Jaki wpływ ma Internet na nasze dzieci
Życie / / December 19, 2019
Kilka dni temu stał się przypadkową świadkiem rozmowy między dwoma kobietami, którzy skarżyli się, że psuje internetowe dzieci i sprawia, że są one niezdatne do życia. Rozmowa przebiegała w wierszu „w czasach naszej młodości, dzieci były w stanie, czuły, komunikatywny i kompetentny, ale teraz nie jest obecny, a jednym z powodów. - jest internet”
To nie jest tylko opinia Mam wiele razy słyszał dorosłych potępił powstanie Internetu. Ale pamiętajmy, jak wyglądało życie bez Internetu Naprawdę? Opiszę kilka odcinków swojego życia, być może, będą one wydają się znajome.
Dorastałem w zamkniętym miastem wojskowym, z którego trudno było odejść, nie mówiąc już o tym, aby wejść do niego. Z tego powodu, krewnych czy tylko nowi ludzie rzadko pojawił się w naszym mieście. Miałem szczęście: rodzice wyjąłem lato do babci na 600 kilometrów od domu, a ten wyjazd zamienił się w przygodę, czekałem przez cały rok. Reszta dzieci nie wiedzą, co wygląda świat jak poza miastem. A kiedy wracał z podróży, idąc cały dwór, aby usłyszeć historię o mojej podróży.
Słyszeliśmy coś o Disneylandzie, ale nie rozumiem, co to jest rzeczywiście i gdzie dokładnie. Zrobiliśmy nie Google, że aby znaleźć zdjęcia, wideo lub możliwość kogoś zapytać. Sami tworzą historie i powiedz im do siebie. Disneyland, a także wiele innych rzeczy mylące dla nas przez wiele lat pozostawały owiana tajemnic i sekretów.
Nie mieliśmy YouTube, a my oglądaliśmy kreskówki, filmy, kilka razy w transmisji rzędu; Czytamy te same książki, które były przekazywane z ręki do ręki; opowiadać, że wędrował przez pantoflowa.
Nasz horyzont był bardzo ograniczony. Byliśmy zbyt podobne. A to sprawia, że nudne życie. To był rzadki usłyszeć coś nowego, z wyjątkiem świeżych plotek stoczni.
A co stało się z ludźmi, którzy, według ich upodobań, preferencji i sposób myślenia różni się od reszty? Zostali wyrzutków. Nie mieli z kim rozmawiać, nikt nie wiedział, czują się uwięzieni, a niektóre z nich był szalony. Pamiętam w szkole mieliśmy kilka przypadków samobójstw wśród „innych” dzieci.
Mój ojciec był często z dala od kilku miesięcy. Raz to było prawie rok. W tym czasie nie było Skype i rozmawialiśmy przez telefon raz lub dwa razy w miesiącu. W rzeczywistości, trudno było nazwać rozmowy, połączenie było kiepskie i drogie, więc cała komunikacja była ograniczona do kilku ogólnych pytań dotyczących zdrowia i spraw.
Kiedy dorastałem trochę, mój najlepszy przyjaciel, udałem się do innego miasta. Dla mnie była to wielka strata. Pamiętam, jak ciężko musiał z tym żyć. Więcej jakiś czas staraliśmy się zachować w kontakcie za pośrednictwem listów, ale szybko został zatrzymany. Znaleźliśmy siebie jedynie wiele lat później, kiedy społecznościowy.
Obecnie używam Google, aby poszerzyć horyzonty swojego dziecka. Na przykład wczoraj, ze kamera zamontowana w Zoo oglądaliśmy jak słonie paszowych w Afryce. Kilka dni temu mieliśmy wycieczkę online Niagara. W YouTube znaleźć bajki o tym, jak to wszystko działa. Ozon.ru na wybranych książek, które czytamy przed snem. A jeśli trzeba zostawić na kilka dni, mamy do czynienia z użyciem Viber tyle, ile chcemy.
I rozumiem, że moje dziecko jest w czterech lat ich wie, że świat jest o wiele więcej niż ja wiedziałem w moich 10 lat. Tak więc jeden z nas nie jest już przystosowany do życia?
Robię wszystko to z faktu, że nie możemy powiedzieć, że w Internecie - tego uniwersalnego zła. Tak, może to mieć sieć i negatywny wpływ na dziecko, ale, jak mówią psychologowie, jest konsekwencją tego problemu, a nie sam problem.
Jeśli Twoje dziecko spędza cały czas w sieci, być może brakuje mu komunikację. Być może problemy z rówieśnikami. Może rodzice nie zwracają wystarczającej uwagi. A może po prostu dziecko dużo wolnego czasu, a on nie wie, jak ponownie dysponowania nimi, ale wtedy, to pominięcie rodziców.
Nie jestem psychologiem dziecko do zdiagnozowania. Jeśli widzisz, że Twoje dziecko spędza dużo czasu w sieci, rozmawiać z nimi i starać się zrozumieć powód, który sprawia mu to zrobić. A jeśli wszystko jest zbyt trudne, odnoszą się do właściwego specjalisty.
Chcę tylko powiedzieć, że Internet otwiera nam wiele możliwości rozwoju i edukacji naszych dzieci, i jak będziemy radzić sobie z tych możliwości (i czy będzie ona dysponować), jest to prywatna sprawa rodzicem.