy ku temu wszelkie możliwości, ale musimy poważnie inwestować, aby iść naprzód.
Jeśli bierzesz leki przeciwdepresyjne, możesz z radością rzucić wyzwanie światu.
Jeśli wręcz przeciwnie, jesteś chory, to na słowa „poważnie inwestuj” przewrócisz się na drugą stronę i spróbujesz zapomnieć.
Normalna osoba ma szansę. Musi zarabiać na chęci, woli i pasji.
P.S
Bardzo dziękuję za bardzo pozytywną odpowiedź. Artykuł okazał się przydatny, co oznacza, że trzeba coś wyjaśnić, w tym na prośbę lekarzy.
- „Odstawienie leków przeciwdepresyjnych” nie oznacza wyleczenia. Wiele chorób psychicznych jest nieleczonych. Ale często (nie zawsze) możliwe jest osiągnięcie stanu równowagi i ograniczenie spożycia leków do minimum. W tak kontrolowanym stanie, przy braku zewnętrznych kryzysów, można przebywać dość długo. Lekarz i tylko lekarz pomogą osiągnąć równowagę.
- Depresja, zaburzenia lękowe, BAR,% pisz diagnozę% - wszystko to może w każdej chwili wrócić. Musimy być na to przygotowani. Starsze tabletki mogą nie działać po anulowaniu. W znalezieniu nowych pomoże lekarz. Nigdy samoleczenia.
- Opisałem swoje doznanie tak, jakbym od razu poczuł siłę i pobiegł zmniejszyć dawkę. Niewybaczalny błąd, bo wskazałem nawet „dwa miesiące” jako wskazówkę. W rzeczywistości spędzisz ponad sześć miesięcy na przepisanych lekach, które poprawią Twój stan.
- Mojego doświadczenia nie da się skopiować jeden do jednego. Na przykład z powodu innej choroby nadal piję te tabletki, które jednocześnie normalizują mój nastrój. Bez nich mogłoby być gorzej. Ogólnie miałem szczęście na wiele sposobów. Ty też będziesz miał szczęście, ale w inny sposób.
Przeczytaj także🧐
- Dlaczego przyjmowanie leków przeciwdepresyjnych bez recepty jest niebezpieczne
- Co może przynieść postawa „mężczyźni nie płaczą”: osobistą historię
- "Nie wiedziałem, dlaczego powinienem się obudzić." Osobista opowieść o życiu z depresją